|
Co jest powodem Waszych stresów, skąd się wzięłą u Was Nerwica
28-04-2009 14:55
Tu normalnieje a w mojej głowie przewraca się mózg na lewą stronę 
Muszę chyba zwiększyć dawkę magnezu , bo serducho wali mi niczym młot, czuję się tak jakbym przeczuwała zbliżające się nieszczęście, wszystko we mnie drży.
Mam tylko nadzieję że to moje rozregulowane zwoje w mózgu dają takie odczucia...
Buziaki dla wszystkich.
28-04-2009 18:29
kochan emoje ja zaczynam na nowo myslec poztywnie i tak mam w kolko jak tylko wracam do normy po ataku newriciy i tak czuje sie winna teo zamieszanai na forum bo to moj awina tak naprawde ale chce to naprawic jestescie wyrozumialai bo wiecie co ta choroba potrafi i ta wtedy tez mna pokierowala .bylam dzisiaj na malych zakupach poprawic sobie humor bo tu szaro i pada calymi dniami ostatnio od razu kupilam sobie w aptece te krople z filmiku o ktorych wam mowilam rescue remedy doktora bacha kupilam krople na dzien na noc i cukierki do ssania porzeczkowe przyznam ze sa smaczne ale zjadlam jednego bo tanie nie sa te produkty poki co nie mam potzreby tego uzywac ale jak tylko bede czula ze nerwica mna rusza to je przetestuje i wam powiem czy warto to kupic tutaj te produktry kosztuja srednio po 5 funtow z groszami wiec w polsce beda gdzies ponad 10zl mysle moze kolo 15 to sie okaze pozdrawiam was i dziekuje za wszystko jestescie super kochane czuje niesamowita wiez z wami nawet jak mnie tu nie ma to owas mysle jestescie wazni dla mnie wszyscy i zaluje nawet ze znam was tylko wirtualnie adminie o tobie tez mowa wszystkich was szanuje i dziekuje ci adminie za te posty pozdrawiam
28-04-2009 19:41
No i tak trzymaj Joasiu...niema co plakac nad rozlanym mlekiem...nastepnym razem raczej sie zastanowisz niz cos napiszesz pochopnie...prawda?...a teraz juz nie ma sprawy...jestes tak samo warzna na tym forum...jak kazdy inny...zreszta widzialas ile osob probowalo cie wesprzec
Omeno...tak czytam o tych twoich objawach...o walacym sercu i telepaniu sie i skojazylam to ze swoimi dolegliwosciami...ktorych nie mam stale! Ja tez bardzo dlugo zwalalam te dolegliwosci na nerwice...moje serce sie telepalo...w srodku sie cala czaslam...przypadkiem podczas badan laboratoryjnych wyszlo ze mam anemie...z powodu niskiego poziomu zelaza....po zazyciu seri zelaza..objawy ustaly....ciagle mam klopot z uciekajacym zelazem...ale teraz juz wiem kiedy jest bardzo niskie bo....powracaja te objawy(sprawdzalam to i potwierdzalam pare razy)! Wiec w efekcie okazalo sie ze to nie jest jednak nerwica...zrob sobie badania..czasem warto sprawdzic...po co sie meczyc...
Gosiu a jak tam u ciebie?...prubujesz dalej wychodzic?
milego wieczorku wszystkim zycze
29-04-2009 15:25
Oczywiście Stokrotko,dałyście mi mały zastrzyk energi ,chociaż boje sie jak cholerka to jednak idę ,nie jest łatwo ale nikt przecież nie powiedział że będzie ,nieraz mam ochotę tak pójść na żywioł ... ale moja głowa mówi A JAK ?!i oczami wyobraźni widzę scenariusz co by było gdyby....i czar pryska lecz wiem że nie jestem sama a to dodaje mi sił pozdrawiam cieplutko
29-04-2009 18:44
Stokrotka miałam robioną morfologię całkiem niedawno, i nie mam anemii, wręcz przeciwnie mam podwyższony poziom hemoglobiny tak jakbym miała zagęszczona krew, czyli źle dotlenioną, ale lekarz rodzinny mi powiedział że to nic groźnego i poradził pic więcej płynów, nie wiem czy to trafna diagnoza bo nic w tym temacie się nie poprawiło.
Ja by raczej stawiała na tarczycę, ale też niby wszystko jest ok/ choć w USG wyszło że mam nieznacznie powiększony prawy płat tarczycy, ale leków nie dostałam żadnych.
