Forum
Jak jesteś postrzegany w miejscu zamieszkania
Autor tematu Krzysztof (176)
25-04-2009 09:43
Witam wszystkich, zakładam ten temat,ponieważ chcę się dowiedzieć o reakcjach waszego otoczenia na chorych psychicznie, takich jakim sam jestem,mianowicie epilepsja, depresja, stany pomroczne. Mieszkam na wsi i w moim otoczeniu, oprócz rodziny nie mam żadnych przyjaciół, znajomi obchodzą mnie wielkim łukiem, inwektywy, jakimi jestem obrzucany nie nadają się do druku! W takich wioskach, jak moja, każdy wie o każdym i różnie jest postrzegany. Ludzie dzielą się na trzy grupy:psychicznych(jest to najniższa kategoria) alkoholików nieleczonych, pijących na umór, terroryzujących otoczenie i swoje rodziny(damscy bokserzy) i tzw. ludzi normalnych(w swoim mniemaniu), z których wielu nadaje się do leczenia zamkniętego. Wyżej jest notowany alkoholik leżący w rowie(wódka jest dla ludzi, no trochę sobie wypił) niż chory na padaczkę, taki jak ja,znam to z autopsji.Chciałbym, abyście się podzielili ze mną, jak to jest u Was. Z przykładu innych chorych psychicznie, żyjących w małych społecznościach, z którymi leżałem w szpitalu, jest podobnie jak u mnie, zero tolerancji. Jak jest w środowisku miejskim? Interesuję się tym tematem, bo w sieci można znaleźć znajomych, z którymi można popisać, znaleźć wspólny język, temat, poradzić się, poplotkować, jak to wśród znajomych. Proszę poważnie potraktować ten temat, bo dla wielu z nas znajomi w sieci to jedyni znajomi. To tyle. pozdrawiam wszystkich. Krzysztof
15-05-2009 22:03
Widocznie tylko ja mam problem w miejscu, gdzie mieszkam,innych to chyba nie dotyczy, dlatego żaden oddźwięk na moim temacie, ale podejrzewam,że każdego chorego biorącego psychotropy to obejmuje. Do czasu, aż się wyda, że się leczą psychiatryczne, a odgłos tego będzie wielki. Pozdrawiam Krzychu L. ;)
Gela Sycylia
15-05-2009 22:53
Nie martw się Krzysiu w wątkach które ja założyłam tez jest cisza. Ale faktycznie w naszym społeczeństwie choroba psychiczna to stygmat i chyba nikt nie pragnie sie afiszować
24-05-2009 18:34
Misiaczku, jeśli choroby takie jak epilepsja są chorobami psychicznymi, to co można powiedzieć o alkoholiku nieleczonym, domowym terroryście, damskim bokserze, po prostu tego nie rozumiem. Jeśli depresja, bezsenność, stany lękowe są moimi stygmatami, to ci normalni w moim mniemaniu powinni też się leczyć, bo nie widzę miedzy nami różnicy, oni oczywiście wiedzą dobrze co o nas powiedzieć. I gdzie tu sprawiedliwość?
24-05-2009 21:32
Niestety ludzie szufladkują, chociaż nie wszyscy. Ja jeśli chodzi o choroby o podłożu psychicznym leczę się z narkomanii i depresji. Miałam też epizody padaczkowe, przez jakiś czas brałam leki i napady mi ustąpiły. Z ludźmi jest różnie, niektórzy myślą, że depresja to zwykły dołek, który sam przechodzi i nie traktują tej choroby poważnie. Gorzej jest z narkomanią, bo to choroba stygmatyzująca i od razu wzbudza złe skojarzenia, więc nie obnoszę się z tym wśród nowo poznanych ludzi. Przy padaczce, wśród znajomych mówiłam, były wypadki że miałam aurę padaczkową i znajomi odwozili mnie do domu, ale nie wiedziałam w nich lęku, ani żadnych objawów nietolerancji. Dobieram sobie znajomych z kręgu tych tolerancyjnych, którzy nie będą na mnie dziwnie patrzeć jak powiem im, że np byłam na oddziale psychiatrycznym, a jeśli już mam kontakt z ludźmi, którzy mogą krzywo patrzeć - albo nie rozmawiam o moich chorobach, albo jest to swojego rodzaju test na "ludzkość ludzi" - jeśli mnie odrzucą, to ja już wiem, co mogę o nich myśleć. Ja nie szufladkuję, dla mnie to choroby jak każde inne i każdemu może się przytrafić. A, że ludzie są niesprawiedliwi to fakt, ale kto powiedział, ze życie jest sprawiedliwe.
Poznań
06-10-2009 18:35
Witam-to prawda że ludzie dzielą ludzi na kategorie i to na rożne.Na chorych,na bogatych,na biednych,na bezdomnych,na kryminalistów,alkocholików itd....ale każdy z Tych ludzi jest człowiekiem,i ma duszę i ciało,czuje bul,smutek,osamotnienie.Większość ludzi chorych na epilepsje,na depresje czy inne choroby wstydzi się do tego przyznać,ukrywa przed ludzmi co mu jest,ale co mogą ludzie z małych miejscowości,ze wsi,oni muszą żyć z tym piętnem innych,czasem gorszych,nie zrozumianych-TO BOLI BARDZO BOLI.Pozdrawiam.
12-05-2010 23:41
Witajcie
Choruje na epi od 20-tu lat.Nauczyłam się z tym życ choć nie zawsze jest łatwo.Na szczęście mam takich znajomych,którzy rozumieją moje schorzenie i nie odwrócili się ode mnie.Mieszkam w 35-cio tysięcznym mieście.Muszę przyznać,że reakcje ludzi są przeróżne.Jedni pomagają,a inni obchodzą szerokim łukiem.Niestety tych pomagających jest o wiele mniej.No ale cóż...czlowiek mądry pomoże,a "pustak" wytknie palcem...Zastanawiam się tylko nad jednym.Jesli dobrze Was zrozumiałam to uważacie epi za chorobę psychiczną...Nic bardziej mylnego.Nie wiem skąd ten pomysł.To choroba NEUROLOGICZNA a nie psychiczna...
Załączam do swojej wypowiedzi link do artykułu,gdzie wraz z moim narzeczonym udzielamy powiatowej gazecie wywiadu właśnie na temat epi i tego jak ludzie nas traktują.Wypowiadają się tam również i inne osoby.Pozdrawiam wszystkich serdecznie...Epileptycy górą .Trzymajcie się ciepło.
Anka
Oto obiecany link :
http://gazeta-olawa.pl/artykul-1438-lepiej-milczec-o-padaczce.html
Szczecin
14-05-2010 09:35
Wsparcie osób nam bliskich jest ważne zawsze... człowiek jest bezcenny. Zazwyczaj jesteśmy niewolnikami rzeczy które posiadamy a to rodzina i przyjaciele decydują o tym kim jesteśmy i jak czujemy się z naszą chorobą.
Budowo
12-01-2011 14:10
Witam! No niestety doswiadczenia w moim życiu są cięzkie, ale powiedzenie jedno jest szczerą prawda ,że " prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie" i to w moim przypadku sie sprawdziło. Ja jak zachorowałam i mieszkałam na wsi to milczałam i nie mówiłam nikomu o tej "wstydliwej" chorobie, bo tak kiedyś o niej myslałam. Ale zawsze są "życzliwi" i zawsze były głupie komentarze na mój temat ,ze szkoda słów. Życie było cięzkie. Ale po kilku latach przeniosłam sie już jako mężatka do innej wsi, poznałam nowych ludzi i mam nowych przyjaciół, którzy zachowali się wręcz przeciwnie do tamtych tak zwanych " pustaków". No i są ze mną w trudnych sytuacjach, zawsze mogę na nich liczyć. także szczery przyjaciel nigdy Ciebie nie odepchnie wręcz przeciwnie- przytuli. pozdrawiam wszystkich
Szczecin
12-01-2011 14:21
O tym co tak na prawdę myślą mieszkańcy mojej miejscowości o niepełnosprawnych i mnie przekonałem się dopiero po 23 latach gdy związałem się z dziewczyną z ulicy dalej... przykro, po prostu przykro.
Budowo
12-01-2011 15:07
Więc sam wiesz jak jest. Są ludzie i ludziska
Szczecin
12-01-2011 15:41
Szkoda, że tacy są ludzie, co innego w oczy mówią 20 lat a co innego za plecami gdy ktoś chce żyć normalnie
12-01-2011 15:43
Witam. Tak jak pisaliście już wyżej są grupy ludzi...Ci , którzy widzą wszystko i wszystkich dookoła, prócz samych siebie i tych normalnych .

