Dla wielu panów gęsta czupryna to atrybut witalności, urody i... męskości. Trudno im zaakceptować fakt, że zaczyna się przerzedzać. Eksperymentują więc z różnymi metodami, aby tylko odzyskać włosy. Które z nich warto polecić?
Meszek po testosteronie
Najczęstszą postacią łysienia jest jednak łysienie typu męskiego (androgenowe). Dotyczy ono ok. 60 proc. mężczyzn powyżej 50. roku życia. Ten typ łysienia nierzadko rozpoczyna się w wieku 16–20 lat i występuje rodzinnie. Postępujące z wiekiem wypadanie włosów jest naturalnym procesem fizjologicznym związanym z obecnością męskich hormonów płciowych. To, czy mężczyzna będzie łysieć, zależy głównie od pochodnej męskiego hormonu płciowego testosteronu, zwanej dihydrotestosteronem (DHT). DHT działa na mieszki włosowe – sprawia, że zamiast mocnych i długich włosów zaczynają one produkować krótkie i cieńsze. W końcu wytwarzają tylko delikatny meszek, taki sam, jaki porasta nos czy czoło. Na zdrowej głowie 10 proc. włosów znajduje się w fizjologicznej fazie spoczynku, a wypadanie około 100 włosów dziennie jest naturalne. Każdy włos rośnie średnio o 1 cm na miesiąc przez 2–6 lat. Skracanie okresu wzrostu włosa, a wydłużenie się okresu spoczynku mieszka włosowego prowadzi do miniaturyzacji mieszków i łysienia. Warto wiedzieć, że większość łysiejących mężczyzn nie gubi włosów szybciej niż inni. Jednak w miejsce wypadających włosów nie rosną im nowe albo się nie regenerują.
Winne są geny
Niektórzy mężczyźni są nosicielami tzw. genu łysienia, odziedziczonego najczęściej po ojcu. Łysienie rodzinne stwierdza się w 2/3 przypadków. Zaczyna się ono zwykle od okolic skroniowo-czołowych, gdzie tworzą się zakola. Włosy mogą też przerzedzać się nad czołem i na szczycie głowy, podczas gdy na obwodzie ich ilość zmniejsza się nieznacznie. U jednych ten proces przebiega gwałtowniej, u innych wolniej. W postaci ciężkiej łysienie zaczyna się w wieku 16–18 lat i szybko postępuje, w postaci lekkiej – ok. 40. roku życia. Rozpoznanie łysienia typu męskiego nie stanowi dla lekarza problemu, w przypadkach wątpliwych zaleca się wykonanie badania korzenia włosa – trichogram.
Walka z łojotokiem
U większości mężczyzn łysieniu towarzyszy nadmierne wydzielanie łoju, za co też odpowiedzialne są męskie hormony płciowe. Zauważalne przerzedzanie się włosów poprzedza tłusty łupież (żółtawe wilgotne łuski), któremu może towarzyszyć łojotokowe zapalenie skóry (czerwonawe złuszczające się plamy na skórze głowy). Te dolegliwości mogą doprowadzić do nasilenia wypadania włosów. Udział w powstaniu obu schorzeń ma nadmierny rozwój drobnoustrojów z rodziny grzybów drożdżopodobnych – Pityrosporum ovale. Dlatego w przypadku tłustego łupieżu i łojotokowego zapalenia skóry dermatolodzy polecają środki hamujące rozwój drobnoustrojów, m.in. lecznicze szampony o działaniu antydrożdżakowym i antyłojotokowym, najlepiej zawierające pochodne imidazolowe, siarczan selenu, pirytion cynku (do kupienia w aptece bez recepty).
Pomoc z apteki
Leczenie łysienia powinno odbywać się pod kontrolą dermatologa. Stosowane są środki zawierające amineksil i minoksidil (np. Loxon, Regaine, Piloxidil, Decros), które wpływają na porost włosów dzięki zwiększonemu ukrwieniu skóry głowy. Wydłuża się faza wzrostu i spoczynku włosa, a skraca faza wypadania. Najlepsze efekty są widoczne u osób przed 40. rokiem życia, u których łysiejące miejsca nie przekroczyły średnicy 10 cm. Pierwsze rezultaty odrastania włosów są zauważalne po 2–4 miesiącach regularnego stosowania (2 razy dziennie), a najlepsze efekty po około roku. Najskuteczniejszym środkiem hamującym wypadanie włosów i pobudzającym ich odrost jest finasteryd, związek blokujący przemianę testosteronu w DHT, bezpośredniego sprawcę łysienia. Aż u 90 proc. mężczyzn poddanych leczeniu następuje powstrzymanie procesu łysienia, a około 60 proc. może liczyć na odrost włosów. Kuracja wymaga cierpliwości i nie jest tania (kosztuje kilkaset złotych miesięcznie). Pierwsze efekty w postaci zahamowania wypadania włosów można zaobserwować po 3–5 miesiącach. Najbardziej radykalną metodą leczenia są jednak przeszczepy.
Dwie metody
Płaty skóry z dobrze rozwiniętymi mieszkami włosowymi przeszczepia się w miejsce największych ubytków. Aby zakryć niewielkie zakole, potrzeba ok. 150 implantów. Na odzyskanie czupryny czeka się 6 miesięcy. 2 Małe fragmenty skóry zawierające od 1 do 15 włosów są przeszczepiane z tyłu lub boków głowy w miejsce łysiny. Miniprzeszczepy, które zawierają kilka włosów, dają najlepsze rezultaty, ale jest to metoda droższa i czasochłonna. Czasem trzeba 700 takich przeszczepów, aby zasłonić łysinę, na efekty czeka się 2 lata.
Źródło: www.poradnikzdrowie.pl
Zdjęcie: www.images.google.pl