| 
			 | 
	
			
			
		
	
	
		
			
				
				
				 Co jest powodem Waszych stresów, skąd się wzięłą u Was Nerwica 
			 
			
				
						
					
						31-07-2009 01:16 
						Chyba trafiłas w sedno, wiadomo, ze my mamy zbyt duzą wrazliwosc i chcemy zeby zawsze wszystkim bylo dobrze, a nie myslimy  o sobie. Ja tez czasem marze sobie, zebym była zimna i nawet wredna, ale z tym chyba trzeba sie juz urodzic. Ja Teraz dalam sobie slowo, ze koniec z pomaganiem, ciekawe tylko jak dlugo  dotrzymam slowa. 
Najsmieszniejsze w tym jest to, ze jak ja niedawno bardzo długo chorowałam na zapalenie płuc a pozniej na nerki , to nikogo często przy mnie nie bylo,, z wysoka goraczką musialam sama dbac o siebie, nawet zdarzyło sie dwa razy, ze ostatkiem sil sama wzywalam do siebie pogotowie.  
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						03-08-2009 21:07 
						Macie rację! Są ludzie którzy wykorzystują wrażliwość i słabości innych,bo nie mają czegos takiego jak sumienie!! Myślę, że ludzie z nerwicą są pod pewnym względem wyjątkowi, bo w tych zwariowanych czasach  mają wrażliwość i sumienie.  
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						07-08-2009 23:57 
						Wyjątkowi to na pewno , ale czy w dobrym sensie ... dla nas ??? A jak tam się czujecie?  ja na tabsach jadę i czuję różnicę po prawie 2 tygodniach stosowania na lepsze  no ale zobaczymy jak to bedzie będę pisać jak postępy    ( mam nadzijej że będą postępy   )))   
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						08-08-2009 08:40 
						Dla nas i naszego stanu psychicznego  nie jest dobra taka wrażliwość, ale przecież tak z dnia na dzień się nie zmienimy, jak do mnie walą drzwiami i oknami sąsiadki zwierzając sie ze swoich problemów to przecież ich nie wygonię bo nie mam sumienia, a powinnam mieć choć odrobinę takiego zdrowego egoizmu, by zadbac o swoja psychikę.Ja też biorę cały czas tabletki, ale raz jest lepiej raz gorzej...popaprane to wszystko. 
Staszek oby ci leki pomogły   trzymam kciuki   
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						08-08-2009 11:26 
						Znów zaczęłam zażywac leki i jestem spokojniejsza, niestety zawsze na poczatku pogłebia mi sie wtedy depresja. 
Omena, ja mam tak samo, kto ma jakis  problem , to zawsze trafia do mnie, a czasem juz mam dosc zycia problemami innych, bo dołuje mnie to. Niestety nic z tym nie potrafie zrobic, zeby kogos nie urazic  
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						08-08-2009 19:47 
						hej wiadomo, że nie jest NAM  dobrze z wrażliwością  i nadgorliwym sumieniem....bo ludzie nas wykorzystują i cierpimy,.....ale fakt, że są jeszcze takie osoby w tym zwariowanym świecie napawa optymizmem/mimo wszystko/.  .No i świadomość, że nie jesteśmy sami, że można podobnych nam spotkać na tym forum!Trzymam kciuki za powodzenie waszych terapii.U mnie na razie spokój, leki pomału działają, ale kto to wie.....   
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						08-08-2009 20:29 
						kasia trzymam kciuki za skuteczność terapii  
Traszka ja czasami myslę że ludzie się do nas garną bo podświadomie czuja że ich zrozumiemy, nie wyśmiejemy ale wysłuchamy.Cieszę się z jednej strony że mają do mnie takie zaufanie, ale jednocześnie mnie męczy taka psychoanaliza problemów moich znajomych   
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						09-08-2009 09:24 
						Wiecie, w moim przypadku tak jest, ze przyciagam do siebie  takze złych ludzi, tzn takich którzy wiedzą, ze mozna mnie wykorzystac i robia to. Pewnie  tez podswiadomie czuja, ze ja to  taka ofiara, która sie nie postawi  
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						09-08-2009 13:18 
						Uważam że każdy ma swoje życie i powinien sam rozwiazywać swoje problemy a nie obarczać nimi innych ! My mamy skłonność do przejmowania się nie tylko sobą ale i całym światem... Apel do wszystkich !!!! Jednym uchem wpuszczać a drugim wypuszczać lub unikać użalań ze strony Tych naszych '' uciśnionych '' znajomych !!! My tez mamy problemy na ktore musimy mieć czas żeby je rozwiązać ! A zamykanie się w kręgu wspólnych problemów tylko nas jeszcze bardziej  dołuje . Chcąc pomóc komuś nieraz wychodziłam na najgorszą wiec szczerze ? nie polecam ;-) Aż wstyd mówić ale więcej egoizmu moi drodzy     
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						09-08-2009 18:08 
						Popieram   I nad tym chyba musimy popracowac    
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						10-08-2009 09:24 
						Musimy nauczyć się asertywności, tylko to nie jest takie proste jak już przyzwyczaiłyśmy znajomych do tego że u nas mają zawsze jakieś wsparcie  
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						10-08-2009 10:09 
						Ale jesli my sami bedizemy asertywni wobec siebie tutaj na tym forum to koniec ze wsparciem wzajemnym?  
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						10-08-2009 11:43 
						Galantynko, tutaj nie będziemy asertywni.  Chodzi o to , zeby najblizsze otoczenie zrozumialo, ze i my mamy swoje zycie. Ale jak to zrobic?  
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						10-08-2009 14:40 
						Trzeba robić tak żeby życie nam nie uciekało pomiędzy palcami ... bo ja coraz częściej się tak czuję ...  
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						10-08-2009 21:18 
						A co ja mam powiedziec   Ostatnio oglądalam Budkę Suflera w Sopocie i tak po tych wykonawcach zobaczyłam, jak bardzo czas ucieka. Wydaje mi sie ,ze to wczoraj było  jak słuchałam ich przeboi jako moze 10-letnie dziecko.  
A druga rzecz jaka mnie nardzo uderzyła, to jak patrzyłam na widownię. Jak ludzie potrafią sie bawic, smiac i cieszyc. I pomyslec , ze dawno temu tez tak umialam, a teraz ...   
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						11-08-2009 15:33 
						Staszek to nie tylko Ty masz takie odczucia, ja czasami zastanawiam się nad tym jak ten czas szybko płynie, jak dla mnie za szybko..... 
Traszka ja w zasadzie niczego ludziom nie zazdroszczę oprócz tego że umieją się cieszyć i czuć się szczęśliwymi    
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						11-08-2009 15:56 
						A ja zazdroszczę ludziom tego, że czują się normalnie...  
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						11-08-2009 19:09 
						Wróżka a cóż to oznacza czuć się normalnie?? 
Bo ja już tego nie pamiętam  
Mam czasami lepsze dni, ale to są tylko dni, a tak chciałabym móc powiedzieć że miewam gorsze dni....   
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						12-08-2009 08:42 
						Ciekawe czy  kiedys i my bedziemy sie smiały i cieszyły?  
					 
					
					
					
					
				 
				
						
					
						12-08-2009 08:50 
						Traszka ja mam cały czas nadzieję że kiedyś nastanie taka chwila, bo przecież czasami naprawdę dobrze się czuję i wtedy umiem sie śmiać, ale chciałabym żeby takie dni były codziennie, a nie tylko od  czasu do czasu  
					 
					
					
					
					
				 		
		
			 
					 |