Ayurweda - boso przez życie

Ciało można rozpieszczać na wiele sposobów. Namaścić je olejkami, rozleniwić masażem, ukoić relaksacyjną kąpielą. Można też przywrócić mu harmonię mobilizując wewnętrzne siły i przekazując pozytywną energię. Taka właśnie jest hinduska Ayurweda, specyficzny rodzaj wellness, którego motto zamyka się w zdaniu: kiedy idziesz boso, jak możesz nie pamiętać o istnieniu ziemi.

Na hinduskich farmach piękności nikt nie wspomina o kwasach owocowych, retinolu, ani tym bardziej botoksie. Nie zaleca drenaży limfatycznych, ani dermabrazji. Wszędzie unosi się delikatny zapach drzewa sandałowego, kadzidełek i wanilii. W drewnianych wannach pływają różnokolorowe kwiaty, w kamiennych saunach na podgrzewaczach stoją ogromne misy z ziołami, olejkami i suszonymi owocami. - Piękno nie polega tylko na oczyszczeniu skóry. To, że masz ładną, wygładzoną cerę, nie oznacza jeszcze, że jesteś zdrowa ? poinformował mnie dr L.P.A. Karunatilleke, jeden z największych specjalistów Ayurwedy na Sri Lance. ? Dla nas człowiek to suma trzech sfer: fizycznej, umysłowej i uczuciowej. Chorobę definiujemy jako brak równowagi pomiędzy nimi. Dlatego też leczenie polega na przywróceniu harmonii całemu ciału. Na naszej farmie nie wolno ci myśleć o zmarszczkach, ani cellulitisie. Masz myśleć o swoim zdrowiu. Wtedy będziesz piękna.

Po pierwsze wyciszenie

Jestem typową Europejką, zabieganą, pełną energii, lecz ze skłonnościami do szybkiego wypalania się i brakiem odporności na stres. Łatwo się denerwuję, a hasło cierpliwość znam z książek o mnichach. Jak można mnie uspokoić? Na początek ziołową herbatą i piętnastominutowym odpoczynkiem na twardym, drewnianym łóżku. Niewygodnie? Nic podobnego. Po kilku minutach zapomniałam, gdzie jestem. Wyciągnęłam ręce, nogi i zamknęłam oczy. Najtrudniej jest przestać myśleć. Wsłuchać się np. w szum drzew i zapomnieć na chwilę o tysiącu spraw, które trzeba kiedyś tam zrobić.
Ayurweda traktuje każdego człowieka indywidualnie. Znane przysłowie mówi, że to, co dla jednego jest lekarstwem, dla innego może okazać się trucizną. Dlatego też każda terapia rozpoczyna się od wypełnienia ankiety z pytaniami dotyczącymi naszego typu skóry, rodzaju paznokci i włosów, a także charakteru, osobowości i nawyków żywieniowych. Dr Karunatilleke mówi o indywidualności i niepowtarzalności każdego człowieka. Pyta jak śpię i jaki jest mój stosunek do seksu. Wszystko dokładnie notuje. Nie ma dwóch takich samych osób na świecie, nie ma też dwóch identycznych zabiegów Ayurwedy. I choć nam, laikom, różnice w zabiegach mogą wydawać się niezauważalne, tak naprawdę każda kuracja jest inna.

Po drugie: "troskliwe ręce"

Moja masażystka ma metr pięćdziesiąt wzrostu, jest drobna, delikatna i porusza się tak cicho, że prawie nie rejestruję jej obecności. Przyniosła ze sobą kilka butelek z silnie pachnącymi olejkami. Jest tu zmielony imbir, olejek kokosowy, puder ryżowy, szczypta cynamonu, wywar z herbaty i najróżniejsze zioła, które znaleźć można tylko na Sri Lance. Błyskawicznie uprzedziła moje pytanie. Zabieg rozpoczęła od czterdziestominutowego masażu głowy, który doskonale poprawia krążenie krwi i jak twierdzą lekarze, pozwala jaśniej myśleć. Ponad pół butelki rozgrzanego olejku wylała dokładnie na środek mojego czoła, w miejsce hinduskiego "trzeciego oka", które "zagląda do naszej duszy". Od skroni w kierunku głowy rozeszło się przyjemne ciepło, a delikatne ręce masażystki zaczęły powoli ugniatać moją twarz i głowę. Po takiej kuracji włosy nabierają blasku, cera jest wygładzona i wypoczęta, a co najważniejsze ustępują wszelkie dolegliwości związane z bólem głowy i zmęczeniem. Czuję się rozleniwiona, spokojna i po raz pierwszy nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. - Ciepła ręka to specyficzne medium, rodzaj pomostu między skórą, a przyrodą. Dobry dotyk przenosi energię i zapewnia równowagę wewnętrzną. I choć dla wielu "białych" brzmi to zbyt filozoficznie i górnolotnie, jestem przekonany, że po takim zabiegu natychmiast zmieniają zdanie - informuje mnie dr Karunatilleke. No cóż, w zasadzie... ma rację.

