|
Forum
Autor tematu
Marcel (1142)
09-06-2009 20:07
W pokoiku u syna trwa remont, maż zdarł tapety i pod tapetą ukazał sie ogromny, na 3/4 ściany grzyb.Mąz wszedł do pokoju i mówi: miałas racje, że tam w pokoiku u syna był grzyb, bo ja to podejrzewałam przez 20 lat!!!!! Bębniłam na okragło : u syna w pokoju musi byc grzyb , bo stęchlizne czuć! Mąz na moje podejrzenia zawsze mówił, że to moje głupie wymysły. Zawsze mąz kładł tapety na tapety. A teraz zainspirowany pracą tych malarzy , którzy robili duzy pokój tez zdarł wsyztsko u syna w pokoju, do gołego betonu. Ukazał sie oczom jego wielki grzyb, grzybisko! Tam nie było zalania, a jest grzyb (!) i jest z nami 20 lat w pokoju u syna, jest tez w przedpokoju za szafa, a i w tym przypadku mąż twierdzi , że to moje fanaberie..., że pod olejną w przedpokoju nic nie ma. Mysle, ze teraz chetniej zedrze te olejną w przedpokoju. Biedny chłopak , znaczy syn, ma astmę a mieszkał z GRZYBEM. Ci malarze mieli racje, gdy mówili , ze sie te preparaty przydadzą na grzyb, gdy nie zrobili tego w przedpokoju. Teraz mąz sam sie przekonał. 20 lat mieszkania z grzybami pod jednym dachem ,(grzybami bo sa ujawnione 2 :pokoik syna i ja jestem pewna ze tez w przedpokoju) do tego chorzy na astme.
10-06-2009 07:49
Witam serdecznie
![]() Monika szczerze Ci współczuję ja mam uszkodzony górny odcinek kręgosłupa ,po wypadku, czasem strasznie mnie boli, ale ja nie chcę operacji, boję się. Dzisiaj śliczny dzień, wyjeżdżam na działkę, choć nie za dobrze się czuję, mam nadzieję że może wyjazd, zmiana otoczenia mi troszeczke pomoże. 10-06-2009 08:34
Dzień dobry, u mnie piękny słoneczny dzień, chyba pogoda wróciła ale nie będę zapeszać bo w sobotę mam zjazd klasowy i lepiej żeby była pogoda.
10-06-2009 09:05
A ja po pokazaniu sie tego grzyba musze cos wymyslec by go zniszczyc. Wczoraj mąz spryskał środkiem na grzyba ale on ciągle tam jest. Kupie ACE i go dzisiaj spróbuje załatwić. Moze mąż zeskrobe sciane do tynku. Nie wiem.
10-06-2009 09:19
ACE nie pomoże, oszysć ścianę z tynku i posmaruj preparatem grzybobójczym, nie można czym się chce. Ja bardzo cieszę się na spotkanie, ludzie w liceum to ludzie których w życiu wspominam najlepiej, to juz drugie spotkanie klasowe a tak to widujemy się sporadycznie, zawsze jednak potrafimy śmiać się tak samo jak wcześniej mimo, że niektórzy z nas mają już dzieci, albo pracuja za granicą...masz jednak racje, że po latach zawsze się coś zmienia w nas
10-06-2009 12:53
Adminie! Wczoraj mąz zrobił preparatem na grzyb, ale jeszcze on tam jest, więc zgodnie z poradą speców z forum murarskiego, poprawił dzisiaj Chloroksem. Wczesniej zeskrobał. Większośc plam wyszła, a częśc ta która jeszcze tkwi, poprawi raz jeszcze. potem ma zamiar pomalowac to Renostylem, bez kładzenia gładzi, bo po gładzi musi upłynąć 1 tydzień, by móc pomalowac Renostylem, a to by było troche długo. Więc na razie spróbujemy tak jak napisałam. moze sie grzyba wytepi. A jak nie, to trzeba będzie wynająć fachowców. Zobaczymy. Mąz postanowił uporac sie z tym sam. A co do znajomych z lat szkoły, to już każdego indywidualna sprawa. Ja nie lubie spędów ani spotkań. Źle sie czuje na takich wyluzowanych imprezkach wspominkowych, a zwłaszcza, że nie bardzo mam czym sie wykazać po latach szkolnych , chyba , że bogatą kolekcją moich chorób.
10-06-2009 13:37
Nie ma osoby która nie ma czym się wykazać, wszystko co robimy jest naszym osiągnięciem, czasem większym czasem mniejszym, a co do chorób to one nie wybierają przecież. Wracając do grzyba to zawsze on jest spowodowanym długą wilgocią w danym miejscu więc przyczyn szukał bym w elewacji budynku, podłodze lub oknie bo wyszedł raz, wyjdzie i drugi póki nie znikną jego przyczyny. Jeśli masz w domu tapetę to proponuje podłożyć pod nią gazetę.
10-06-2009 14:18
Adminie, ja mam w przyszłym tygodniu zjazd klasowy, tylko ciągle się zastanawiam jak ja tam pójdę, juz teraz staram się psychicznie nastawić, ale jak to będzie nie wiem, przecież nie mogę wszystkim opowiadać o mojej chorobie bo mnie wezmą za jakąś wariatkę...ja zawsze w ruchu, pełna energii...a tu choróbsko, nerwy i jeszcze ta fobia...
10-06-2009 14:53
Ja też zawsze czuje stres gdy spotykamy się po latach ale wygrywa z nim podniecenie, ciekawość i sympatia do tych ludzi, bez względu na wszystko. Nie opowiadaj im Omenko wcale o swoich chorobach, po co? Spędź czas nie myśląc o tym.
