mam pewien problem i mam nadzieję że uzyskam pomoc. Mam babcie która jest chora na raka. Jest to dokładnie włókniak. Ma amputowaną jedną pierś i usunięte węzły chłonne. Obecnie bierze chemię w tabletkach. Pod ramieniem wyrosło jej parę guzków są to przerzuty. Z jednego guzka cały czas sączy się wydzielina i trzeba zakładać opatrunki. Jednak często dochodzi do uczulenia od tych różnych plastrów ponieważ skóra jest w tym miejscu bardzo wrażliwa. Na ranę jest przykładany specjalny opatrunek i rana jest oczyszczana solą fizjologiczną jak kazał lekarz, ale jest to takie miejsce że te opatrunki nie ma za bardzo jak zaczepić bo wszystko po jakimś czasie opada. Próbowaliśmy takich rękawów jak po operacji się zakłada ale niestety też opadają. A nie można założyć chusty ponieważ ręka puchnie jak jest długo w jednej i tej samej pozycji. W wielu aptekach kupowałam różne plastry ale niestety Wiem że to ciężki przypadek, ale trzeba walczyć i się nie poddawać a przede wszystkim szukać wszystkich sposobów które mogłyby coś ulżyć i pomóc. Dlatego mam nadzieję że ktoś coś może wiedzieć na ten temat. Pozdrawiam!