Witam wszystkich epi i znajomych. Po przebudowie portalu nasze-choroby, zaginęły mi wszystkie tematy, które założyłem, a troche ich było. Miedzy innymi o walce z chorobą, o życiu z nią, o tolerancji, o pomaganiu sobie w sytuacjach nas przewyższających.
Tych, którzy udzielali się na forum epi nie muszę przypominać o sobie, a nowym pokrótce przedstawię o co mi chodzi. Chodzi mianowicie o wymianę informacji o swojej chorobie, padaczki bywają różne, nie będę ich wymieniał, bo nie ma sensu, udzielanie porad, jakie leki kto stosuje i z jakim skutkiem. Bywało też tak, że chory musi czasami coś zrzucić z serca, a na forum, zawsze ktoś odpisze, doradzi, pocieszy. Z tym właśnie zamiarem zakładam ten temat, dodam, że na epi choruję od 91 roku i mam duże doświadczenie w walce z choroba. Odpiszę na każdy post, ci co mnie znają ze starego forum, wiedzą, że zawsze odpisuję i w miarę moich wiadomości,większość z autopsji, pomagam jak umiem. Takie forum pokazuje, że chory nie jest sam,że ma na kogo liczyć, choćby moralnie. Tu można sie wypłakać, bez obawy, że ktoś to wyśmieje, poza tym jesteśmy prawie anonimowi, ukryci za awatarami i nickami. Mam nadzieję,że na mój apel, ktoś odpowie, może znowu komuś pomogę i sam skorzystam z pomocy.Pozdrawiam
Krzychu,ps.Kubryś.

Witam serdecznie, jestem administratorem serwisu. W pełni się z Tobą zgadzam - forum jest dla ludzi a wzajemna wymiana informacji, rad i wsparcia - to świetna sprawa dla wszystkich chorych. Wierze, że chętnie pomożesz. Co do zmian w serwisie, już wyjaśniam: serwis www.naszechoroby.pl połączył się z www.nasze-choroby.pl. Nasi webmasterzy przenieśli już użytkowników wraz z ich znajomymi; powoli przywracam zdjęcia; trwają też prace nad przywróceniem starych postów ale z przyczyn technicznych jest to utrudnione.

Witam, nie wiem jak to się stało, ale wczoraj do swojego profilu dodałem kilka zdjęć i o dziwo dzisiaj ich nie mam, zginęły również fotki moich przyjaciół, pozostały tylko opisy, nie wiem, po czyjej stronie leży błąd, prosiłbym o komentarz w tej sprawie. Pozdrawiam Krzysztof

Dowiem się, spokojnie.

Witam. To była wina przeglądarki, syn pewnie włączył mi jakiś filtr blokujący reklamy i przy okazji zablokował moje fotki. jest już OK, pozdrawiam Krzysztof

Ja zachorowałam na epilepsję po zapaleniu opon mózgowych.Na początku miałam napady petit-mal.Po 11 latach dostałam napadu grand mal.6 lat temu dopadła mnie cięzka depresja.Obecnie jest lepiej

Co możesz polecić, doradzić innym chorym?

Ja zachorowałam na epilepsje w wieku 16 lat leczyłam się przez dwa lata od 1 czerwca 2008 roku nie miałam ataku lekarze mówią że mogła to być tylko młodzieńcza ale ja sie boje że mi wróci. Urodziłam dwójkę zdrowych dzieci bez żadnego trudu.
Proszę powiedzcie czy EPILEPSJA tak o sobie może przejść?
Miałam typu toniczno-kloniczną lekarze mówili ze to są silne ataki.
Bardzo proszę o odpowiedź.

Witajcie Ja zachorowałam na epilepsję w wieku 16 lat. Ale cięzko miałam przez okres ponad 5 lat, gdyz w wieku 21 lat postawili mi pełną diagnoze i dostałam odpowiednie leki. A choruje na :padaczka miokloniczna Janza. Urodziłam dwójkę dzieci, są zdrowe choc nie mogłam rodzić siłami natury. Na dzień dzisiejszy jestem na Convulex500 i bardzo mi pomaga. Pytasz Moniko czy ataki mogą wrócić, otóż ze swojego wlasnego doświadczenia wiem, ze tak. Miałam juz remisje choroby przez ostatnie 3 lat nie bylo ataków, ale w kwietniu przechodzilam operacje kręgosłupa no i niestety odbiło sie to. dostałam atak, z utrata przytomności i rozwaloną głową łącznie, zawsze umiałam przewidziec ze jest cos nie tak ale nie tym razem. od tamtej pory jest ok. biorę leki i czuje sie dobrze jesli chodzi o tą chorobę Pozdrawiam

Czy to prawda, że każdy atak powoduje nie odwracalne zmiany w mózgu?

No miałam robiony niedawno rezonans glowy i u mnie jest czysto, czyli mysle ze to jet nieprawda. Ale nie jestem lekarzem i moze jedynie w EEG te zmiany są widoczne.

Możliwe Arletko, że chodzi o jakieś odmiany padaczek, wiesz? Grunt jednak, że u Ciebie ok.

Tak czytam o epilepsjino jest tej choroby pod różnymi postaciami,znałam przypadki z dzieciństwa jednak jak problem dotknął mojej córci w dzieciństwie....pogłębiłam wiedzę w tym temacie.
Przypadek który wydarzył się jak miała 4-latka nie będę opisywać ze szczegółami.......diagnoza powaliła mnie jednak był cień nadziei bo trzech specjalistów stwierdziło iż przyczyna..migdały i trzeba usunąć natychmiast bo gdyby doszło do następnych ataków miałaby epilepsję nabytą.Działałam i zaraz jak wyszła ze szpitala zawiozłam do kliniki i na wydrę powiedziałam że będę siedzieć dotąd, aż jej nie przyjmą na izbie przyjęć i w końcu po godz wyszli i zabrali na odziałBrała leki przez parę lat potem neurolog stwierdziła ...żeby przerwać bo nie ma zagrożenia aby atak powtórzył się ....i tak pozostało.