Kiedy rozpocząć terapię?

Bardzo łatwo przegapić ważny moment gdy powinno się rozpcząć odpowiednią terapię. Kiedy ją rozpocząć?


Amerykanie mówią, że trzeba mieć swojego prawnika i terapeutę. U nas wciąż niewiele osób decyduje się na korzystanie pomocy psychologicznej. Czym jest terapia, jak działa i jak oceniają jej skuteczność osoby, które się na nią zdecydowały?

Anna Słupicka ma 35 lat. Cztery lata temu odkryła, że cierpi na depresję. - Nie mogłam jeść, spać, nie byłam w stanie przytulić dziecka. Czułam pod skórą napięcie trudne do zniesienia. Od pewnego momentu chciałam już tylko nie być dłużej tutaj, bo uważałam, że nie nadaję się do niczego, że nikt mnie nie kocha i nie potrzebuje.

Miałam potworne bóle głowy i ciągle chciało mi się spać. Najbardziej jednak dojmującym uczuciem był niczym nieuzasadniony, głęboki smutek - opowiada kobieta. - Dobrze czułam się tylko w pracy, ale niepokój odczuwałam niemal nieustannie. Żeby zasnąć, piłam piwo, coraz więcej piwa. Codziennie. Kiedy piwa nie było w lodówce, urządzałam awantury. Postanowiłam przestać udawać i szukać pomocy.

Do psychiatry panią Anię umówiła koleżanka. Dostała mnóstwo leków i zero rozmowy. Było jeszcze gorzej. Niepokój się nasilił, apatia wzrosła. - Miałam kłopoty ze zmuszeniem się do wstania z łóżka. Czułam, że jest coraz gorzej i byłam coraz bardziej zrozpaczona. Przestałam mówić. Po prostu. Nie miałam siły wygenerować z siebie słowa. Wszystko do mnie docierało, lecz nie miałam potrzeby wypowiedzi zwrotnej - wspomina Anna Słupicka. - Po tym doświadczeniu ostrzegam wszystkich przed lekarzami, którzy jako całe rozwiązanie podają garść proszków. Za to z całego serca namawiam na terapię, bo to ona postawiła mnie na nogi - dodaje kobieta.

Po nieudanym pierwszym doświadczeniu pani Anna znalazła innego lekarza. Tam dostała tylko jedną tabletkę, na uregulowanie rytmu snu i radę, by poszła na terapię. Do psychologa chodziła przez rok. - To było bardzo ważne doświadczenie. W którymś momencie poczułam, że chcę odejść. Żyć znowu samodzielnie. Żeby się nie przyzwyczaić do życia z terapeutą.

Uwierzyłam, że już nigdy tak nisko nie upadnę, że wyrobiłam w sobie odruchy obronne, które już nie pozwolą mi się tak nisko stoczyć. Nauczyłam się nie poddawać złym nastrojom. Od trzech lat daję sobie radę. Zmieniłam pracę. Jestem znacznie szczęśliwsza - ocenia kobieta.

Z pomocy terapeuty skorzystała też Karolina Orłow z Gdańska. - Zauważyłam, że coraz trudniej mi nawiązywać relacje z innymi ludźmi. Przez pewien czas uważałam, że wina leży po drugiej stronie, ale w końcu zdałam sobie sprawę, że skoro psują się moje relację i z matką, i z narzeczonym, i przyjaciółmi... to znaczy, że mam jakiś problem, który wpływa na wszystkie moje związki - tłumaczy 32-letnia kobieta.

Pani Karolina spotyka się z terapeutą od 5 miesięcy. Już widzi efekty. - Nie byłam przekonana czy terapia jest dla mnie. Nie do końca w nią wierzyłam. Zdecydowałam się jednak na terapię zorientowaną na progres. Psychoterapeutę poleciła mi znajoma, ale od razu umówiłam się z nim na dwa, trzy spotkania "zapoznawcze" by sprawdzić, czy będę się dobrze czuła pracując właśnie z tym człowiekiem.

Okazało się, że wybór był trafiony. - Terapia uświadomiła mi jak wiele nierozwiązanych problemów pozostawiłam za sobą. Uznałam, że nie warto ich drążyć, by jak najszybciej pozbyć się negatywnych uczuć. To rozwiązanie było jednak tylko pozorne. Kumulacja niezałatwionych spraw dała o sobie znać - mówi Karolina Orłow. - Tym co w terapii wydaje mi się najcenniejsze to zdobycie innego spojrzenia na wiele spraw. Człowiek na tendencję do postępowania według pewnych schematów. Nie analizuje każdej sytuacji z osobna, reaguje w wypracowany sposób. To pułapka.