Gosia świetnie że starasz się walczyć z tym 
Wiem też jak wyobraźnia wtedy pracuje , ja to widziałam siebie leżącą na asfalcie bez ruchu i do tego duszącą się...i bywa często że nadal taki scenariusz mi się po głowie plącze i właśnie ta wyobraźnia powoduje że się wahamy przed podjęciem decyzji żeby pójść na żywioł.
Ale czasem warto sobie powiedzieć"niech się dzieje co chce" i iść na przekór temu co odczuwamy, nie jest lekko, powiem więcej jest okropnie,ale przekonasz się że warto, choć nie będzie to pewnie całkowite wyleczenie ale zawsze to coś.
Pozdrawiam
30-04-2009 09:08
Witam kochani 
Gosiu...wiem ze nie jest lekkko...ale czy my mamy inny wybor? wiem ze czasami czlowiek watpi w samego siebie i mysli ze te wstretne objawy juz nigdy nie daja nam spokoju...ale powiem wam ze uzyskanie pewnej stabilnosci jest mozliwe...trzeba tylko dobrze siebie poznac...miec jakis wglad w siebie(zeby moc rozszyfrowac i zrozumiec z kad nasze pogorszenie stanu) wtedy czujemy sie bardziej bezpieczni sami ze soba...bo wszystko co poznane nie jest juz takie straszne! ....potem juz tylko zostaje uparte utwierdzanie siebie ze sobie poradzimy i nic nam sie nie stanie  dziewczyny ja to pisze z perspektywy czasu...teraz jest mi juz o wiele lzej....ale zapewniam was ze przez wiele lat walczylam z nerwica i przeszlam przez prawdziwe pieklo! ....poznalam chyba wszystkie najgorsze oblicza tej choroby!....leczylam sie wszystkimi dostepnymi metodami...leki u mnie nie wiele pomagaly...tylko oslabialy troche objawy..ale tez nie zawsze...jednak dlugo je zazywalam bo kompletnie sobie nie radzilam...jednak korzystalam tez z psychoterapi...mysle ze to ona mnie wyleczyla...a wlasciwie jestem pewna 
Omeno sprobuj sobie zrobic sam poziom zelaza...ja hemoglbiny tez nie mialam strasznie niskiej..tylko samo zelazo bardzo mi spada!
Pozdrawiam wszystkich milutko i zycze milego dnia!
30-04-2009 09:12
Stokrotko o tym nie pomyślałam, ale w zasadzie to chyba lekarz powinien pomysleć, czasem się zastanawiam nad tym co by było gdyby pacjent sam nie domagał sie konkretnych badań, lekarze często nas nerwusów lekce ważą.
Chyba to badanie zrobie sobie prywatnie, bo mój lekarz to pożal się Boże specjalista
30-04-2009 17:40
wiecie co przetestowalam te kropelki i cukierki rescue remedy z flmu o nericy sa super moze na bardzo silna nerwice za slabe ale dla mnie idealn ebez recepty smak moze byc nie za cierpki jak w niektorych co sie przelknac nie da cukierki super wystarcza mi 2 aby sie uspokoic n ailka dlugich godzin rewelacja adminie dzieki za ten filmik jeszcze chce kupic pray bo jest dykretny do torebki poki co mm krople na dzien na noc i cukierki 4 kropelki na jezyk i mozna kilka razy na dzien polecam polecam naturlne i bezpieczne  a tak w ogole cchcialam poruszyc jeden temat swinskiej grypy co o tym wy yslicie?pewna psycholog mowila ze najtrudniej przejda to psychicznie chorzy na nerwice lekowa czyli my dlatego chce poznac wasze opinie na ten temat ja szczerze to olalam z poczatku ale dzis jak przeczytalam gazete dlugi artykul pesymistyczny zreszta to od razu strach i serce mi kolatalo ale nosze ze soba to rescue remedy i bylo ok p chwili pozdrawiam was
26-05-2009 17:42
hej, ja też męczę się z nerwicą ok 3 lat,już nauczyłam się z nią żyć i funkcjonować,jest to możliwe tylko trzeba zrozumieć jej istote i troszeczkę a może dużo aż do bólu wyrzucić z siebie żalu,nie biorę leków ,na psychoterapię też nie poszłam i jakoś radzę sobie jednak początki były bardzo trudne. Mam pytanie czy wiosną też gorzej się czujecie?bo ja obserwuję od tych trzech lat,że przełom kwiecień -czerwiec jest koszmarny,zresztą pierwszy raz prawie zemdlałam w maju.Teraz też mam koszmarne dni ,budzę się w nocy z lękami a raczej wyskakuję z łóżka i biegam po mieszkaniu myślac ,że umrę dziś ledwo wróciłam z przedszkola z synem i właśnie widzę ,że gorzej jest wiosna,moze wiecie dlaczego?
