Cóż wydaje mi się że to przez moją osobę cały ten galimatias ,przyznam szczerze że nie spodziewałem się tego i nawet nie myślałem w taki sposób ,zostaje mi tylko wyciągnąć wnioski.Jeśli mam być kością nie zgody to może ja to forum opuszczę .

Zwykła różnica zdań - spokojnie i bez pochopnych decyzji Kochani

Robert nie wolno Ci opuścić forum,wybacz słowa "nie wolno".ale udzielasz wielu dobrych rad,jesteś gotowy poświęcić czas i pomóc każdemu,czego sama doświadczyłam,zanim portale się połączyły zrobiłeś niezwykle wiele dobrego dla nas ludzi chorych,tutaj chcemy być dalej razem z Tobą.
Joanno nie denerwuj się,bo tak jak pisze Admin,nawet sprzeczać się możemy,bo mamy różne zdania.Każdy z nas ma tu zaprzyjaźnione osoby i to je byście najbardziej skrzywdzili odchodząc stąd.

W pełni się zgadzam z Kajką

A mnie wpisy Joanny wkurzyły, tak wkurzyły. Zdawało mi sie , że to miejsce jest oaza spokoju i dobrej energii. jak poczytałam wpis Twój Joanno to dopiero sie wkurzyłam. Wiadomo, że raz pomagają spacery , muzyka , innym razem , gdy człowiek ma okropny problem i czuje sie jak by mu sie ziemia osuwała takie metody nie pomagają, Ja jak juz nie wiem gdzie sie wygadac, lub zrzucic cięzar tego co mnie dreczy pisze , gdie tylko mogę, tutaj, na innym forum, nawet do bioenergoterapeuty. A Ty po co sie wściekłas , że takie porady sa podawane. Osoba która te porady wstawia, ma dobre intencje, chociaz nie zawsze wie, że inaczej sa odbierane , gdy człowiek jest bezsilny i akurat to mu nie pomaga. Wiem co to jest bezsilnośc, gdy człowieka zzera problem , stres .... Więc jak dla mnie Twoje pisanie podziałało dołująco.

Każdy może na forum napisać co myśli (o ile oczywiście nikogo tym nie obraża), każdy może dawać swoje rady innym - kto chce spróbuje, kto nie - nie spróbuje, proste i mądre zarazem, szanujmy się wszyscy i wspierajmy, tolerancja a będzie tu zawsze wiele energii.

Słuchajcie wszyscy! To jest właśnie nerwica,i taka straszna choroba. Nie bedziemy Cię Joanno dołować ,spokojnie zażyj coś na nerwy . Wiem ze człowiekowi z taka choroba trzeba jakoś pomóc i jest mu bardzo ciężko ,a dawane rady i oceny jeszcze bardziej wkurzają i pogłębiają Twój obecny stan. Pomyśl sobie ,że gdybyś poczytała te posty Roberta w inny dzień nie było by takiej reakcji jaka była wczoraj czy dzisiaj. Sama doszłabyś do takiego wniosku i nikt nie musiałby Ci tego pisać . Twoje reakcje to są objawy właśnie choroby i inni forumowicze muszą to zrozumieć. To jest forum NERWICE i musimy się liczyć z tym ,ze rózne rzeczy tu możemy przeczytać. Ci chorzy mają takie prawa .

Joanno wiele razy rozmawiałyśmy ze sobą i wiem że teraz przeżywasz nawrót choroby i pewnie to jest powodem Twojej irytacji.
Pomimo ostrego języka tej wypowiedzi postarajcie się o odrobinę wyrozumiałości w stosunku do dziewczyny, ona teraz wymaga szczególnego wsparcia a nie krytyki.Może za daleko się posunęła w swoich wypowiedziach ale czuje się rozżalona i jej nerwy nie wytrzymują.
Jeśli chodzi o posty roberta to mogą być przydatne tym którzy nie bardzo wiedzą co się z nimi dzieje, choć stawianie diagnozy na podstawie własnych obserwacji niewiele pomaga, ale zawsze to jakiś wstęp i może ktoś kto to przeczyta pójdzie do lekarza...może komus to się przyda.
Jak napisał Marcel każdy z nas jest inny, każdy inaczej odczuwa i przeżywa swoją chorobę...więc proszę wszystkich o wzajemną tolerancję i nieobrażanie się.
Pozdrawiam wszystkich.