Jeżeli jest osoba chora , ta pierwsza grupa niestety ma w codziennym życiu ich na językach , uwadze i nie chodzi tutaj o troskę, niestety.
Druga grupa zbytnio się nie interesuje a także ich nie dziwi fakt, że ktoś jest chory, w jakimś stopniu niepełnosprawny.
Najgorsze jest to w tym wszystkim, że naprawdę przykro jest tej trzeciej grupie ludzi o której nie wspomniałam wcześniej, są to ludzie dobrzy, przychylni, tolerancyjni, którzy wyciągają pomocną dłoń, choćby po to, żeby pomóc przejść na druga stronę ulicy, potrzymać drzwi....szepnąć dobre słowo itd.....tych ludzi jest coraz mniej.
Tu gdzie mieszkam, każda grupa się znajdzie. Jednak ja szukam zawsze takich z tej trzeciej grupy. Nie lubię fałszywości, nietolerancji . Dla mnie każdy jest jednakowy. Tak jak pisze Arleta prawdziwy przyjaciel to ten , kto potrzyma za rękę , kto powie dobre słowo, kto jest gdy Ci inni odejdą. To ten kto jest w tych złych chwilach nie tylko gdy czujemy się lepiej ale także gdy wszystko sypie się na głowę.
Tak jak pisał Krzysztof, także tutaj przez internet można znaleźć ludzi, z którymi można porozmawiać na różne tematy a i co za tym idzie znaleźć wsparcie w trudach codziennego dnia, zmaganiu się z problemami, bolączkami. Można też się pośmiać, pożartować.....wprawić siebie i innych w pozytywny nastrój i humor.
Od razu życie jest w innych barwach.
12-01-2011 19:17
Bardzo ciekawe spostrzeżenia i opinie o naszych znajomych, sąsiadach ,każdy ma swoje doświadczenia... zdanie w tym temacie,jednak wszędzie jest podobnie i nie mamy wpływu na ten świat ale od nas zależy jak potrafimy radzić sobie z chorobą w swoim środowisku.Ja miałam czas aby sama siebie zaakceptować z chorobą .Małymi porcjami dawkowałam wszystkim o moim problemie i każdy był w szoku....bo zawsze podchodziłam z humorkiem i żartem .Teraz jest mi obojętnie co kto czy co mówi
Szczecin
13-01-2011 10:51
Szkoda, że ludzie czasem oceniają nas, nie znając tak na prawdę... co do chorób jak epilepsja lub choroby psychiczne to u nas w kraju określa się to jednym krzywdzącym mianem: wariat.
podkarpacie
13-01-2011 10:56
Oj tak a wizyta i psychiatry to zaraz czubek ale mnie się wydaje ze dużo to z niewiedzy tak jest.
Przynajmniej ja tak obserwuję w moim środowisku.
Malo tolerancji ..
13-01-2011 14:12
Dla normalnych ludzi, trzeźwo myślących , wizyta u psychiatry, nie będzie niczym dziwnym, nie będą mieli powodu do wytykania palcem. To taki lekarz jak inni, nie wiem dlaczego w dzisiejszych czasach są ludzie dla których to oznaka, wariactwa
Ci którzy uważają, tak a nie inaczej sami powinni leczyć sie na głowę.......
Szczecin
14-01-2011 08:56
Moim zdaniem psycholog i psychiatra to po prostu lekarze czy szkaluje ktoś ludzi chodzących do dentysty? Nie. W czasach stresu pomoc psychiatry to fantastyczna możliwość a nie wstyd.
Gela Sycylia
14-01-2011 11:19
W moim miejscu zamieszkania podobo nikt nie wie moich problemach. Uwazam ze tak jest lepiej...
Budowo
14-01-2011 15:59
Tu się zgadzam z Marcelem. Sama mam problem i wiem,że psycholog moze pomóc mojej rodzinie
Dodawanie postów możliwe jedynie po zalogowaniu