10-06-2009 15:55
Miałam grzyba w łazience
![]() ![]() ![]() 11-06-2009 02:51
Ściany po Środku na grzyba i Chlorokssie w koncu wyjasniały, wyjasniały, potem gładź połozył, a potem pomalował Renostylwm i ....dostałam taką dusznosc, ze żyć się odechciewa. Jutro przerwa w remoncie bo na popoludniu mąz idzie do pracy. Mam taką duszność, jak bym zawału serca miała dostać.
![]() ![]() 11-06-2009 08:23
Galantynko,nie męcz się nigdy z dusznością!!!!!!!!
![]() Jeśli masz astme i wezniesz leki a nadal Ci nie przechodzi to dzwoń na pogotowie!!!!!!!!!!!!dostaniesz zastrzyk z szybko działajacym lekiem na rozszerzenie oskrzeli(np.hydrocortyzon) i od razu poczujesz się lepiej!!!!!!!!!!!jeśli towarzyszy Ci przy tym ból w klatce piersiowej mów o tym od razu lekarzowi,podadzą Ci dożylnie lek przeciw bólowy.Po podaniu leków po ok.2 minutach poczujesz dużą różnice jeśli tak nie będzie to powiedz to lekarzowi,oni poczekają dłużej na poprawe twojego oddechu,ewentualnie podadza Ci inny lek rozkurczający. Z atakami dusznosci nie ma żartów,można sie udusić.Nie dopuszczaj aby Twój organizm był żle dotleniony. Pozdrawiam i zdrówka życzę ![]() 11-06-2009 10:12
Moniko, dziekuję!
![]() 11-06-2009 14:08
Ja nie miałam jeszcze zjazdu klasowego. Jak to jest, zobaczyć się po latach? Chyba bardzo sentymentalnie- odżywają wspomnienia... To musi być spory ładunek emocjonalny.
11-06-2009 15:10
U mnie przed chwilą była pompa
![]() 11-06-2009 15:52
witajcie, skreca mnie z bolu. A za chwile musze jechac samochodem(nie swoim bo nie posiadam owegoz) po rodzicow. Jutro mam ta nieszczesna komisje, a ojciec chce jechac ze mna mimo iz sam powinien byc w szpitalu. Nie wchodze w zadne buty bo tak spuchniety mam paluch i rwie jak zab, tyle ze nie da sie go wyrwac niestety. Co za koszmar, jakby nie dosc bylo innych bolow.Dobrze ze w aucie sie siedzi to bedzie mi glownie ten paluch dokucczal.
11-06-2009 16:20
JOanna, to może masz atak podagry? Bo takie są objawy i tak własnie boli. Jak cos to i na to zwróc jutro uwagę i koniecznie napisz co załatwiłas.
U nas bardzo ciepło i tylko jak na razie tylko pokropiło. 11-06-2009 16:28
Niestety to nie podagra. Ropieje mi paluch i niedlugo odpadnie paznokiec pod ktorym zrobilo sie cos czarnego. To po tym jak gostk w sklepie nadepnal mnie na palucha. A co sie tyczy jutrzejszej wizyty u orzecznika to napewno zdam relacje. Przeciez komus bede musiala sie wygadac.
12-06-2009 07:44
Witam wszystkich, jaka u was pogoda? Jak zapowiada się weekend? Choć dla wielu trwa on już od wczoraj. U mnie pada i ochłodziło się mmmh a jutro spotkanie klasowe.
12-06-2009 17:19
no i po wizycie u orzecznika. zabraklo mi jednego papierka od lekarza rodzinnego lub diabetologa. Czy dostane rente czy wysla mnie na rehabilitacje dowiem sie jak dowioze ten papier do ZUSu. Dopiero we wtorek pozznym popoludniem bede go miala, czyli jeszcze do konca czerwca wisze w prozni. Zabraklo mi wczoraj tabletek przeciwbolowych i wyje i zdycham i wogole nie wiem co ze soba zrobic. Nie ummiem dzis ani chodzic, ani lezec a i siedzenie to koszmar.
Dodawanie postów możliwe jedynie po zalogowaniu
|
STATYSTYKI
zdjęć | 7598 |
filmów | 425 |
blogów | 198 |
postów | 50488 |
komentarzy | 4204 |
chorób | 514 |
ogłoszeń | 24 |
jest nas | 18899 |
nowych dzisiaj | 0 |
w tym miesiącu | 0 |
zalogowani | 0 |
online (ostatnie 24h) | 0 |
Zobacz inne nasze serwisy:
Nasze-choroby.pl to portal, na którym znajdziesz wiele informacji o chorabach i to nie tylko tych łatwych do zdiagnozowania, ale także mających różne objawy. Zarażenie się wirusem to choroba nabyta ale są też choroby dziedziczne lub inaczej genetyczne. Źródłem choroby może być stan zapalny, zapalenie ucha czy gardła to wręcz nagminne przypadki chorób laryngologicznych. Leczenie ich to proces jakim musimy się poddać po wizycie u lekarza laryngologa, ale są jeszcze inne choroby, które leczą lekarze tacy jak: ginekolodzy, pediatrzy, stomatolodzy, kardiolodzy i inni. Dbanie o zdrowie nie powinno zaczynać się kiedy choroba zaatakuje. Musimy dbać o nie zanim objawy choroby dadzą znać o infekcji, zapaleniu naszego organizmu. Zdrowia nie szanujemy dopóki choroba nie da znać o sobie. Leczenie traktujemy wtedy jako złote lekarstwo na zdrowie, które wypędzi z nas choroby. Jednak powinniśmy dbać o zdrowie zanim choroba zmusi nas do wizyty u lekarza. Leczenie nigdy nie jest lepsze od dbania o zdrowie.