Chyba wszyscy jesteśmy poddenerwowani tą całą sytuacją która nie powinna miec miejsca, ale czasem tak jest że dajemy upust naszym emocjom i kierujemy je nie zawsze w tę właściwą stronę...masz rację Gagunia że dzisiaj jest jakiś dziwnie nerwowy dzień ja juz od rana chodzę podminowana.
Pozdrawiam serdecznie.

A ja jestem dzis strasznie smutna

Dziewczyny glowy do gory!
Bylo minelo...nie przejmujcie sie tym...bardzo fajne sa wasze wypowiedzi i widac ze potaficie zatroszczyc sie o drugiego czlowieka! Ty Joasiu wyspij sie dobrze...jutro spojrzysz na to z innej strony...popatrz jak dziewczyny dobrze ci zycza
Wszyscy jestesmy bogatsi o kolejna lekcje z zycia....i jeszcze jedno...nikt nie jest idealny....

Stokrotko ładnie to podsumowałaś i niech tak zostanie.
Podminowani jesteśmy,bo ponoć halny w Polsce dzisiaj hulał,więc to normalne przy tym wietrze.Jutro będzie lepiej,musimy w to wierzyć i z uśmiechem czekać na nowy dzień

Mi jakoś zabrakło wiary w to że mogę komuś na tym forum pomóc, a i chyba nie bardzo potrafię cokolwiek doradzić, bo jak tu pomóc komuś jeśli z samym sobą człowiek nie umie sobie poradzić.
Czułam się na tym forum akceptowana i przez krótką chwilkę nawet miałam wiarę że kogoś swoimi słowami, radami wesprę,nawet nowe wątki zakładałam.... ale chyba nie bardzo mi to wychodzi
Więc po co będę Wam głowę zawracała moimi problemami i chorobami.Sami ich macie co niemiara tylko że bardzo się z Wami zżyłam i polubiłam tu bywać z Wami wszystkimi.
Może jurto będzie lepsze , ale czy dla mnie też?

Omena....mam nadzieje ze dzisiaj jestes w lepszym nastroju!
Widze ze bardzo przezylas te wczorajsze zamieszanie na forum...wiem to nie bylo przyjemne...ale takie zeczy sie zdazaja....niech to bedzie dla nas lekcja i przestroga! ale nie bierz tego tak osobiscie do siebie....i nie pisz ze nie jestes tu potrzebna...ze twoje rady sa do niczego!...ja sama z uwaga czytam twoje posty i zawsze zabiore cos dla siebie...widze ze masz doswiadczenie i zawsze trafnie potrafisz komus doradzic...a jeszcze bardziej wesprzec.....wiecej wiary w siebe! Jestes naprawde wartosciawym czlowiekiem!
Mam nadzieje ze teraz juz wszystko wroci do poprzedniego stanu...czego wam i sobie zycze

Tak Omeno, Stokrotka ma racje. Bez Ciebie nie byłoby juz to samo forum.
Głowa do góry - bedzie dobrze. Czekamy na kolejne Twoje wpisy

Drodzy moi, nie czuję że komukolwiek pomagam, że kogoś wspieram, ot po prostu opisuję to co czuję i co wiem o tych chorobach z doświadczenia.To forum pozwoliło mi poznać Was, bardzo wartościowych ludzi i to jest dla mnie ważne.
Na razie nie jest lepiej Stokrotko
mam strasznego doła a łopaty do jego zakopania brak

a ja to mam tak jak omena jestesmy do siebie bardzo podobne z ta nerwica wiecie co przeprosilam za moje slowa ale mnie nikt za swoje ni eprzerosil ja nie twierdze ze jestem idealna i ze tylko moje rady sie lica nie nie o to chodzilo tylko o to ze przez glupiego posta moje rady ktos wrzucil do kosza jak i mie to mi sorawilo przykrosc zrozumialam ze i ja zranilam roberta dlatego przeprosilam go nie wiem co mam myslec glupio sie czuje nie chce abyscie o mnie zle mysleli kocham was wszystkich jak przyjaciol mimo iz znamy sie tylko przez tkie rozmowy tutaj bardzo mi pomagacie i bardzo lubie czytac wsze posty w ogole to napiszcie mi wszyscy skad jestescie chcialabym sie z wami kiedys spotkac w polsce mi by to dodalo otuchy bardzo jestescie bardzo mili wszyscy jakbysmy sie tak spotkali wszyscy gdzies na herbatke lub piwo poplotkowali hmmm wiecie co moze jestem szalona ale da mnie takie spotkanie z wami bylo by lepsze od niejednej terapi i nie tyko bysmy rozmawiali o nerwicy wlasnie nie chcialabym was lepiej poznac przezyc z wami cos pojs gdzies cos zjesc pogadac a nawet sie pobawic

To jest dobry pomysł Asiu. I całkiem realny.
Wiecie, musze sie Was cos spytac.
Wczoraj jak sie juz połozyłam i zasypiałam, to nagle zrobiło mi sie dziwnie słabo, jakos nierealnie, przez moment nie wiedzialam co sie ze mną dzieje, gdzie jestem. Poderwałam sie, a serce waliło mi jak oszalalałe, myslałam, ze mi wyskoczy.
Myslicie, ze to tez objaw nerwicy?

