W Warszawie mieszkam od 2 lat,wcześniej w kuj-pom. Interesuje się med-naturalną,prawami natury i miejscem człowieka w chaosie informacyjno-cywilizacyjnym,szczególnie w kontekście jego zdrowia.Na forum tego portalu chciałbym spotkac osoby, lub grupy osób,które zwątpiły w med.akademicką,która w mojej

Aby inżynier mógł np: zbudować albo naprawić most,musi ściśle kierować się prawami fizyki,geometrii,matematyki i.t.d. Te wiele dziedzin wiedzy muszą być ze sobą w sposób logiczny,wynikający z tych odwiecznych praw powiązane. Jeśli w czymś się konstruktor pomyli, to katastrofa gotowa.Żaden inżynier nie ośmieli się tworzyć w zaprzeczeniu poznanym Prawom.Jeśli natomiast idzie o med.akademicką,to mało który lekarz kieruje się Prawami Natury i chęcią pokornego zbliżenia się do poznania jej praw.W niemałej mierze to ludzie o mentalności sklepikarza liczącego w pierwszym miejscu na sprzedanie towaru.Gdyby konstruktorzy różnych budowli mieli taką wiedzę i podejście do swojej pracy jak lekarze,to co najwyżej ostałby się co drugi most ,wieżowiec,winda,czy samolot.Świat pogrążyłby się w jednej wielkiej katastrofie.Elektrownie atomowe dokończyłyby dzieła zniszczenia Matki Natury..... Jeśli idzie o katastrofę zdrowotną społeczeństw cywilizowanych,to określę to pojęciem pełzającego holokaustu.Na szczycie zarządzania tym procederem stoją koncerny farmaceutyczne osiagajace wielomiliardowe zyski z produkcji i sprzedarzy.Drugie skrzypce grają producenci żywności wysokoprzetwarzanej.Na usługach tych obojga stoi służba zdrowia z calym arsenałem infrastruktury medycznej i przeróżnymi,często bardzo kosztownymi terapiami leczniczymi.Ogromne nakłady na zdrowie,jeśli idzie o choroby cywilizacyjne,szczególnie dietozależne ,są marnotrawione.A efekt opłakany,żaden lub po t.z.w.leczeniu gorszy po niż przed.DLACZEGO?????? Ponieważ bój toczy się o ogromną kasę.A człowiek często woli służyć mamonie niż PRAWDZIE!!! Zadaję sobie często pytanie-czy ci co są odpowiedzialni za stan zdrowia społecznego są tak cyniczni i podli czy po prostu głupi...? (oczywiscie nie uogólniam) ...........

Na zdrowie lub chorobę często sami pracujemy całymi latami.Świadomie lub nie.Pełna świadomość istniejących zagrożeń,przyczyn,skutków ,to najlepszy start w nowa jakość zwaną Pełnią Życia. Prawda pochodzi od natury i Jej PRAW,którymi rządzi się od zarania dziejów.Człowiek (ten cywilizowany) gwałcąc elementarne prawa natury uczynił siebie chorym,zestresowanym,często dysfunkcyjnym psychicznie i fizycznie. Powrót do zdrowia,radości życia... jest możliwy w bardzo wielu przypadkach, równierz w chorobach przewlekłych (wydawałoby się nieuleczalnych).Lecz droga do tego skarbu zwanego zdrowiem prowadzi przez prawde,czyli prawa natury,których nikt i nic nie jest w stanie podważyć!!!!! Jako ludzie jesteśmy jej integralną i niezaprzeczalną częścią. Jeśli będziemy żyć z nią w charmonii i zgodzie ONA odpłaci się nam witalnością,radoscią,zdrowiem.Jeśli nie, to czeka nas wycofanie smutek i choroby... W przeszłości byłem człowiekiem otyłym,bez energi,niewydolnym fizycznie, wiecznie zmęczonym i.td. .Zacząłem interesować się przyczynami takiego stanu rzeczy, med.naturalną. wegetarianizmem, czytałem sporo książek o tematyce zdrowotnej. Z całości wyłonił mi się bardzo syntetyczny obraz,wspólny mianownik -" Natura i jej prawa". Uzyskując tę świadomość podjąłem 30 dniowy post oczyszczająco-remineralizujący.Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.Nie przesadzę gdy powiem,że wiek biologiczny cofnął się około 20 lat. Wydolność organizmu we wszystkich parametrach psychomotorycznych,biologicznych i psycho-duchowych była perfekcyjna. Najbardziej zadowolony byłem z możliwości pełnej kontroli umysłu nad jedzeniem,smakami,zapachami,emocjami,namiętnosciami i.t.d. Wszystko poustawiało się na własciwych półkach. To było prawdziwe odrodzenie.Po przez to osobiste doswiadczenie i nie tylko wiem,że to natura i jej prawa są jedynym sprawcą mogącym wrócic zdrowie. Zadaniem lekarzy jest pokornie ją obserwować i działać zgodnie z tymi PRAWAMI uprzejmie pomagając tej wielkiej mądrości i tajemnicy jaką jest materia ożywiona, w tym człowiek jako korona istnienia... ( z całym szacunkiem do Judymów).