Joluś hehe człowiek chyba taki zakecony że nawet zapomina forum odwiedzać hehe co tam u was ???

No ja nie wiem jak można zapomnieć ...pojęczeć?
U mnie norma zawsze w biegu i nie myślę o bólu...i tak jakby go mniej.
Zdróweńka kochane i zaglądajcie...

Joluś wrzuć trochę na luz hehe no ja zaglądam już na nasze kochane forum ale oprócz nas chyba nikt już nie pisze chyba ludzie poczuli wiosne

j adawno nei zagladalam bo jakis czas nic sie nei dzialo, u mnei bez mnian wiec jecze (( za 2 tygodnie kontrola a w srode ide do mojej lekarki po jakies przeciwbolowe bo bol z biode po operacji poszedl na plecy ehhh, a spac nei moge bo meni wszystko w srodku tak boli jakbym zle spala - i jak tu normalnei funkcjonowac. A maly jeszcze zaczal mi wstawac po 4 rano!!!! Chodze jak nacpana normalnie

Beatko...cóż Ci napisać????
Mam nadzieję,ze wszystko jakoś się ułoży,póki co wytrwałości i mniej bólu.Pozdrawiam

dzieki Jolus - ja tam czytam co pisze i masakra jak ja litery przestawiam - przepraszam was za to hehe

Hmm to ja już Beatko myślałam że Ty już nie czujesz bólu bo nic nie piszesz i nadrabiasz zaległości we wszystkim co do tej pory sprawiało Ci trudność a tu proszę ... aż tak źle kurde !!! Beatko 3maj się i bądź dzielna !!!

Iwus ja juz sama ne wiem co myslec... Chyba gdybym miala mozliwosc pojsci na operacje wczesnie to bym sie nie zawachala - tak teraz mysle, ze chyab jak cos mniejsze i az tak nie doskwiera to lepiej sie zregenerujesz po. A tak jak u mnie to nalozylo sie tyle ze teraz o powrot do narmalnosci trzeba ciazko walczyc. Nie wiem czy mam racje, ale mnei sie zaczelo w ciazy - wczesniej mialam maluska przepukline i nie dawala za bardzo o sobei znac - szkoda tylko ze mnei nikt nie uprzedzil ze tak to sie moze skonczyc (( a lekarka wiedziala bo miala moja historie choroby i mogla mnei odrazu wyslam na rezonans - ale jzu nei bede tego na nowo roztrzasac. Dzis zadzownie do siostry i powiem zeby mnie umowila do mojej neurolog - ta mi moze da skierowanie na ponowny rezonans zeby zobaczyc jak to teraz wyglada i pewnie przyjma mnei po wakacja - ale mi to pasuje bo wtedy bilety tansze i odrazu odbiore dowod dl amalego zeby tu nei wywalac kasy na paszport i benzyne bo daleko bardzo mamy. A moj Kubus dzis pokazal drugiego zabka )) Chociaz tyle pociechy w tym cierpieniu - synek uszczesliwia to i bolu sie mniej mysli...

Beatko..tak właśnie bywa,że wcześniej można jakoś zadziałać,ale niestety my do końca żyjemy w pewnej nieświadomości i jak juz sa poważne problemy to dopiero zaczynamy się otrząsać.
ja też gdybym wiedziała o skutkach pewnie bym leczyła to dużo wcześniej...ale jak mówisz nie ma co gdybać...
Buziolki

Dokladnie Jolus - a rozbrajaja mnei ludzie ktorzy za wszelka cene wmawiaja zeby nei robic operacji i ze sie cofnie - jak juz bedzie za pozno to guzik a nie sie cofnie - jak zobaczyl lekarz moj skan to stwierdzil ze praktycznie szans na to nei bylo bo jzu byl dysk tak wysuniety, a na operacji zamiast czascie usunac to usunal caly - cos w tym chyba jest - nei chchal moze zebym za jakis czas znowu wrocila ?? bo przeciez to by pewnie byla kwestia czasu tylko a wiedzial ze mam neimowlaka wiec bez noszenia si nie obejdzie...

