Rak kości - ból sygnałem alarmowym

To dobrze, że przerzut boli! Pod żadnym pozorem nie należy zlekceważyć tego ostrzegawczego sygnału i dać się zwieść obietnicy uleczenia przy pomocy środków przeciwbólowych. Szczegolnie na ten sygnał powinny być uwrażliwione kobiety które przeszły terapię raka piersi. Powinne one możliwie szybko zgłosić się do prowadzącego ich onkologa. 

Boli, więc zagraża... 

Paradoksalnie -najważniejszym atutem w walce z przerzutami nowotworowymi jest silny ból zaatakowanej rakiem kości. Ten sygnał oznacza, że w kościach zaczyna się dziać coś złego. Każdą osobę zagrożoną przerzutami do kości zaniepokoić powinien ból kręgosłupa, korzonków nerwowych; stawów biodrowych, ramieniowych, itp. I nie powinna się ona uspakajać się w myślach, że to tylko zwykły ból reumatyczny. Przerzuty nowotworowe do kości umiejscawiają się najczęściej w kręgosłupie, żebrach, miednicy oraz w kościach udowych i ramieniowych, gdzie doskonale imitują dyskopatię, reumatoidalne zapalenia stawów, zapalenie korzonków nerwowych, itp. Lepiej jest więc podjąć fałszywy alarm, niż zlekceważyć niepokojący sygnał bólowy. Niestety często zdarza się, że kobiety po operacyjnym leczeniu raka piersi, z zastosowaniem chemioterapii, czy radioterapii - wskutek tragicznie błędnej diagnozy własnej lub lekarza - mogą być przez wiele miesięcy leczone na zapalenie stawów czy dyskopatię. Chory traci wówczas bezcenny czas, niezbędny na właściwą terapię ratującą życie. 

Ocenia onkolog 

Onkolog postawi właściwą diagnozę dzięki radiologicznemu badaniu kości. Badanie to wykorzystuje różnicę w pochłanianiu promieni rentgena pomiędzy zdrową kością, a zaatakowaną przez nowotwór. Należy przy tym pamiętać, że w klasycznym badaniu radiologicznym widoczne są tylko zmiany dość zaawansowane, tj, o średnicy większej niż 1 cm i co najmniej 40%. ubytku masy kostnej w ognisku rakowym. Tego typu ogniska rakowe widoczne są na kliszy rentgenowskiej, jako plamkowate ubytki przypominające radiologom obraz “wyjedzenia przez mole”.

Badaniem pozwalającym na wcześniejsze wykrycie ognisk ubytku kostnego, jest badanie scyntygraficzne, które obejmuje cały kościec. Wskazuje ono na miejsca intensywnych zmian w kościach, jednak nie daje pewności, że są to zmiany rakowe, a nie np. silna osteoporoza. Taką pewność dają badania przy pomocy tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego. 

Leczenie przerzutów 

Do leczenia przerzutów do kości stosuje się szereg metod - m.in. radioterapię, hormonoterapię oraz leczenie farmakologiczne za pomocą nowoczesnych leków z grupy bisfosfonianów. Podstawą dotychczasowych terapii jest napromieniowanie przy pomocy radioterapii ognisk nowotworowych w kościach. U 80% chorych przynosi to szybką ulgę w bólu. U części chorych poprawa ta ma charakter stały. Jeśli przerzuty są liczne stosuje się dożylny wlew izotopu promieniotwórczego, który wraz z krążeniem dociera do ognisk rakowych w całym ciele. Radioterapia nie jest bolesna, przynosi wyraźną poprawę.

Kuracja hormonalna przerzutów raka piersi do kości leczy się podobnie, jak raka piersi - przy pomocy obniżania poziomu żeńskich hormonów, ( np. obniżania poziomu estrogenów). Największą nadzieję pokłada się ostatnio w bisfosfonianach - syntetycznych związkach bardzo pomocnych w leczeniu przerzutów nowotworowych do kości. W Polsce zarejestrowane są obecnie dwa tego typu leki - klodronian (Bonefos) i pamidronian (Aredia). 

Zdrowie w bifosfonianach 

Bisfosfoniany stosuje się przede wszystkim u osób chorych na raka piersi, chociaż pozytywne efekty lecznicze stwierdzono również u chorych na raka prostaty i szpiczniaka mnogiego. Zastosowanie w takich przypadkach bisfosfonianow, np. popularnego klodronianu - pozwala ograniczyć dalsze przerzuty oraz zahamować rozwój już istniejących ognisk rakowych.

