|
Aktualności
Bezsenność przyspiesza rozwój choroby Alzheimera
29-09-2009 08:09
Naukowcy z USA udowodnili na łamach pisma "Science Express",że przewlekła bezsenność u myszy chorych na Alzheimera przyspiesza i nasila powstawanie amyloidowych blaszek starczych w mózgu, głównej przyczyny choroby.
Schorzenia neurodegeneracyjne takie jak choroba Parkinsona czy Alzheimera często powodują zaburzenia snu. Najnowsze odkrycie wskazuje, że bezsenność może również odgrywać rolę w rozwoju takich chorób. Naukowcy dowiedli, że oreksyna - białko regulujące cykl snu i czuwania jest bezpośrednio zaangażowana w rozwój choroby Alzheimera. Autorzy pracy badali poziom amyloidu beta w mózgach myszy, które na skutek manipulacji genetycznych stanowią zwierzęcy model choroby Alzheimera. Okazało się, że poziom amyloidu beta w mózgu zwierząt jest ściśle związany z cyklem snu i czuwania - rośnie w nocy, kiedy myszy są zwykle najbardziej aktywne i spada w dzień, kiedy gryzonie głównie śpią. W ramach innego projektu badacze analizowali poziom amyloidu beta w płynie mózgowo-rdzeniowym pacjentów i zaobserwowali podobną zależność - poziom tego białka wzrastał kiedy badani byli aktywni i spadał podczas snu. W celu potwierdzenia tych obserwacji naukowcy zbadali też myszy przy pomocy elektroencefalografii (EEG), co pozwoliło jednoznacznie potwierdzić, że gryzonie, które spały najkrócej miały najwyższy poziom amyloidu beta w mózgu. Zdaniem autorów badań taki wynik może być skutkiem faktu, że poziom amyloidu beta najprawdopodobniej rośnie wraz ze wzrostem aktywności synaps (połączeń pomiędzy neuronami w mózgu), a połączenia te są znacznie bardziej aktywne kiedy jesteśmy czuwamy, niż podczas snu. Kolejnym etapem badań było celowe pozbawienie myszy snu, co spowodowało aż 25 proc. wzrost poziomu amyloidu w mózgach zwierząt, kiedy pozwolono im spać do woli poziom tego białka spadał. Jak dodatkowo sprawdzili naukowcy hormony związane ze stresem nie miały wpływu na poziom amyloidu beta. Z wcześniejszych badań wiadomo, że mutacje w genie kodującym białko o nazwie oreksyna prowadzą do narkolepsji - choroby charakteryzującej się bardzo nasiloną sennością w ciągu dnia. Badacze postanowili podać oreksynę do mózgu myszy, dzięki czemu zwierzęta dłużej pozostawały aktywne. W efekcie naukowcy zaobserwowali u nich wzrost poziomu amyloidu beta. Kiedy następnie farmakologicznie zablokowali receptory dla oreksyny w mózgu, zwierzęta spały dłużej a poziom amyloidu w ich mózgach był znacznie niższy. W kolejnym długoterminowym doświadczeniu wykazano, że myszy pozbawione odpowiedniej ilości snu przez 3 tygodnie miały przyspieszone odkładanie amyloidowych blaszek starczych w mózgach, natomiast zwierzęta, którym na dwa miesiące zablokowano receptor dla oreksyny miały znacząco zmniejszone odkładanie amyloidu i powstawanie blaszek - w niektórych regionach mózgu aż o 80 procent. "Oreksyna lub jej receptory mogą stać się celem nowej terapii choroby Alzheimera" - podkreślają autorzy badań. "Nasze wyniki sugerują, że powinniśmy zwracać większą uwagę na zaburzenia snu nie tylko ze względu na ich doraźną uciążliwość, ale również poważne skutki długofalowe dla mózgu" - dodają naukowcy. Badacze planują w najbliższej przyszłości przeprowadzenie kolejnych badań wpływu przewlekłej bezsenności u młodych dorosłych oraz osób w średnim wieku na ryzyko zachorowania na Alzheimera w późniejszym życiu, ponadto chcą zbadać bezpośredni wpływ oreksyny na odkładanie amyloidu beta w mózgu. Źródło: www.zdrowie.onet.pl |
STATYSTYKI
zdjęć | 7598 |
filmów | 425 |
blogów | 198 |
postów | 50488 |
komentarzy | 4204 |
chorób | 514 |
ogłoszeń | 24 |
jest nas | 18899 |
nowych dzisiaj | 0 |
w tym miesiącu | 0 |
zalogowani | 0 |
online (ostatnie 24h) | 0 |
Zobacz inne nasze serwisy:
Nasze-choroby.pl to portal, na którym znajdziesz wiele informacji o chorabach i to nie tylko tych łatwych do zdiagnozowania, ale także mających różne objawy. Zarażenie się wirusem to choroba nabyta ale są też choroby dziedziczne lub inaczej genetyczne. Źródłem choroby może być stan zapalny, zapalenie ucha czy gardła to wręcz nagminne przypadki chorób laryngologicznych. Leczenie ich to proces jakim musimy się poddać po wizycie u lekarza laryngologa, ale są jeszcze inne choroby, które leczą lekarze tacy jak: ginekolodzy, pediatrzy, stomatolodzy, kardiolodzy i inni. Dbanie o zdrowie nie powinno zaczynać się kiedy choroba zaatakuje. Musimy dbać o nie zanim objawy choroby dadzą znać o infekcji, zapaleniu naszego organizmu. Zdrowia nie szanujemy dopóki choroba nie da znać o sobie. Leczenie traktujemy wtedy jako złote lekarstwo na zdrowie, które wypędzi z nas choroby. Jednak powinniśmy dbać o zdrowie zanim choroba zmusi nas do wizyty u lekarza. Leczenie nigdy nie jest lepsze od dbania o zdrowie.