Uświadomiła mi to jedno krótkie pytanie mojego terapeuty. W rozmowie powiedziałam, że nigdy nie chciałam czuć się ani być ofiarą. On zapytał: Dlaczego? Co jest złego w  byciu ofiarą? - opowiada pani Karolina. - Nie potrafiłam na to odpowiedzieć. Dla mnie było to coś zupełnie oczywistego, nie podlegającego żadnej dyskusji, aksjomat. A tu nagle się okazało, że mogę na to spojrzeć z innej strony. Że być może jest jakiś powód, dla którego wolę ja z czegoś zrezygnować, czy jakoś się zachować, tylko po to, by nie doprowadzić do sytuacji, w której to ja będę się czuła tą skrzywdzoną - mówi. - Podobnych odkryć było bardzo dużo.

Dlaczego terapeuta? Zarówno pani Ania, jak i pani Karolina mają przyjaciół, ukochanych... ludzi, którzy powinni pomóc im poradzić sobie z kłopotami. Potrzebowały jednak specjalisty. Dlaczego? - Myślę, że poza kwestią kompetencji terapeuty, jest jeszcze aspekt - obcego człowieka. Ja nie mam problemów by opowiedzieć mu o różnych wydarzeniach, przemyśleniach, uczuciach, bo nie krępuje mnie fakt, że spotkamy się w innej sytuacji niż ta "gabinetowa". Jeśli w jego oczach wyjdę na idiotkę - co z tego? Jemu z kolei łatwiej mi pewne rzeczy uświadomić, bo nie krępują go więzy przyjaźni, nie obawia się, że mnie urazi. Nasze spotkania nie są obciążone prywatnymi relacjami - mówi pani Karolina.

Jej opinię potwierdza psycholog, Renata Kaczyńska- Maciejowska. - Szukając pomocy u profesjonalisty możemy liczyć na obiektywizm i zdrowy dystans w analizie naszej sytuacji, których często brakuje osobom z kręgu rodziny lub przyjaciół - tłumaczy psycholog i dodaje: - Wsparcie społeczne ze strony najbliższego otoczenia często jest nieocenioną pomocą w różnych kryzysowych momentach i skutecznie pozwala się uporać się z problemami.

Bywają jednak sytuacje, w których nie możemy liczyć na taką pomoc lub jest ona niewystarczająca do skutecznego rozwiązania problemu. Wtedy na pewno warto poszukać pomocy profesjonalisty np. w formie konsultacji, coachingu lub psychoterapii. Aby mieć pewność, że dostaniemy najwyższe standardy tej pomocy wypytajmy terapeutę o jego kompetencje. Zapewniam, że prawdziwy fachowiec nie będzie naszą dociekliwością ani zaskoczony, ani urażony - dodaje.

Większość z nas ma świadomość, że zamiatane pod dywan problemy, nie znikają w czarodziejski sposób, tylko czekają aż w końcu je rozwiążemy. Im więcej spraw pod dywanem, tym trudniej posprzątać, a bez tego pójście do przodu może okazać się niemożliwe.

Renata Kaczyńska-Maciejowska jest zdania, że w wielu sytuacjach jesteśmy w stanie z pomocą najbliższych sami poradzić sobie z trudnościami. Jeśli jednak problem urósł już zbyt duży i sytuacja zaczyna nas przerastać pomoc fachowca będzie bezcenna. - Bo dobry terapeuta wie, (cytując słowa Irvina Yaloma, autora książki "Patrząc w słońce"), że "by móc zaradzić ludzkiej rozpaczy trzeba zrozumieć, że to co nam dokucza, wywodzi się nie tylko z naszego podłoża genetycznego, nie tylko z walki naszych stłumionych instynktownych popędów, nie tylko z uwewnętrznionych przez nas znaczących dorosłych, którzy mogli nas zaniedbywać, nie kochać czy być neurotyczni, nie tylko z zaburzonych form myślenia, nie tylko z odłamków zapomnianych traumatycznych wspomnień czy aktualnych życiowych kryzysów dotyczących kariery albo relacji z ważnymi osobami, ale także z konfrontacji z naszym istnieniem" - mówi psycholog.