STATYSTYKI

zdjęć7598
filmów425
blogów197
postów50485
komentarzy4204
chorób514
ogłoszeń24
jest nas18894
nowych dzisiaj0
w tym miesiącu0
zalogowani0
online (ostatnie 24h)0
Utworzone przez eBiznes.pl

Nasze-choroby.pl to portal, na którym znajdziesz wiele informacji o chorabach i to nie tylko tych łatwych do zdiagnozowania, ale także mających różne objawy. Zarażenie się wirusem to choroba nabyta ale są też choroby dziedziczne lub inaczej genetyczne. Źródłem choroby może być stan zapalny, zapalenie ucha czy gardła to wręcz nagminne przypadki chorób laryngologicznych. Leczenie ich to proces jakim musimy się poddać po wizycie u lekarza laryngologa, ale są jeszcze inne choroby, które leczą lekarze tacy jak: ginekolodzy, pediatrzy, stomatolodzy, kardiolodzy i inni. Dbanie o zdrowie nie powinno zaczynać się kiedy choroba zaatakuje. Musimy dbać o nie zanim objawy choroby dadzą znać o infekcji, zapaleniu naszego organizmu. Zdrowia nie szanujemy dopóki choroba nie da znać o sobie. Leczenie traktujemy wtedy jako złote lekarstwo na zdrowie, które wypędzi z nas choroby. Jednak powinniśmy dbać o zdrowie zanim choroba zmusi nas do wizyty u lekarza. Leczenie nigdy nie jest lepsze od dbania o zdrowie.

Wysokiej jakości bielizna męska już w sprzedaży. |