Oaza spokoju

Profesjonalne zabiegi Ayurwedy odbywają się zawsze w przestronnych, dużych pomieszczeniach, urządzonych purystycznie, w odcieniach pastelowych lub na ogromnych tarasach, pod gołym niebem. Nic nie zakłóca spokoju pacjentów. Znikąd nie dobiega hałas samochodów, nie słychać rozmów, muzyki, krzyczących dzieci. Farmy Ayurwedy to oazy ciszy. Naturalny wystrój stanowią drzewa, kwiaty, palmy i kolorowe krzewy. Przed domkami stoją kamienne posągi, wazy i dzbany. Na drewnianych drzwiach ktoś ręcznie namalował liście. W pokojach pachnie wodą różaną, nad ogromnym, białym łóżkiem wiszą ręcznie robione makatki. Meble są proste, najczęściej z drzewa sandałowego lub hebanu. Wszędzie leżą miękkie poduszki, a na stole stoi kosz z miniaturowymi bananami. Łupiny orzechów kokosowych przerobiono na efektowne świeczniki. W łazience nie ma sufitu, prysznic bierze się więc pod rozgwieżdżonym niebem. Obok wanny stoją miski z terakoty, wypełnione po brzegi pachnącymi kwiatami. Czasem po kamiennej podłodze przebiegnie jaszczurka. Codziennie rano ktoś z obsługi rozpyla naturalne zapachy z dymiącego kadzidła. Pachnie w całym ogrodzie. Ciekawe czy w raju było podobnie?

Rytuał rozpieszczania

Kilka tysięcy lat temu niektóre z zabiegów Ayurwedy mogły stosować wyłącznie księżniczki. Przez czterdzieści dni poprzedzających dzień zamążpójścia poddawane były "rytuałowi pałacowemu" - przeróżnym zabiegom upiększającym i zdrowotnym, po których wyglądały tak pięknie, że ich przyszli mężowie często tracili rozum. Tyle legenda. W XXI wieku Ayurweda przysługuje na szczęście zwykłym śmiertelnikom.

Dzisiaj czeka mnie masaż ugniatający karku, pleców, barków i rąk. Następnie maseczka na stopy z rozgrzanej mieszanki ziół i zbóż, maseczka na twarz ze zmielonej kory palmy kokosowej oraz "kokon z liści bananowca". Leżę więc obłożona maską z błota wulkanicznego i zawinięta w te liście od stóp aż po szyję. Trzydziestominutowy odpoczynek w absolutnej ciszy. We włosy wtarty mam olejek migdałowy, który przywraca elastyczność i połysk, na dłoniach mleczko aloesowe. Każdy fragment mojego ciała jest zadbany, wygładzony, wymasowany, odżywiony i w stu procentach rozpieszczony. Rzeczywiście czuję się jak księżniczka. Kiedy już rozpakowano mnie z kokonu, spędzam kolejne piętnaście minut w łaźni parowej, gdzie zapach suszonych pomarańczy przyprawia mnie o zawrót głowy. Na koniec piję gorzką herbatę i natychmiast zasypiam.