Dokładnie Beatko..pozdrawiam Was dziewczynki i dużo zdrówka zyczę

Wita wszystkich cierpiących.
Mam 35 lat i chciałbym podzielić się z wami moimi doświadczeniami odnośnie mojej dyskopatii a może bardziej z odczuciami po zabiegu i przed, gdyż już mam go za sobą.
Mój problem dyskopatii zaczął się kilka lat temu (2005 rok) a dokładnie nasilił się w 2009 roku do stopnia kiedy zacząłem szukać pomocy, gdyż ból był coraz mocniejszy. W 2010 roku tak się nasiliło promieniowanie do prawej nogi ze zacząłem czytać wasze forum odwiedzać wszystkich masażystów rehabilitantów stosowałem wszystkie znane techniki leczenia dyskopatii. W końcu nie widząc poprawy udałem się do neurochirurga zrobiwszy rezonans wyszło iż mam już wielka przepuklinę prawostronna odcinku L4-L5 wielkości 9mm. Dodatkowo odwiedziłem jeszcze prywatnie 2 innych neurochirurgów. Jak to każdy czytając fora oraz z opinii rehabilitantów od noży uciekałem licząc może na cud ze samo się wyleczy, w zamian brałem coraz mocniejsze tabletki przez ostatni rok czasu. Miałem nawet wyznaczony termin na lato ale troszkę lepiej się poczułem i odmówiłem go. Ale końcu przyszła kryska na Matyska w lutem tego roku tak się doprowadziłem ze praktycznie nie chodziłem w ogóle opadła mi noga i natychmiast ( po tygodniu 18.luty miałem operację)
A teraz cos dla tych co maja ten sam problem co ja miałem.
Mogę powiedzieć że byłem bardzo głupi, ze na operacje nie zdecydowałem się prędzej ludzie niema się czego bać pobyt w szpitalu 3 dni potem wyjście do domu. Operacje miałem robiona tradycyjna metodą usunięto mi całe jadro nie żaden kawałek,( bez implanta) który uciskał na nerw. Zastanawiałem się nad operacja laparoskopem lecz miałem bardzo dobrego doktora, który to odmówił (inny też u którego byłem na wizycie) twierdząc iż laparoskopem gojenie po operacji jest szybsze bo nie ma przeciętych mięśni ale na tym się kończą plusy przy usuwaniu jądra. Po operacji na 3 dzień kiedy zeszły narkozy oraz środki przeciwbólowe czułem się lepiej niż przez każdy dzień ostatnich 2 lat!!!!! Od tej pory do dziś nie zjadłem ani jednej tabletki przeciwbólowej a potworny ból oraz promieniowanie ustało całkowicie w 6 dobie po operacji. W 10 dzień po operacji pierwszy dzień zacząłem ćwiczyć i byłem na basenie niestety jeszcze, byłem słaby zatem troszkę popływałem i poszedłem do domu, ale już od 10 dnia pływam cztery razy w tygodniu obecnie pływam 2 odcinki po 1000 metrów oraz dziennie rano godzina ćwiczeń aerobowych oraz wzmacniających mięsnie kręgosłupa.
W szpitalu gdzie miałem to robione takie operacje to jest codzienność na zatem doświadczenie jakie maja doktorzy tez ma bardzo wielkie znaczenie przy tych zabiegach dlatego wybierajcie naprawdę dobrych fachowców, którzy robią to na co dzień nie takich co robią jeden zabieg na miesiąc .
Dziś 5 tygodni po operacji pomału zapomniałem ze w ogóle miałem operację a z dnia na dzień mam lepsza kondycje oraz formę dodatkowo schudłem 5 kg które nabrałem ostatnie czasy z powodu nic nie robienia tylko płakania jak mnie boli, a za to mogę podziękować tylko mojemu doktorowi które mnie prowadzi przez ostatnie dwa lata. Moje gg 2290284

Witaj Piotrze
Jak każdy kto jest po operacji pukasz się w czoło,że tyle zwlekałeś...ale to normalne też broniłam sie przed zabiegiem rękami i nogami.
To normalne,że mamy obawy w końcu to nasz kręgosłup.Duużo zdrówka życzę

Również witam Cię Piotrze !!! no bardzo się cieszę że masz już zabieg za sobą i że czujesz się o wiele, wiele lepiej. Pozdrawiam wszystkich i życze miłej Niedzielki.

HALLO LUDZIE !!! CO TAK MILCZYCIE ... ja wiem że wczesna pora hehe i każdy w pracy ale po zawsze można sie odezwac:P

Wiosna dlatego chybaPozdrawiam

O tak ja się marcuję
Pozdrawiam serdecznie i duuużo zdrówka życzę

ja sie odezwe po kontroli - mam w srode... w zeszlym tygodnieu byalm u rodzinnej o te bolace boczki ale ona twierdz, ze jest ok i ze jest zadowolona z mojego stany ;/ A kolana nie wiem czemu mnie bola - co to za lekarz??? Mam juz dosc - slonko mnie trzyma przy dobrym chumorze i syneczek moj kochany zaraz jedziemy ogladac spacerowki )) milego dnia kolezanki

ale mnei wczoraj polamalo - ani stac, ani lezec, ani siedziec - masakra byla, rano masa lekow przeciwbolowych + plasterek rozgrzewajacy i jakos funkcjonowalam

Oj Beatko chyba wiosenne jakieś przesilenie ja mam problem z rozchodzeniem się po nocy,w ciągu dnia jako tako,ale rano najgorzej.Pozdrawiam i mam nadzieję,że dojdziesz do siebie.