Witaminy w tabletkach - czy warto brać?

Czy uda się ostatecznie ustalić i dowieść czy warto spożywać kompleksy witamin w tabletkach czy też nie?


Uczeni od dawna to podejrzewali, teraz zdobyli twarde dowody: przyjmowanie suplementów diety jest bezcelowe, a czasem nawet szkodzi. Pieniądze inwestowane w pigułki lepiej wydać na witaminy w naturalnych opakowaniach.

Brandon Commiskey z Kalifornii, podobnie jak wielu Amerykanów, codziennie przyjmuje preparaty witaminowe i mikroelementy. Jest zdrowym dwudziestosześcioletnim mężczyzną, nie cierpi na żadne poważne schorzenia, regularnie ćwiczy i w miarę prawidłowo się odżywia. A przynajmniej się stara.

– Gdy jestem spłukany czasami na lunch musi mi wystarczyć hamburger za 99 centów – mówi Commiskey. – Nie twierdzę, że multiwitamina może w pełni zastąpić prawidłowe żywienie. Moim zdaniem to bardziej pomoc w utrzymaniu formy.

Trudno dokładnie stwierdzić, jakie korzyści przynosi multiwitamina – o ile w ogóle jej zażywanie jest korzystne. A jednak Amerykanie wciąż wydają 23,7 mld dolarów rocznie na suplementy diety, i to mimo rozpowszechnionej niedawno informacji o tym, że wysoki poziom witaminy D – która kiedyś uchodziła za mur obronny przed przewlekłymi chorobami i gwarant dobrego zdrowia – może być zbędny, a wręcz szkodliwy. Choć część ekspertów wierzy, że przyjmowanie preparatów witaminowych może być bardziej korzystne w przypadku niektórych populacji, wszyscy są zgodni co do tego, że prawidłowa dieta i ruch fizyczny służą nam znacznie lepiej niż pigułki.

Niepodważalnych dowodów dostarczył przełomowy eksperyment określany jako Women’s Health Initiative (WHI), którego wyniki opublikowano w ubiegłym roku. W badaniu uczestniczyło 162 tys. kobiet w wieku od 50 do 74 lat, które przez co najmniej osiem lat regularnie przyjmowały preparat multiwitaminowy. Okazało się, że wbrew obietnicom producentów i lekarzy suplementy nie zmniejszały ryzyka chorób serca, ani większości nowotworów, w tym raka piersi, płuc, żołądka, nerek, jelita grubego i jajnika.

– Nie byłam tym zaskoczona – mówi Marian Neuhouser z Ośrodka Badań Nowotworowych im. Freda Hutchinsona w Seattle. – Takie same wnioski przedstawiało już wielu autorów badań nad skutecznością suplementów diety.

WHI to największe tego typu badanie, jakie dotychczas przeprowadzono – uczestniczyły w nim kobiety z 40 amerykańskich miast – dlatego zdaniem dr Neuhouser wyniki można uznać za wiarygodny dowód na to, że preparaty witaminowe są nieskuteczne. Uczona podkreśla jednak, że ponieważ badaniem objęto kobiety w wieku pomenopauzalnym, w przypadku mężczyzn rezultaty mogą się nieco różnić.

Tymczasem przeprowadzone w 2008 roku testy kliniczne, w których uczestniczyło blisko 15 tys. mężczyzn ujawniły, że przyjmowanie suplementu witaminy C lub E jednak nie obniża ryzyka nowotworu i chorób serca. Co więcej, w tym samym roku tygodnik „Journal of the American Medical Association” opublikował wyniki badania z udziałem 35 tys. mężczyzn, które dowiodło, że zażywanie dużych dawek witaminy E i selenu przez średnio pięć i pół roku nie zapobiega rakowi prostaty.

Jak wyjaśnia dr Neuhouser, badanie WHI skupiło się na multiwitaminie, bo to najbardziej popularny suplement diety. Środek ten przyjmuje ponad połowa Amerykanów, z czego większość stanowią biali aktywni absolwenci szkół wyższych. Ponadto przyjmujący suplementy zwykle jedzą sporo produktów rolnych i znacznie mniej tłuszczu niż osoby nie uzupełniające diety suplementami.

Niestety, tym, którzy nie jedzą wystarczająco dużo warzyw, multiwitamina w niczym nie pomoże. – To mit, że jeśli źle się odżywiasz, ale łykasz multiwitaminę, to jakoś wyrównasz niedobory – przekonuje Neuhouser. – Multiwitamina nie dostarcza tych wszystkich składników, co żywność pochodzenia roślinnego i zboża, dlatego w razie problemów finansowych lepiej wydawać pieniądze na produkty rolne.