Jeśli ktoś ma kontakt z Joanna, gg lub kom to napiszcie - nie można dziewczyny zostawić samej

niestety nie mam, ale spróbuję do niej zaraz napisać może mi odpisze, bo ona jak widać po wypowiedzi nie jest sobą co w nawrocie choroby jest normalne, a jeszcze krytyka dodatkowo pogłębiła jej stres.
Gagunia ma rację po nas nerwusach mozna się spodziewac różnych reakcji dlatego ja rozumiem Joanne i jej wybuch złości,i Ty robercie nie gniewaj się na nią , bo za Joannę teraz mówi jej stres i nerwy

Robert miał i zawsze będzie miał dobre intencje,opis tej strasznej choroby nie brał ze swojej obserwacji za dobrze go znam,nigdy też nie opisuje niczego [leki] bez wsparcia medycznego opisu,na pewno na pewno to był poradnik medyczny.Zresztą ma przebogatą biblotekę..
Więc proszę Robert nie odchodź ,Kajka ma rację jesteś Nam potrzebny.

Mysle, ze Joanna wroci do nas. Musi byc naprawde w złym stanie.
Jednak nie mozna tolerowac wulgaryzmów. Czasem naprawde lepiej cos przemilczec i nie ciągnąć niepotrzebnie kłotni. Moze sie myle, ale ja tak poprostu robię.
Jednak prawda jest taka,.ze Robertowi naprawde naleza sie od nas słowa podziekowania, bo to człowiek zasługujący na szacunek. On nikomu nie odmawia pomocy

Ani Robert, ani joanna nie powinni odchodzić...macie tu próbke tego co z człowiekiem robi nerwica, i też prosze Was o odrobine wyrozumiałości w stosunku do Joanny, może właśnie teraz zdała sobie sprawę z tego że za ostro podeszła do sprawy i potrzebuje wsparcia nas wszystkich a nie tylko słów krytyki.Nie neguje wkładu roberta w rozwój forum, ale też nie możemy pozwolic by Joanna odeszła bo potrzebuje wsparcia tak jak my wszystkie, to forum chyba w tym celu powstało....i pomimo sprzeczek nie powinniśmy tak surowo oceniać siebie wzajemnie.

No tak kazdy z nas jest inny i kazdy inaczej zachowuje sie w nawrocie choroby.

tak mam terz straszne dno nerwicy i mozliwe ze stad byla moja irytacja ale to byl tylko jeden post a przez obce mi osoby zotalam obrzucona ze wszytkich szlag trafija moje posty i rady sory ja tez dawalam dobre rady tak jak robert umiescilam ten irytujacy jeden post a po nim juz mnie osadzono a te osoby nawet nie wiedza co innego pisalm na innych postach i tematach to nie fair przepraszam za wulgaryzmy i ten irytujacy post ale zeby po jednym poscie od razu tak o mnie pisac ze wszystkim moje ady bokami wychodza tyle zae na innych tematah dalam duzo rad tak samo dobrych jak robert wiec niestety ale opuszcze tio forum bo jzu nie czuje sie tu dobrze nie chcialam urazic roberta to byla irytacja mam ostra nerwice wybaczcie mi ale tez i ja zostalam urazona prze osoby ktore mnie nie znjaa nie widza nic o mojej nerwicy o tym co przeszlam nic a nic a stawiaja takie komentarze pod moim adresem .wiecie co mam juz dosyc cos mi si ewydaje ze ta newrica mnie wykonczy bo po tym wszystkim jzu nie mam nawet sil walczyc z tym ze soba i nie mam ochoty na nic nie chcialam i przepraszam ale po 8miesiacach dostalam ostrego ataku nerwicy to byla dluga przerwa a atak byl bardz silny trzyma mnie to do dzis nie wiem co bedzie jutro mam serdecznie dosyc ze urazilam roberta zaluje ale i dobilo mnie to co uslyszalam na swoj temat nie jestem tu potrzebna nikomu sam jonasz i robert mi to dali do zrozumienia

