Pojawił się nowy sposób zdrowej aktywności fizycznej o ciekawej nazwie low impact aerobic.


Low Impact Aerobic to aerobik baz podskoków, utrzymany w spokojniejszym tempie.  Jest on świetną alternatywą dla osób otyłych, chorujących na serce i innych, którym nie zaleca się bardzo intensywnych ćwiczeń. Tradycyjny aerobik jest treningiem opartym na intensywnej wymianie tlenowej. Charakterystyczne jest szybkie tempo ćwiczeń, które doskonale wpływa na poprawę kondycji fizycznej. Jednak nie każdemu wychodzi na zdrowie tak intensywny wysiłek.

Zdecydowanie nie powinny go uprawiać osoby chorujące na serce. W żadnym wypadku nie poleca się ich również osobom z nadciśnieniem tętniczym. A to dlatego, że intensywne ćwiczenia aerobowe gwałtownie podnoszą ciśnienie krwi. Tak wymagającego treningu nie powinny również uprawiać ludzie otyli, ponieważ mogłoby to narazić na szwank ich kości i stawy. Szybkie tempo i liczne podskoki mogą zaszkodzić też osobom po pięćdziesiątym roku życia, które nigdy wcześniej intensywnie nie ćwiczyły.
 
Mając na względzie cała tę rzeszę osób, którym tradycyjne ćwiczenia aerobowe nie służą, skonstruowano inną, mniej wyczerpującą, wersję aerobiku. W 1986 roku w USA powstał Low-impact aerobic. Jest to trening idealny dla tych, którzy chcą pozostać w dobrej kondycji mimo problemów zdrowotnych czy nadwagi.

Low-impact aerobic składa się z rytmicznych ruchów, które angażują najważniejsze duże grupy mięśniowe. W tych ćwiczeniach co najmniej jedna noga jest w stałym kontakcie z podłogą, dzięki czemu kości i stawy nie są nadmiernie obciążone. Ryzyko kontuzji czy obrażeń wynikających z tradycyjnego aerobiku zostało praktycznie wyeliminowane.

Dlatego też low-impact aerobic mogą uprawiać osoby otyłe, seniorzy, a nawet kobiety w ciąży. Jest to odpowiedni system ćwiczeń zarówno dla ludzi, którzy zamierzają potrenować od czasu do czasu, jak i dla tych, którzy regularnie odwiedzają fitness club.


 


Źródło: www.fitness.wp.pl