Joanno sprawę z postem którego z resztą prosiłaś usunąc uznajmy za zamkniętą, nic dobrego nie wyjdzie z wwlekania jej w każdy gorszy nastrój, fakt - przeprosiłaś, daj szanse też dać się przeprosić, możliwe że do tego jeszcze nie doszło ponieważ zarówno jonasz jak i robert są rzadziej w serwisie niż Ty, proponuje abyś napisała do niż po prostu prywatne wiadomości, będą to odpiszą, pamiętaj jednak, że nie warto rozdapywać tego wszystkiego, poprostu pogadajcie sobie, "zgoda buduje, nie zgoda rujnuje". Nie daj się chorobie, nie wmawiaj sobie, że nikomu np na forum nie pomagasz, odganiaj złe myśli i poczytaj posty wszystkich ludzi wspierających Ciebie i tych co wspierałaś Ty - podejdz do tego obiektywnie, niech nerwica nie wygrywa!

adminie masz racje i dzisiaj pomimo szarej deszczowej paskudnej pogody czuje sie naprawde dobrze co dziwne bo w taa pogode z nerwica i moja meteoropatia to czuje sie zazwyczaj fatalnie i tez tak myslam zeby napisac do nich pozdrawiam i dziekuje

adminie masz racje i dzisiaj pomimo szarej deszczowej paskudnej pogody czuje sie naprawde dobrze co dziwne bo w taa pogode z nerwica i moja meteoropatia to czuje sie zazwyczaj fatalnie i tez tak myslam zeby napisac do nich pozdrawiam i dziekuje

Nerwica właśnie powoduje takie napady złości, ja to nawet czasem się zastanawiam na co tak faktycznie się złoszczę i dochodzę do wniosku że na siebie, za te choroby, za słabości których nie umiem pokonać.
Są jednak dni "dobre" kiedy górę bierze uśmiech i wtedy czuję że żyję.
Oby tych "dobrych" dni w naszym znerwicowanym życiu było jak najwięcej czego sobie i Wam wszystkim życzę

traszka to jest jak najbardziej objaw nerwicy albo po prostu odczuwasz silnie zmiany cisnienia bo aj je tak udczuwa zawsze a i jak mam nerwice tez tak mam czesto bardzo uczucie jakbym naprawde nie byla tam gdzie sie znjaduje te same objawy le juz si eprzyzywczailam naprawde nie panikuj wtedy bo ja na pczatku panikowalam i bylo jeszcze gorzej najlepiej poloz sie wtedy napij sie czegos uspokoj i przejdzie szybko ja ostatnio rano myslalam ze mam nerwice jak mialam wolne a to od pogody bylo ledwo doszlam do wyrka tak mi sie ciemno w oczach zrobilo niedobrze slabo pot zimny mnie oblal potem gracao mi sie zrobilo i nie moglam ustac na nogach najpierw myslaam ze to nerwica ale nie trzeslo mna a zawsze mi nogi lataja jak nerwica mnie lapie po tym ja juz poznaje i z=wyjzraam przez okno zobaczylam bardzo ciemne chmury wrecz czarne niebo i juz wiedzialam czemu sie tak poczulam polezalam chwile zrobilam herbaty i przeszlo ja jetsem bardzo wraziwa na zmiany pogody odczuwa, wszystko a przy nerwicy jeszcze bardziej sie to odczuwa wiec nie panikuj kochana .wiecie co ja juz tak sie przyzwyczaiajam do te nerwicy ze nwet jak mnie lapie biore krople yse ze to przejdzie ze to uz tysieczny raz z kolei i pomaga mi troche sie z tym mecze i wtedy smutna jestem ale klade sie pije herbatke z kropelkami ogladma jakis film i przechodzi juz wiem ze nie umieram ze to przejdzie ze to nerwy szaleja i latwiej mi sie to znosi a teraz to ja ostatnio sily nie mam wogole zero energi czuje sie nawet ok ale leze ogladam telewizor ciagle i jem duzo hehe teraz jest zmiana cisnienia i anwet jak duzo pjadlam to mam zawroty i leze w lozku taka slaba jestem pryz nerwicy tez tak jest a tym bardziej jak na powietrze sie nie wychodzi tak jak ja ostatnio musze to zmienic pozdrawiam was i naprawde polecam wam te kropelki mam e juz dlugo uzywam ich duzi nie da si eprzedawkowac nie ma skutkow ubocznych nie sa moze za smaczne ale normalnie da si eje zazywac bez obrzydzenia szybko dzialaja i sa tak wydajne juz tyle tego uzylam a mam wiecej niz pol buteleczki do tego ss]a takie male ze mozna je z powodzeniem nosic przy sobie polecam wam serio serio jestem opanowana wogole sie mniej sterusje jak je zazywam minimalnie albo wcale nusiecie je wyprobowac

A ja dzisiaj czuję się fatalnie, wszystko mnie boli, trzęsie mną jak galaretą nie mogłam spać w nocy, wzięłam sobie juz tabletkę bo nie jestem w stanie funkcjonować....to właśnie jeden z tych dni kiedy mam podłe samopoczucie i nie nadaję się do niczego...i potwornie boli mnie głowa

Omenko zatem ciepły szlafrok, łóżko kołdra i coś ciepłego do picia np. meliske

Marcel, a kto za mnie obiad ugotuje, posprząta?
Choć weny brak trzeba się wziąć za jakaś robotę....niestety

Robota nie zając - nie ucieknie, w stertach śmieci jestem pewien, że nie brodzicie a obiad nie trzeba gotować od samego rana

Racja...choć zupę już nastawiłam i siadłam do kompa
Wzięłam 2 Apapy na ten ból głowy i od razu lepiej sie poczułam.
Ja to chyba mam bardzo wrażliwą okolicę szyi i głowy bo nie znoszę dobrze bólu w tych okolicach ciała.
Muszę uważać żeby nie przypalić zupy Już jeden garnek spaliłam przez takie zasiedzenie się na forum.