26-05-2009 17:52
hej, ja też męczę się z nerwicą ok 3 lat,już nauczyłam się z nią żyć i funkcjonować,jest to możliwe tylko trzeba zrozumieć jej istote i troszeczkę a może dużo aż do bólu wyrzucić z siebie żalu,nie biorę leków ,na psychoterapię też nie poszłam i jakoś radzę sobie jednak początki były bardzo trudne. Mam pytanie czy wiosną też gorzej się czujecie?bo ja obserwuję od tych trzech lat,że przełom kwiecień -czerwiec jest koszmarny,zresztą pierwszy raz prawie zemdlałam w maju.Teraz też mam koszmarne dni ,budzę się w nocy z lękami a raczej wyskakuję z łóżka i biegam po mieszkaniu myślac ,że umrę dziś ledwo wróciłam z przedszkola z synem i właśnie widzę ,że gorzej jest wiosna,moze wiecie dlaczego?
26-05-2009 19:24
eluchna ja mialam tak samo ja sie mecze tylko rok ale tez bez lekarzy terapi itd radze sobie sama musialam na poczatku sobie pomodz jakkmis tabketkai ale slabymi i jakos dalam rade doskonale cie rozumiem jak tylko pojelam czm jest nerwica to wszlam juz na ta droe co ty a co do wiosn nie wiem czemu ale ja tez mam orzej wiosna niz zima czy jesienia ;/
26-05-2009 22:49
I ja najgorzej czuję sie wiosną
27-05-2009 08:25
A ja chyba na jesień najgorzej się czuję, te smutne i zimne deszczowe dni nie nastrajają mnie optymistycznie, no i ciśnienie jest przeważnie niskie chodzę wtedy smutna i ospała
29-05-2009 17:08
dla mnie to jest zly kop na wiosne wlasnie i tak jestem smutna i tak jak wyjde na slonce itd ta zmiana cisnienia pogarsza mi samopoczucie bo mam niskie wiec jesienia si enie zmienia jestem spokojniejsza i lepiej mi a na wiosne mam zwroty gorsze zle widze i dziwnie si eczuje ogolnie ale ostatnio stwierdzilam ze pojde sie poopalac zeby sobie humor poprawic ;)
01-07-2009 13:46
hmmmm a skąd się wzięła ,myślę że w dużej mierze bierze się zdzieciństwa z dzieciństwa nie takiego jakie powinno być,póżniej dołącza stres,wyczetrpanie fizyczne i psychiczne i nerwica gotowa. ja na poczatku myślałam że wynika z obecnej sytuacji ale myliłam się,częst wracałam myślami do przeszłości...... dzieciństwa i chyba z tamtego okresu się bierze......przynajmniej ze mna tak jest
01-07-2009 14:07
ktoś na początku pytał o oddychanie przez torbe papierową,czy to pomaga,więc mogę powiedzieć tak pomaga,dlatego ponieważ w momencie ataku zaczynamy gwałtownie oddychać i dostarczane jest za dużo tlenu do mózgu i wtedy mdlejemy (wiem,że nurkowie wprowadzają się w taki stan celowo) w momencie kiedy oddychamy przez torbę dostarczamy dwutlenku węgla a nie tlenu i trudniej jest paść heheh wypróbowałam działa.
15-07-2009 15:47
Ja mam ciągle wrażenie, że brakuje mi tlenu i nie mam czym oddychać.Dlatego najlepiej czuję się jak jest mocny wiatr  Jeszcze nigdy nie zemdlałam ale prawie cały czas czuję się tak, jak bym za chwilę miała stracić przytomność. A tego się panicznie boję.
15-07-2009 19:34
Ja tez lubie wietrzna pogode, ostatnio nasiliły mi sie dusznosci, jestem bardzo nerwowa, płaczliwa i od dwoch dni nie zazywam juz leków. Skonczyły mi sie i postanowilam, ze sprobuje teraz pozyc troche bez nich.
Wogole jestem wyjatkowo smutna.
16-07-2009 14:10
Traszka spokojnie, staraj się robić rzeczy które lubisz, które Cię cieszą, jakieś może takie typowo kobiece, może dobry film, gorąca kąpiel..."smutek i żal to przyjaciele fałszywi".
16-07-2009 23:09
Przyjechaly dwie kolezanki do Natalii, moze mnie to przerasta, jest strasznie głosno,a tym bardziej, ze remontuję swój pokój to i bałagan mnie dobija
|