Czy mam prawo nie lubić seksu

Seks jest czymś normalnym, naturalnym, zdrowym i przyjemnym czy jednak czymś koniecznym?



"Czy życie bez seksu jest możliwe? Jest, ale co to za życie?" - mawiają starzy górale. Tymczasem coraz częściej do głosu dochodzą aseksualni. W świecie, który ocieka erotyzmem, gdzie nawet reklama herbaty nie może obyć się bez pikantnych scen, oni mówią: "Seks mnie nie interesuje!". Zdarza się jednak, że kryją się za tym nie wrodzone skłonności, ale zaburzenia psychiczne czy somatyczne.


Są ludzie dla których seks jest czymś zbędnym i przereklamowanym. Joasia trzy lata temu przeczytała o aseksualnych i odetchnęła z ulgą. Zobaczyła, że nie jest sama na świecie, bo ktoś inny myśli i czuje, jak ona. Natychmiast weszła na forum. Napisała, że ona też nie ma potrzeb seksualnych i w swoim 32-letnim życiu nigdy ich nie miała. Joasia zupełnie inaczej widzi sprawy seksu i jak sama mówi - Drażnią i śmieszą ją te całe godowe podchody. Jeszcze kilka lat temu temu myślała, że powinna iść na terapię. Studiowała budownictwo, na roku było wielu chłopaków, ale to byli tylko koledzy, z żadnym nigdy nie poszła by do łóżka. Jeszcze kilka lat temu temu myślała, że powinna iść na terapię.


- Czułam się niepełnosprawna i dziwna, a gdy słuchałam zwierzeń koleżanek z podrywów chłopaków, czytałam setki tekstów o seksie i licznych problemach w tej dziedzinie, nie czułam dosłownie nic i nie wiedziałam o co ten cały szum. Myślałam, że może jestem lesbijką, w pewnym sensie nawet chciałam być homoseksualna, bo zawsze jakaś. Ale to nie chodziło o orientacje lecz ogólnie o seks.


Samoakceptacja


Ze swoim niskim libido Joasia na początku poszła do ginekologa który zlecił badania hormonalne, lecz te nic nie wykazały. Poradził wizytę u seksuologa. Asia nie wzięła tego na poważnie. Nie została zgwałcona, ojciec jej nie molestował ani ksiądz, bo do kościoła nie chodziła (rodzice to zapiekli komuniści), więc po co jej terapia... nie chciała leczenia, chciała jedynie czuć się dobrze - nawet bez seksu.


- Dziś już wiem, że taka po prostu jestem. Samoakceptacja jest ważniejsza, niż szukanie przyczyn czegoś, co jest wrodzone. Kto da mi gwarancję, że po wielu badaniach i terapiach polubię seks? Nie wydaje mi się, żeby to było możliwe. Stracę tylko czas i nerwy – mówi.


Joanna ma misję. Często wchodzi na fora, gdzie poruszany jest temat aseksualizmu. Mówi ludziom: "Macie prawo nie lubić seksu a dajecie sobie wmówić, że jest inaczej. Są gorsze problemy: nieuleczalne choroby, wypadki, kalectwo. A wy po prostu cieszcie się życiem tak, jak tego chcecie, a nie jak innym się wydaje, że powinniście to robić".


Po raz pierwszy problem ludzi aseksualnych opisał brytyjski psycholog i seksuolog Anthony F. Bogaert w 2004 roku. Bogaert przebadał 18 876 tys. mieszkańców Anglii, Walii i Szkocji w wieku od 16 do 59 lat. 195 nigdy nie odczuwało pociągu seksualnego do drugiej osoby. Nie ma dokładnych badań, jaki procent społeczeństwa jest aseksualny. Szacuje się, że około 1 proc. ma wrodzony brak popędu płciowego. Dziś mają oni swoje strony i fora internetowe.


- Nie wiadomo dlaczego część ludzi nie ma pociągu seksualnego. Nie można tego leczyć bo to nie choroba więc w tej sytuacji terapia polega na akceptacji tego stanu rzeczy i pomocy w znalezieniu aseksualnego partnera i... byciu szczęśliwym. Seks to jeden z komponentów, którzy łączy ludzi w związku, nie tylko pozwala rozładować napięcie, ale też tworzy bliskość, intymność, przynależność. Białe związki, oparte są na przyjaźni i decyzji o wspólnym życiu, wspieraniu się. Są rodziną w sensie społecznym. Mogą dopuszczać pocałunki czy przytulanie. Problem pojawia się, kiedy chcą mieć dzieci. Wtedy mogą się zdecydować na pobranie nasienia. Obie strony muszą jednak odczuwać brak potrzeby seksu. Jeśli jedno z partnerów będzie niezaspokojone, doprowadzi to do frustracji, konfliktów, a często i zdrady – mówi Radosław Jerzy Utnik, psycholog i seksuolog z Kliniki "Nasze Zdrowie" w Warszawie.


Wyższość ducha nad ciałem


Jola seks "przeżyła" kilka razy. Tak na próbę. Wszystkie jej koleżanki inicjację dawno miały już za sobą, a ona była jedyną dziewczyną w klasie maturalnej, która nigdy nie była z żadnym chłopakiem. Widziała, jak bardzo podoba się Tomkowi, pomyślała, że jest sympatyczny, dziewictwo straciła na biwaku. Był bardzo delikatny, ale nie sprawiło jej to przyjemności. Stwierdziła, że skoro nie odczuwa potrzeby, to już więcej, nie będzie się do zmuszać do seksu.


