Odpowiedni tryb życia może zaowocować silniejszą odpornoscią organizmu.


Pełna nazwa AIDS, jednej z największych plag XX i XXI wieku, brzmi Zespół Nabytego Niedoboru Odporności, ponieważ charakteryzuje się on znacznym wyniszczeniem układu odpornościowego, co skutkuje zapadalnością na wiele chorób mogących zakończyć się śmiercią pacjenta. Wirus HIV sam w sobie nie zabija osoby zarażonej, tylko uniemożliwia jej organizmowi obronę. Podobnie jest z wieloma, dużo mniej groźnymi, chorobami, jakie nas nękają. To nie wirusy są groźne, lecz fakt, że nasze organizmy są niekiedy zbyt słabe, by sobie z nimi poradzić.

Zdając sobie z tego sprawę, wciąż staramy się poprawić naszą odporność poprzez przyjmowanie różnego rodzaju preparatów witaminowych lub mineralnych, czasem skutecznych, a czasem nie. Dodatkowo, staramy się nie narażać organizmu na stres, przemęczenie lub wyziębienie. To niewątpliwie słuszne metody, choć mogą czasem – zwłaszcza w przypadku rodziców małego dziecka – przybierać formę tzw. chuchania. A przecież nikt, kto chowany jest pod kloszem, bez możliwości zmierzenia się z zagrożeniami, nigdy nie będzie miał szansy wyrobienia sobie odpowiednich mechanizmów obronnych.

Ruch to zdrowie – głosi stare powiedzenie. Wysiłek fizyczny ma bardzo korzystne działanie na organizm człowieka. Co ciekawe, aktywnie dbać o układ odpornościowy można głównie poprzez ćwiczenia fizyczne. Niektóre badania wykazują nawet, że są one dużo ważniejsze dla układu immunologicznego, niż prawidłowa dieta. Może zaświadczyć o tym pokolenie naszych dziadków, których sposób odżywiania się – oparty na tłuszczach zwierzęcych i węglowodanach – przyprawiłby niejednego dietetyka o zawał serca, a którzy jednak dożywali i dożywają późnej starości w dobrym zdrowiu. A wszystko to dzięki przyzwyczajeniu od małego do ciężkiej pracy, często na świeżym powietrzu.

My na szczęście nie musimy pracować od świtu do zmierzchu na roli, by utrzymać się w dobrej formie. Okazuje się, że do wzmocnienia układu odpornościowego wystarczy wysiłek fizyczny na poziomie umiarkowanym, kluczowymi bowiem elementami, które mają nam pomóc są: oddychanie, ruch i właściwa postawa. W przeciwieństwie do ćwiczeń wysiłkowych, które wymagają od nas dostarczenia organizmowi dużej dawki energii, dyscypliny takie jak tai chi czy joga energię tę w nas wytwarzają. Jak to się dzieje?

Główną częścią układu odpornościowego jest układ chłonny. Najważniejszą jego funkcją jest obrona przed zakażeniami oraz cyrkulacja płynów ustrojowych. Tam też powstają niektóre białe ciałka krwi i zwalczane są szkodliwe ciała oraz substancje. Przepływająca po organizmie limfa zbiera toksyny i usuwa je z organizmu poprzez nerki. Sprawny układ limfatyczny pomaga w usuwaniu toksyn również z komórek tłuszczowych.

Funkcje układu limfatycznego związane są też z wytwarzaniem przeciwciał, które łącząc się z bakteriami, ułatwiają ich niszczenie przez krwinki białe. Pogłębienie oddechu związane z ruchem ma działanie stymulujące układ chłonny; zauważono korelację pomiędzy mniejszą pojemnością płuc a podatnością na zachorowania. Podobnie sam ruch, czyli kurczenie się i rozluźnianie mięśni aktywizuje układ chłonny i dostarcza leukocyty w miejsca, gdzie są potrzebne. Mówiąc w skrócie – wysiłek fizyczny powoduje, że układ odpornościowy działa szybciej i sprawniej.

Dzięki ćwiczeniom fizycznym i zrównoważonej diecie możemy usprawnić swój system odpornościowy. Wystarczy przyjrzeć się osobom w swoim otoczeniu, które często się przeziębiają lub padają ofiarą alergii. Na ogół to ci sami, którzy nie potrafią znaleźć kilkunastu minut dziennie na nieco ruchu.

A przecież dzięki zdrowej diecie i, przede wszystkim, odrobinie wysiłku można wzmocnić odporność na przeziębienia i inne choroby, zapobiegać cukrzycy, chorobom serca, podwyższonemu poziomowi cholesterolu, wysokiemu ciśnieniu krwi i nowotworom okrężnicy, można mieć więcej energii, pozbyć się problemów z zaśnięciem, utrzymać właściwą wagę, a także pozbyć się depresji i zmniejszyć stres. Chyba warto?







Źródło: www.fitness.wp.pl