Może więc warto uwierzyć, że skoro z chorobą ciała idziemy do lekarza, to z chorobą duszy warto pójść do psychoterapeuty i że w szukaniu pomocy nie ma nic wstydliwego. A jeśli uznamy, że to nie dla nas, w każdej chwili możemy zrezygnować, albo zmienić terapeutę.

Kto powinien szukać pomocy? Radzi psycholog Renata Kaczyńska-Maciejowska. Pomoc psychoterapeutyczna może być dużym wsparciem dla ludzi, którzy:
- nie radzą sobie w kontaktach z innymi ludźmi, w przystosowaniu się do otoczenia, - nie czerpią siły i satysfakcji z kontaktów z ludźmi, nie potrafią nawiązywać z nimi głębszych, długotrwałych więzi, - czują się zagubieni i osamotnieni, przeżywają różne lęki, fobie itp., - nie mogą poradzić sobie z bólem i żałobą rozstania (po nieudanym związku lub śmierci kogoś bliskiego),
- nie czują sensu życia lub tracą wiarę, że coś dobrego może ich jeszcze w życiu spotkać, - cierpią z powodu zaburzeń odżywiania (anoreksji, bulimii) i/lub zaburzeń snu (bezsenność, nadmierna senność),
- mają objawy nerwicowe, takie jak np.: trudności z podejmowaniem decyzji, ogólna niechęć do życia, lęki, fobie itp., - cierpią z powodu dolegliwości psychosomatycznych, takich jak np.: kłucia w okolicach serca, nawracające bóle głowy, bóle brzucha, kłopoty ze snem i in., - poszukują odpowiedzi na pytanie kim są i jaki sens ma ich życie,
- przeżywają trudności w bliskich związkach, są w sytuacji kryzysu (np. w wyniku zdrady), konfliktu i/lub rozstania,
- przeżywają różnego rodzaju ból i cierpienie, stany depresyjne, zniechęcenie,
- mają problemy w relacjach z innymi: z partnerami życiowymi, dziećmi, współpracownikami,
- nie radzą sobie z wyzwaniami rodzicielstwa, nie czują się kompetentni w nowych życiowych rolach  w rodzinie i w życiu zawodowym,
- mają różnego rodzaju problemy wychowawcze z dziećmi, trudności w zrozumieniu ich, w porozumieniu się z nimi,
- z jakichś powodów nie pracują na miarę swoich kwalifikacji i zawodowych możliwości lub nie mogą odnaleźć satysfakcji w życiu zawodowym,
- chcą wspomóc własny rozwój osobisty, samopoznanie, poszukiwanie wiedzy o sobie, lepsze zrozumienie innych.




                                               

Źródło: www.fitness.wp.pl

Kiedy rozpocz...
Autor: Marcel
1 2 3 4 5
Średnia ocena: 5
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

STATYSTYKI

zdjęć7598
filmów425
blogów197
postów50485
komentarzy4204
chorób514
ogłoszeń24
jest nas18894
nowych dzisiaj0
w tym miesiącu0
zalogowani0
online (ostatnie 24h)0
Utworzone przez eBiznes.pl

Nasze-choroby.pl to portal, na którym znajdziesz wiele informacji o chorabach i to nie tylko tych łatwych do zdiagnozowania, ale także mających różne objawy. Zarażenie się wirusem to choroba nabyta ale są też choroby dziedziczne lub inaczej genetyczne. Źródłem choroby może być stan zapalny, zapalenie ucha czy gardła to wręcz nagminne przypadki chorób laryngologicznych. Leczenie ich to proces jakim musimy się poddać po wizycie u lekarza laryngologa, ale są jeszcze inne choroby, które leczą lekarze tacy jak: ginekolodzy, pediatrzy, stomatolodzy, kardiolodzy i inni. Dbanie o zdrowie nie powinno zaczynać się kiedy choroba zaatakuje. Musimy dbać o nie zanim objawy choroby dadzą znać o infekcji, zapaleniu naszego organizmu. Zdrowia nie szanujemy dopóki choroba nie da znać o sobie. Leczenie traktujemy wtedy jako złote lekarstwo na zdrowie, które wypędzi z nas choroby. Jednak powinniśmy dbać o zdrowie zanim choroba zmusi nas do wizyty u lekarza. Leczenie nigdy nie jest lepsze od dbania o zdrowie.

Wysokiej jakości bielizna męska już w sprzedaży. |