Broni się przed nazywaniem siebie osobą aseksualną, bo chociaż za seksem nie przepada, to jednak ma "pociąg" do płci przeciwnej, emocjonalną potrzebę zainteresowania mężczyznami, bliskości, lubi być adorowana, ceni sobie czułość. I najlepiej, jeśli na czułości się kończy. Na pytanie o negatywne doświadczenia zaprzecza.


- Miłość to coś więcej, niż kilka ruchów frykcyjnych, to porozumienie, wyższa duchowa potrzeba. Nie chcę robić niczego na siłę, pod przymusem – mówi Jola.


Tyle, że nie rozumiał tego jej były chłopak dla którego seks był ważny więc ulegała ale w pewnym sensie czuła się gwałcona i zaczeła coraz częściej mówić - nie. W końcu ją zdradził. Powiedział o tym następnego dnia. Wróciła z weekendu w swoim rodzinnym miasteczku, a on zakomunikował, że musi jej coś wyznać. Zabrzmiało złowieszczo. Pomyślała, że tylko chce w niej wzbudzić zazdrość. Ufała mu. Ale na roku gruchnęła plotka, że się rozstają, że jej chłopak jest z tą z pierwszego.


- Poczułam się upokorzona, ale przede wszystkim rozczarowana, myślałam, że mój facet to intelektualista, studiowaliśmy polonistykę, chciał być krytykiem literackim, ja marzyła o pisaniu scenariuszy filmowych, chciałam iść na podyplomówkę. To, co zrobił jest obrzydliwe – mówi Jola.


Była w stanie mu to wybaczyć, ale on zadecydował o rozstaniu. Mówił, że nie może być w związku bez seksu, że próbował, ale wie, że to się nie uda, że nie potrafi. Mówił jak bardzo jest mu ciężko. Asia nawet nie potrafi go zrozumieć, bo przecież ważniejsze jest porozumienie intelektualne. Uważa, że bez seksu związek może być pełniejszy. Przekonuje, że przecież miłość to doznanie duchowe. Ona jest w głowie, a nie w kroczu.


- Czym innym jest aseksualizm, a czym innym brak ochoty na seks, który pojawia się na pewnym etapie życia. Muszą być jakieś powody zmniejszonych potrzeb i trzeba do nich dotrzeć. Mogą to być np. przykre doświadczenia, urazy psychiczne, które powodują lęk przed bliskością czy zaburzenia hormonalne. Kiedy dotrzemy do przyczyn, można rozpocząć właściwą terapię – mówi Radosław Jerzy Utnik.


Marzenie o dzieciach


Nawet gdy udaje się żyć bez seksu, to pozostaje jednak problem posiadania dziec. Od rozstania minęły 3 lata. Jola jest atrakcyjną, bardzo szczupłą blondynką, mężczyźni się nią interesują, ale ona jest ostrożna. Bo czy któryś z nich może wyzbyć się fizycznych potrzeb? Ona nie może się zmusić, bo przecież nie o to chodzi, żeby całe życie się do czegoś zmuszać.


- W końcu znienawidziłabym tego mężczyznę. Seks to dla mnie jakaś zwierzęca potrzeba, która budzi odrazę – mówi Jola.


Jola lubi dzieci, może nawet chciałaby je mieć. Nawet dwójkę. W tym celu jest skłonna przełamać się i uprawiać seks, ale to co innego. Dzieci to dzieci. Myśli, że takich ludzi jak ona jest więcej. I w końcu trafię na mężczyznę, dla którego seks ma drugorzędne znaczenie. A wtedy założy rodzinę.


- Jak kogoś kochasz, to takim, jakim jest, nie chcesz go na siłę zmieniać. Bo wtedy kochasz nie jego, ale swoje wyobrażenia o nim. Aseksualność to nie choroba, to po prostu brak zainteresowania seksem. Rzecz w tym, żeby spotkało się dwoje ludzi, którzy mają podobne potrzeby. Wiem jedno - związek z facetem o dużym libido nie wyjdzie, wcześniej czy później mnie zdradzi. Nie chcę już przez to przechodzić – mówi Joanna.


Maja Stasińska



Źródło: www.zdrowie.onet.pl

Czy mam prawo...
Autor: Ania
1 2 3 4 5
Średnia ocena: 4
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

STATYSTYKI

zdjęć7598
filmów425
blogów197
postów50485
komentarzy4204
chorób514
ogłoszeń24
jest nas18894
nowych dzisiaj0
w tym miesiącu0
zalogowani0
online (ostatnie 24h)0
Utworzone przez eBiznes.pl

Nasze-choroby.pl to portal, na którym znajdziesz wiele informacji o chorabach i to nie tylko tych łatwych do zdiagnozowania, ale także mających różne objawy. Zarażenie się wirusem to choroba nabyta ale są też choroby dziedziczne lub inaczej genetyczne. Źródłem choroby może być stan zapalny, zapalenie ucha czy gardła to wręcz nagminne przypadki chorób laryngologicznych. Leczenie ich to proces jakim musimy się poddać po wizycie u lekarza laryngologa, ale są jeszcze inne choroby, które leczą lekarze tacy jak: ginekolodzy, pediatrzy, stomatolodzy, kardiolodzy i inni. Dbanie o zdrowie nie powinno zaczynać się kiedy choroba zaatakuje. Musimy dbać o nie zanim objawy choroby dadzą znać o infekcji, zapaleniu naszego organizmu. Zdrowia nie szanujemy dopóki choroba nie da znać o sobie. Leczenie traktujemy wtedy jako złote lekarstwo na zdrowie, które wypędzi z nas choroby. Jednak powinniśmy dbać o zdrowie zanim choroba zmusi nas do wizyty u lekarza. Leczenie nigdy nie jest lepsze od dbania o zdrowie.

Wysokiej jakości bielizna męska już w sprzedaży. |