Naukowcy uważają, że bardzo częst szczera rozmowa z przyjacielem lub przyjaciółką pomaga uporać się z problemami niczym fachowa porada lekarska.

Taka rozmowa suwa lęki, pozwala trzeźwo spojrzeć na problemy, dowartościowuje. A przede wszystkim przypomina, że jest ktoś, kto nas naprawdę rozumie i to bywa ważniejsze od czego kolwiek innego. Udowodniono już jakiś czas temu, że ludzie, którzy mają przyjaciół, żyją dłużej i są zdrowsi od tych, którzy takich bliskich osób nie mają. Rzadziej cierpią na nadciśnienie, bezsenność i depresję, rzadziej umierają na zawał.

Polki, ankietowane przez Instytut Badawczy Synovate Polska na zlecenie marki OLAY, twierdzą, że podstawą przyjaźni jest szczera rozmowa i choć częst sprecyzować o czym rozmawiały to jednak zazwyczaj Polki rozmawiają:  O rodzinie, dzieciach, mężczyznach, zdrowiu. O wszystkim! Smutnym, śmiesznym, dziwnym, i o tym, co zupełnie zwyczajne. Było dużo śmiechu i trochę łez. Tak wyglądają ploteczki przy kawie czy typowe babskie gadanie. Wbrew temu, co twierdzą niektórzy mężczyźni, rozmowa z przyjaciółką nie jest stratą czasu. Regularne pogaduchy z bliską sercu kobietą mogą sprawić, że nie będziemy potrzebowały pomocy terapeuty. Bo to niedoceniane babskie gadanie często jest właśnie taką darmową psychoterapią.

Bez tematów tabu 

Istnieją tematy, o których mówi się bardzo trudno i jak pokazują badania, seks jest dla ponad połowy Polek takim właśnie obszarem. Mamy świadomość, że powiedzenie wprost tego, co myślimy, mogłoby zakończyć się rozwodem. Bo po co np. ranić partnera wyznaniem, że fantazjujemy o chłopaku z liceum? A przecież gdy wyjawimy to przyjaciółce, trzęsienia ziemi nie będzie bo nie oznacza, że knujemy za plecami partnera i robimy coś przeciwko niemu. Przeciwnie: możemy nawet przypadkiem wyleczyć się z upartych fantazji o klasowym gitarzyście sprzed lat. Wystarczy, że przyjaciółka przypomni nam, że nie dbał za bardzo o higienę.

Wyrozumiała słuchaczka

Samo mówienie o fantazjach czy obawach ma działanie terapeutyczne ponieważ ukrywane lęki potrafią w wyobraźni urastać do potwornych rozmiarów czy wręcz paraliżować. Psycholodzy nazywają to efektem sprężyny: im mocniej próbujemy odepchnąć jakieś myśli od siebie, tym gwałtowniej one powracają. Tak jak ściśnięta i wypuszczona z palców sprężyna. Co ważniejsze, ie musimy wcale dostać cennej rady. Ważne jest to, że możemy wyrzucić z siebie swoje obawy.

Otwarte mówienie o marzeniach i potrzebach jest bardzo ważne dla psychiki gdyż nie dochodzi do kummolowania negatywnych emocji. Wszystko to powoduje, iż mówienie komuś o tym, że chcemy rzucić pracę, męża lub schudnąć 20 kg, sprawia, że zaczynamy na te plany patrzeć z nieco innej strony.  Przyjaciółka może kiwać ze zrozumieniem głową, ale my same zastanawiamy się w pewnej chwili, czy to naprawdę ma sens. I możemy zweryfikować swój pomysł, zanim jeszcze się w niego zaangażujemy na dobre.

Siostrzane uczucia 

Nie jestwo się otworzyć, prawda bywa czasem bardzo trudna, dlatego pojawia się pytanie: "Czy powinnam powiedzieć jej prawdę?". Stajemy przed tym dylematem, gdy nasza serdeczna koleżanka wychodzi z przymierzalni w nietwarzowej sukience i domaga się zachwytu. I wtedy, gdy widzimy, że mężczyzna, którym jest zauroczona, wcale nie traktuje jej poważnie... a my wiemy, że prawda jest inna niż ktoś nam bliski chce usłyszeć. Nie ma reguły na takie sytuację i wszystko zależy od tego, jaką osobą jest nasza przyjaciółka, jak znosi krytykę. Jeśli wiesz, że ona i tak zrobi, co chce, bez względu na to, co jej powiesz, to twoja opinia nie ma sensu.  

Przyjaciółka lepsza niż psycholog 

Zamiast zastanawiać się przez cały czas, co mamy powiedzieć przyjaciółce i co jej doradzić, po prostu słuchajmy jej i bądźmy przy niej, gdy tego potrzebuje. Istota rozmów od serca nie polega na tym, że dostaniemy cenną radę i usłyszymy coś, o czym nie miałyśmy przedtem pojęcia. Chodzi przede wszystkim o możliwość wypowiedzenia głośno swych najskrytszych myśli. Właśnie za to ludzie płacą grube pieniądze u psychoterapeuty!

Wiele osób, przychodząc do terapeuty, mówi „Nie wiem, co robić, proszę mi pomóc”. Ale psycholog wcale nie daje im gotowej recepty: „Odejdź od męża”. On słucha. I zadaje proste pytania: „Dlaczego tak uważasz?”, „Co powstrzymuje cię przed zrobieniem tego?”, „Co jest dla ciebie ważne?”. – Nazywamy to dawaniem pacjentowi czasu i przestrzeni – mówi Ewa Dobosz. W codziennym zgiełku trudno jest znaleźć godzinę absolutnego spokoju na przemyślenie własnego życia. Gdy mówimy do kogoś, musimy tę gonitwę myśli powstrzymać, skupić się na temacie. Rozmowa z przyjaciółką, która nie narzuca zdania, lecz słucha i próbuje zrozumieć, bardzo przypomina sytuację z gabinetu terapeuty. Choć jest mniej sformalizowana i znacznie mniej stresująca. Podczas pogaduszek z przyjaciółką odprężamy się. I przede wszystkim: wychodzimy przekonane, że jest ktoś, na kogo możemy liczyć!

Liliana Fabisińska 

Źródło: www.zdrowie.onet.pl