Z jej opinią zgadza się Nora Norback, dietetyczka z firmy ubezpieczeniowej Kaiser Permanente. Norback wierzy jednak, że w przypadku „przejedzonych ale niedożywionych” społeczeństw zachodnich preparaty witaminowe mogą pomóc w uzupełnieniu braków dietetycznych – a jest ich sporo.

– Wielu z nas odżywia się w sposób, który nie zaspokaja naszych potrzeb żywieniowych – twierdzi Norback. – W takim przypadku preparaty multiwitaminowe i mikroelementy w postaci suplementu diety uzupełniają niedobory witamin E, A, B6 i cynku.

Do takich wniosków pani Norback doszła analizując wyniki badania przeprowadzonego w ramach rządowego programu Health and Nutrition Examination Survey. – Myli się jednak ten, kto sądzi, że multiwitamina uzupełni braki wapnia, magnezu i potasu – zastrzega.

Z szacunków Norback wynika, że około 40 procent dorosłych i dzieci nie dostarcza swoim organizmom zalecanych dawek wapnia, magnezu i błonnika. Do grupy szczególnie zagrożonej niedoborami żywieniowymi zaliczyła: dorosłych powyżej 65. roku życia, wegan, wegetarian, osoby uzależnione od alkoholu i tych, którzy regularnie niedojadają.

– Tylko takie osoby mogą odnieść korzyści z przyjmowania suplementów witaminowych i minerałów – przekonuje Norback, dodając, że preparaty witaminowe, a zwłaszcza kwas foliowy, który zapobiega wadom płodu, zdecydowanie powinny zażywać kobiety w ciąży. Wnioski? Suplementy witaminowe nie szkodzą, ale nikomu nie udało się jeszcze dowieść, że zapobiegają chorobom. Wybór jest chyba oczywisty.

– Lepiej wydawać pieniądze na witaminy w naturalnych opakowaniach – radzi Norback. – Przy prawidłowo zbilansowanej diecie i choćby minimalnym wysiłku fizycznym suplementy nie przynoszą żadnego dodatkowego efektu.

Zalecane dawki podstawowych witamin i mikroelementów (wg amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia):

Witamina C: występuje w owocach cytrusowych i brokułach


Dzieci 9-13 lat: 45 mg
Dorośli mężczyźni: 90 mg
Dorosłe kobiety: 75 mg

Witamina A: występuje w wołowinie i marchewce


Dzieci 9-13 lat: 600 j.m
Dorośli mężczyźni: 900 j.m.
Dorosłe kobiety: 700 j.m.

Witamina E: obecna w oleju kartamusowym i orzechach


Dzieci 9-13 lat: 6 mg
Dorośli: 15 mg

Wapń: występuje w jarmużu i jogurcie


Dzieci 9-13 lat: 1300 mg
Dorośli: 1000 mg

Witamina D: występuje w łososiu i mleku


Dzieci 9-13 lat: 600 j.m.
Dorośli: 600 j.m.
Dorośli powyżej 70. roku życia: 800 j.m.



Źródło: www.zdrowie.onet.pl

Witaminy w ta...
Autor: Marcel
1 2 3 4 5
Średnia ocena: 5
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

STATYSTYKI

zdjęć7598
filmów425
blogów197
postów50485
komentarzy4204
chorób514
ogłoszeń24
jest nas18894
nowych dzisiaj0
w tym miesiącu0
zalogowani0
online (ostatnie 24h)0
Utworzone przez eBiznes.pl

Nasze-choroby.pl to portal, na którym znajdziesz wiele informacji o chorabach i to nie tylko tych łatwych do zdiagnozowania, ale także mających różne objawy. Zarażenie się wirusem to choroba nabyta ale są też choroby dziedziczne lub inaczej genetyczne. Źródłem choroby może być stan zapalny, zapalenie ucha czy gardła to wręcz nagminne przypadki chorób laryngologicznych. Leczenie ich to proces jakim musimy się poddać po wizycie u lekarza laryngologa, ale są jeszcze inne choroby, które leczą lekarze tacy jak: ginekolodzy, pediatrzy, stomatolodzy, kardiolodzy i inni. Dbanie o zdrowie nie powinno zaczynać się kiedy choroba zaatakuje. Musimy dbać o nie zanim objawy choroby dadzą znać o infekcji, zapaleniu naszego organizmu. Zdrowia nie szanujemy dopóki choroba nie da znać o sobie. Leczenie traktujemy wtedy jako złote lekarstwo na zdrowie, które wypędzi z nas choroby. Jednak powinniśmy dbać o zdrowie zanim choroba zmusi nas do wizyty u lekarza. Leczenie nigdy nie jest lepsze od dbania o zdrowie.

Wysokiej jakości bielizna męska już w sprzedaży. |