Wyzwolone piękno

- Ayurweda to sposób na życie. Umiejętność współpracowania z naturą i życie w harmonii z jej prawami. Jeśli to zrozumiesz, piękno wyzwoli się samo; to naturalne, wypływające z twojego wnętrza - powiedział mi ostatniego dnia dr Karunatilleke.
Leżę właśnie na brzuchu, z głową opuszczoną w dół. Patrzę na kamienną posadzkę z odciśniętym symbolem indyjskiego słonia i rozrzucone kwiaty hibiskusa. Moje ciało poddawane jest masażowi olejkami eterycznymi oraz pilingowi z kryształków soli morskiej i kurkumy. Masażystka funduje mi dość silne ugniatanie pleców, pośladków i nóg. Pod koniec "obija" mnie gorącym gałgankiem wypełnionym ziołami. Przekręcam się na plecy. Czas na maseczkę na dekolt, biust i twarz. Dzisiaj jej zadaniem jest "odtrucie" mojej skóry, a pomóc ma w tym specjalna mieszanka z ziół, olejku kokosowego i korzenia drzewa sandałowego. Dzień kończę romantyczną kąpielą kwiatową w kamiennej wannie, wypełnionej egzotycznymi, białymi, pachnącymi kwiatami (frangipani) i popijam świeży sok z papai z dodatkiem imbiru. Zamykam oczy...
Czy to możliwe, że jutro wracam do Polski?

AYURWEDA - według niektórych historyków, to jedna z najstarszych na świecie metod medycyny naturalnej, odkrytej w Indiach ponad 5 tysięcy lat temu. Ayus oznacza "życie", Veda - "wiedzę" lub "naukę", zatem Ayurveda to "nauka o życiu". Jej celem jest uświadomienie, w jaki sposób możemy wpływać na nasze zdrowie, kształtować je i przedłużać. Według Ayurvedy to umysł wywiera największy wpływ na ciało, zatem uwolnienie się od chorób polega na zmianie naszej świadomości i równowadze wewnętrznej. Pomagają w tym najróżniejsze zabiegi, głównie masaże. Podstawowym przesłaniem Ayurvedy jest zachęcenie ludzi do "wędrówki boso przez życie", czyli postrzegania rzeczy takimi jakimi są i wzięcia odpowiedzialności za własne zdrowie.

Wędrówka kulinarna - Ayurweda to również specyficzny sposób odżywiania się. Ważne jest jak się je, z kim i o czym wtedy myśli. Nikt nie liczy tu kalorii i nie sprawdza składu witamin poszczególnych potraw. Jeść należy powoli, delektować się smakiem i skupiać wyłącznie na samej czynności konsumowania. Niemal każda potrawa pomaga w leczeniu poszczególnych dolegliwości. Zielona zupa (mieszanka ziół i roślin) serwowana na śniadanie, leczy bezsenność, zaburzenia pamięci i problemy gastryczne. Ziołowa herbata wspomaga koncentrację. Obiad to najczęściej wariacje na temat drobiu i ryb, oczywiście zawsze z dodatkiem curry i niespotykanych w Europie warzyw. Wszystko jest duszone lub gotowane i podawane z dzikim ryżem. Ucztę kończy talerz pełen owoców, świeży sok z mango, papai lub ananasa i jak zwykle ziołowa herbata. Tym razem ma zapewnić kolorowe sny.





Źródło: www.zdrowie.onet.pl

Ayurweda - bo...
Autor: Marcel
1 2 3 4 5
Średnia ocena: 4
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

STATYSTYKI

zdjęć7598
filmów425
blogów197
postów50485
komentarzy4204
chorób514
ogłoszeń24
jest nas18894
nowych dzisiaj0
w tym miesiącu0
zalogowani0
online (ostatnie 24h)0
Utworzone przez eBiznes.pl

Nasze-choroby.pl to portal, na którym znajdziesz wiele informacji o chorabach i to nie tylko tych łatwych do zdiagnozowania, ale także mających różne objawy. Zarażenie się wirusem to choroba nabyta ale są też choroby dziedziczne lub inaczej genetyczne. Źródłem choroby może być stan zapalny, zapalenie ucha czy gardła to wręcz nagminne przypadki chorób laryngologicznych. Leczenie ich to proces jakim musimy się poddać po wizycie u lekarza laryngologa, ale są jeszcze inne choroby, które leczą lekarze tacy jak: ginekolodzy, pediatrzy, stomatolodzy, kardiolodzy i inni. Dbanie o zdrowie nie powinno zaczynać się kiedy choroba zaatakuje. Musimy dbać o nie zanim objawy choroby dadzą znać o infekcji, zapaleniu naszego organizmu. Zdrowia nie szanujemy dopóki choroba nie da znać o sobie. Leczenie traktujemy wtedy jako złote lekarstwo na zdrowie, które wypędzi z nas choroby. Jednak powinniśmy dbać o zdrowie zanim choroba zmusi nas do wizyty u lekarza. Leczenie nigdy nie jest lepsze od dbania o zdrowie.

Wysokiej jakości bielizna męska już w sprzedaży. |