Leki te działają dwutorowo. Po pierwsze wbudowują się w mineralną macierz kości i wzmacniają strukturę konstrukcyjną kości. To wzmocnienie chroni kość przed destrukcją, jaką stale dokonują komórki kościogubne (w przeciwieństwie do stałej odbudowy kości przez komórki kościotwórcze).Jest to ważne, bowiem ognisko rakowe potęguje działanie komórek kościogubnych. Po drugie ograniczają rozwój liczebny i zdolność przemieszczania się komórek kościogubnych do odpowiedniego miejsca kości, co utrudnia im efektywne działanie. Pozwala to skutecznie ograniczyć aktywność komórek kościogubnych odpowiedzialnych za szybkie niszczenie tkanki kostnej i związany z tym ból i złamania kości.

Szczególnie korzystne jest zastosowanie bisfosfonianów we wczesnym stadium choroby i to w sposób długotrwały, gdyż znacznie ogranicza to ryzyko wystąpienia kolejnych przerzutów. W niedawnych badaniach przeprowadzonych w szpitalu uniwersyteckim w Haidelbergu ustalono, że klodronian podawany 2 lata pacjentkom chorym na raka sutka, z wykrytą u nich obecnością komórek nowotworowych w szpiku kości - znacznie zmniejszył liczbę nowych przerzutów do kości. Co interesujące zaobserwowano też zmniejszenie się przerzutów, nie tylko do kości, ale i do narządów trzewnych.

Czy z bisfosfonianami można wiązać większe nadzieje na bezpieczną profilaktykę zabezpieczającą przed wieloma nowotworowymi przerzutami? Na odpowiedź na to pytanie jeszcze jest za wcześnie. Nie mniej już wiadomo, że ich użycie na czas pozwala zachować znacznie dłużej sprawność fizyczną i trwale pozbyć się dotkliwego bólu, niekiedy bez konieczności dodatkowego stosowania środków przeciwbólowych. Pomagają więc w zachowaniu niezbędnego minimum komfortu życia u chorych. 

Większość nowotworów ma zdolność uwalniania swoich komórek, 
które po przedostaniu się do krwioobiegu i układu chłonnego mogą osiedlić się w płucach, jak też w bardziej odległych narządach, np. w wątrobie, trzustce, czy kościach. W przypadku raka sutka, szpiczniaka mnogiego, jak też w pewnym stopniu raka płuc - kości są najczęstszym miejscem przerzutu nowotworowego. Komórki nowotworowe znajdują wewnątrz kości warunki dogodne dla rozwoju. Znajdujący się tutaj kości szpik wytwarza substancje pobudzające rozwój komórek krwi. Nowotwór potrafi bezwzględnie wykorzystać to źródło zasilania do przyśpieszenia wzrostu własnych komórek. 

Z danych Zakładu epidemiologii Centrum Onkologii w Warszawie wynika, że na raka piersi choruje w Polsce 66 tysięcy kobiet, z ktorych około 35 tysięcy ma lub będzie miało przerzuty do kości. Leczy się z tego powodu tylko około 5 tysięcy kobiet. 



Żródło: www.przychodnia.pl
Zdjęcie: www.images.google.pl

rakk
Autor: Marcel
1 2 3 4 5
Już oceniłeś ten Artykuł.
Średnia ocena: 5
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

STATYSTYKI

zdjęć7598
filmów425
blogów197
postów50485
komentarzy4204
chorób514
ogłoszeń24
jest nas18894
nowych dzisiaj0
w tym miesiącu0
zalogowani0
online (ostatnie 24h)0
Utworzone przez eBiznes.pl

Nasze-choroby.pl to portal, na którym znajdziesz wiele informacji o chorabach i to nie tylko tych łatwych do zdiagnozowania, ale także mających różne objawy. Zarażenie się wirusem to choroba nabyta ale są też choroby dziedziczne lub inaczej genetyczne. Źródłem choroby może być stan zapalny, zapalenie ucha czy gardła to wręcz nagminne przypadki chorób laryngologicznych. Leczenie ich to proces jakim musimy się poddać po wizycie u lekarza laryngologa, ale są jeszcze inne choroby, które leczą lekarze tacy jak: ginekolodzy, pediatrzy, stomatolodzy, kardiolodzy i inni. Dbanie o zdrowie nie powinno zaczynać się kiedy choroba zaatakuje. Musimy dbać o nie zanim objawy choroby dadzą znać o infekcji, zapaleniu naszego organizmu. Zdrowia nie szanujemy dopóki choroba nie da znać o sobie. Leczenie traktujemy wtedy jako złote lekarstwo na zdrowie, które wypędzi z nas choroby. Jednak powinniśmy dbać o zdrowie zanim choroba zmusi nas do wizyty u lekarza. Leczenie nigdy nie jest lepsze od dbania o zdrowie.

Wysokiej jakości bielizna męska już w sprzedaży. |