Apteka z kranu

Eksperci uspokajają: stężenia leków zawarte w wodzie są tak niewielkie, że nie mają wpływu na nasze zdrowie. Mają dowody, by tak twierdzić? Nie, zwłaszcza w dłuższym okresie czasu.

"Trzeba by wypić miliard litrów wody z Renu, by przyjąć odpowiednik jednej tabletki aspiryny". Dotyczy to nie tylko Renu, lecz także Sekwany, Tamizy czy jakiejkolwiek innej rzeki. Wyliczenie to przedstawiono podczas międzynarodowego sympozjum poświęconego „związkom zakłócającym procesy hormonalne i resztkom substancji farmaceutycznych w środowiskach wodnych”, które zostało zorganizowane w połowie lutego w Berlinie przez ośrodek zajmujący się wodą w miejskich wodociągach. Konstatacja wydaje się uspokajająca, ale to tylko część prawdy.

Środowiskom wodnym zagrażają niezliczone śladowe zanieczyszczenia, które tradycyjne oczyszczalnie, przewidziane do wychwytywania związków azotowych, fosforowych i węglowych, eliminują tylko częściowo. Chodziłoby tu zwłaszcza o takie substancje jak detergenty, pestycydy i naturalne hormony… A także leki wyrzucane przez zakłady farmaceutyczne, hodowle przemysłowe i szpitale.

Te odpady w zasadzie obecne są w wodzie tylko w ilościach śladowych, liczonych w mikrogramach czy nanogramach na litr, czyli nieporównanie niższych niż w lekach. Tyle że nie znamy skutków przyjmowania tych minimalnych dawek przez długi okres. Nie wiemy też, w jakie interakcje mogą wchodzić wymieszane chaotycznie rozmaite cząsteczki – antydepresantów, leków na raka, środków przeciwzapalnych, przeciwbólowych i hormonów.

– Niezwykle trudno jest ocenić poziom zagrożenia. Należy wziąć pod uwagę trwałość każdej cząsteczki w wodzie, jej zdolności do bioakumulacji i jej toksyczność – podkreśla Claude Casellas z uniwersytetu Montpellier-1. Przykład takiej złożonej sytuacji: karbamazepina, lek stosowany przy epilepsji, w wodzie wypływającej ze stacji oczyszczania znajduje się w stężeniu wyższym niż przed oczyszczaniem.

Zdaniem większości zgromadzonych w Berlinie ekspertów „spożycie wody z kranu nie stanowi w zasadzie żadnego ryzyka dla zdrowia”. Owszem, stosowane obecnie sposoby uzdatniania wody nie uwzględniają odpadów farmaceutycznych i związków zakłócających procesy hormonalne (z wyjątkiem pestycydów). Ale związki te, nim przybędą do sieci wody pitnej, są filtrowane w sposób naturalny, rozcieńczane w zwierciadłach wód podziemnych, tak więc pozostają już tylko w minimalnych stężeniach.

Niemniej jednak prowadzone badania każą podejrzewać, że niektóre z tych związków mogą wpływać na obniżenie męskiej płodności. – Nawet jeśli na razie picie wody z kranu nie stanowi ryzyka, należy pomyśleć o prewencji, zważywszy że wraz ze starzeniem się społeczeństw będziemy stosować coraz więcej medykamentów – upiera się Martin Jekel, wykładowca na politechnice w Berlinie (Technische Universität Berlin).

Problem jest raczej ekonomiczny niż technologiczny. W dzisiejszych oczyszczalniach stosuje się jednocześnie dekantację i procesy biologicznego rozkładu zanieczyszczeń czyli tzw. metodę osadu czynnego. Ale istnieją też bardziej wyrafinowane sposoby: filtrowanie przez bardzo czułe membrany, adsorpcja na aktywnym węglu … Testy pokazują, że w znaczący sposób redukują one mikrozanieczyszczenia.

Problem w tym, że te nowe systemy, z których kilkadziesiąt wypróbowuje się w różnych miejscach Europy, są bardzo drogie. Mogłyby podwoić koszty oczyszczania wody. Dlatego eksperci kładą nacisk na działania zapobiegające zanieczyszczeniom u źródeł, już w zakładach przemysłowych i szpitalach. Warto też uczulić na ten problem społeczeństwo – ludzie wciąż uważają, że przeterminowanych leków mogą pozbyć się wrzucając je do toalety.






Źródło: www.zdrowie.onet.pl

Apteka z kranu
Autor: Marcel
1 2 3 4 5
Średnia ocena: 4
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

STATYSTYKI

zdjęć7598
filmów425
blogów197
postów50485
komentarzy4204
chorób514
ogłoszeń24
jest nas18894
nowych dzisiaj0
w tym miesiącu0
zalogowani0
online (ostatnie 24h)0
Utworzone przez eBiznes.pl

Nasze-choroby.pl to portal, na którym znajdziesz wiele informacji o chorabach i to nie tylko tych łatwych do zdiagnozowania, ale także mających różne objawy. Zarażenie się wirusem to choroba nabyta ale są też choroby dziedziczne lub inaczej genetyczne. Źródłem choroby może być stan zapalny, zapalenie ucha czy gardła to wręcz nagminne przypadki chorób laryngologicznych. Leczenie ich to proces jakim musimy się poddać po wizycie u lekarza laryngologa, ale są jeszcze inne choroby, które leczą lekarze tacy jak: ginekolodzy, pediatrzy, stomatolodzy, kardiolodzy i inni. Dbanie o zdrowie nie powinno zaczynać się kiedy choroba zaatakuje. Musimy dbać o nie zanim objawy choroby dadzą znać o infekcji, zapaleniu naszego organizmu. Zdrowia nie szanujemy dopóki choroba nie da znać o sobie. Leczenie traktujemy wtedy jako złote lekarstwo na zdrowie, które wypędzi z nas choroby. Jednak powinniśmy dbać o zdrowie zanim choroba zmusi nas do wizyty u lekarza. Leczenie nigdy nie jest lepsze od dbania o zdrowie.

Wysokiej jakości bielizna męska już w sprzedaży. |