Joanno będzie dobrze: tak musisz właśnie myśleć. Przeprogramuj swój umysł a sama będziesz potrafiła sobie poradzić, nie martw się nie jesteś sama, nic się nie stało, owego spornego posta nie było, wracaj do równowagi.

Asiu, zarówno Ty , jak i Robert jestescie tutaj potrzebni.
Część osob korzysta z Twoich porad, część z Roberta, a niektórzy i z Twoich , i z Roberta.
Ty opisujesz wszystko z punktu widzenia osoby doswiadczonej i takie porady sa bezcenne.
Robert tez wiele przeszedł w swoim zyciu i pomaga w inny sposob. Opisuje chorobę, jej objawy i jak starac sie z tym walczyc. Takie porady sa potrzebne osobom, które za bardzo jeszcze nie wiedzą co im jest, albo mało wiedzą o nerwicy.
Naprawde nie ma sensu sie spierac. I ja tak mysle, ze najlepiej robic tak, ze jak sie jakies osoby nie lubią , czy nie zgadzaja ze sobą, to niech pomijają sie milczeniem.
I nie mow nigdy, ze jestes nie potrzebna.

Joanno ja powtórzę to co wcześniej już napisałam,Ty i Robert macie tu swoich przyjaciół i zrobicie ogromną przykrość (każdy swoim Przyjaciołom) odchodząc stąd,bo skoro ktoś z kimś się zżył,nawet wirtualnie,to trudno potem tak po prostu zapomnieć o Kimś. Dlatego jeśli nie dla siebie to zostańcie dla nas.

kajka ja rozumiem przykro mi ze ak sie stalo nei chce zeby robert przez moj post odszedl ale to byl moj zly impuls newricy pzepraszam roberta i was ale robert i jonasz napisali ze szlag trafia jak sie czyta moje posty i ze wszystkim moje rady wychodza bokami wiec nie sadze ze ktos korzyst az moich rad i ze wogole jestem tu potzrebna preciez maja mnie wszyscy dosyc?ale za co za to ze pislam od poczatku do konca objawy mej nerwicy i sposoby jakimi z nia walczylam?....raczej nie wydaje mi sie ze za tego jednego posta po ktorym zostalam oceniona prze obce osoby gdyby te osoby przeczytaly moje inne posty na innym teacie od poczatku wiedzialy by jaka jestem na prawde jestem dobrym czloweikeim ale to jest wlasnienwrcia a jesli ktos nie wie o ona robi z clowiekiem to niech nie osadza po jednym poscie

Joanno! Roberta przeprosiłaś i jest OK. A czym się przejmujesz. Tym ze ktoś tam coś napisał - zaraz sie poprosi Admina i usunie te bzdety- i będzie dobrze. Sama widzisz jak to jest ,jak nie lubisz aby Ciebie oceniali, nie oceniaj innych .Pogoda jest niby piękna u nas ale ja również jestem taka podminowana ,podirytowana i rozdrażniona . Zapewne i nawet zdrowi mają takie same złe samopoczucie.Ja dziś nawet na podwórko nie mogę wyjść bo mam coś nienormalnegow sobie. ale to nie tylko ja, tu młode dziewczyny po 18 -19 lat mają to samo. A ty Joanno zostaw tego kompa dziś w spokoju i zaglądnij jutro. Napewne z innej strony popatrzysz na wszystko . To jest najlepsze wyjście!!!!