Forum
Autor tematu Marcel (1142)
Szczecin
28-10-2009 11:24
Dowiedziono, że rozstania, nieudane związki i zdrady, mają wpływ na nasze serce, na jego kondycje i wpływ ten jest wyraźnie negatywny... czy zaznaliście złamanego serca?
28-10-2009 11:55
Chyba każdy mógłby coś na ten temat powiedziec. To jest częścią życia. Każdy ma na swoim koncie jakiś nieudany związek. I z każdego takiego związku trzeba wyciągac wnioski. Jesteśmy wtedy mądrzejsi. I jesteśmy w stanie powiedziec czego oczekujemy od tej drugiej połowy. Uczymy się na błędach.Przygotowuje to Nas do kolejnego związku. Koniec związku jest początkiem następnego rozdzialu w naszym życiu.
Szczecin
28-10-2009 12:13
Czyli zaznałaś tego, tak? Odczułaś jakiś wpływ fizyczny zawodu miłosnego?
28-10-2009 14:15
Byłam kiedyś w związku, który do niczego nie prowadzil. Rozstaliśmy się. Przepłakałam następny dzień. Czułam się fatalnie. Po jakimś czasie spotkaliśmy się. On, z jego zachowania wywnioskowałam, że chciał do mnie wrócic. Ja nie chciałam. Zrozumiałam, że to facet nie dla mnie. Chociaż po rozstaniu płakałam to pózniej, im dłużej byłam bez niego, tym lepiej się czułam
28-10-2009 14:20
Czasami nam się wydaje, że kochamy tak bardzo, że nie moglibyśmy bez tej osoby życ. Ale potem się okazuje, że doskonale sobie sami radzimy
Szczecin
28-10-2009 14:22
Ja kiedyś byłem w związku, mieliśmy plany zaręczyn i wspólnych studiów - pojechała do anglii zarobić na nie i nie wróciła, przez 2 miesiące jej pobytu tam było ok, utrzymywaliśmy kontakt, potem w tydzień odmieniła się, pojawiła się jej szansa na lepszą pracę i zostawiła mnie pisząc mi to w sms... jak się później okazało poznała anglika brygadzistę i myślała, że to będzie jej niebo - po 3 miesiącach ją zostawił, pewnie miewał wiele Polek w tej fabryce...a ja długo nie mogłem do siebie dojsć bo ok roku w czasie którego siadły mi nerwy i serce - od tamtego czasu minęły prawie 4 lata a ja dalej odczuwam fizyczne skutki tych przeżyć.
28-10-2009 14:31
Tak jest niestety jak się kogoś kocha. W grę wtedy wchodzą różne emocje. Ja bardzo się uzależniam od tej bliskiej mi osoby. A to jest złe. Bo wtedy wszystko się na mnie odbija. Tak jak pisałeś, Marcel. Nauczyłam się, że zawsze musimy pamiętac o sobie. Bo to My będziemy się ze sobą zmagac. A tej osoby może już przy Nas nie byc
Szczecin
28-10-2009 14:35
Wiem, że nieudane związki uczą itp. jednak za całą tą historię, mam dziś większy żal do siebie niż do niej, że wyceniła mnie pieniędzmi...żałuje, że tak się załamałem, jej już nie ma, ja mam inną cudowną kobietę lecz zdrowie uleciało, czuje sam po sobie i nikt już tego nie wróci.
szczecin
28-10-2009 14:50
witam;)
postanowilam zajrzec na te forum poniewaz choroba zlamanego serca dotknela i mnie-bardzo bolesnie. Rozstalam sie z kims po za kim nie widzialam swiata,bylam z nim mimo wszystko...z tym ze niestety musialam go zostawic bo wogole nie nadaw sie do zycia .nie umial normalnie funkcjonowac.myslal ze wszystko mu nlatwo przyjdzie.tyle akcjii co juz z nim przezylam...ale nadal go KOCHAM i wiem ze on mnie tez.Zerwalam z nim z rozsadku,mam wrazenie ze zaingerowalam w nature.kurcze nawet nie potrafie go znienawidzic.Jestem od niego uzalezniona-od jego glosu obecnosci...teraz nie widzialam go juz pol roku ale to jest dla mnie koszmar...przez to tez nasilila sie u mnie ta okropna nerwica...jestem teraz z kims w zwiazku...niby mowie ze go kocham ale to nie jest to samo i juz nigdy to nie bedzie to samo.Jestem z nim bo jest dla mnie dobry,mysli o przyszlosci,bardzo mnie kocha...a ja go tak ranie bo nadal mysle o tamtym...
Dla mnie rozstanie z kims tak bliskim bylo i nadal jest bardzo duzym ciosem...
Szczecin
28-10-2009 14:55
Bardzo go zranisz, to tylko kwestia czasu, bardzo mało osób potrafi przeżyć z kimś życie sugerując się rozsądkiem a nie uczuciami...
28-10-2009 15:01
I tak jest często, że rozsądek kłóci się z sercem. U mnie zawsze wygrywa serce
Szczecin
28-10-2009 15:06
U mnie też ale jeśli chcę to potrafię zrobić coś wbrew sobie
28-10-2009 15:39
Ja staram się słuchac siebie, swoich, uczuc, emocji, tego wewnętrznego głosu. Jak kogoś kocham jestem w stanie dużo wybaczyc. Serce wtedy bierze górę. Chyba, że po jakieś sytuacji stwierdze, że to facet nie dla mnie. Jestem wrażliwa i wszystko brałam do siebie. Przez to często cierpiałam. Od kiedy to zmieniłam jestem szczęśliwsza i się tak nie denerwuje
szczecin
28-10-2009 15:47
ale ja nie moge sie kierowac sercem...z tym mezczyzna nie ma zycia...wiec zostaje mi tylko rozum.To ja bede cierpiec...bo nie bede z kims kogo kocham...jak w tej piosence 2+1 ''...ale dziewczyna przez swiat nie moze isc calkiem sama,zycie jest zyciem Pan przeciez wie...''
Szczecin
29-10-2009 09:14
assiaf to nie jest tak, że tylko Ty będziesz cierpieć, osoba którą Cie kocha będzie cierpieć także, z biegiem czasu coraz gorzej będziesz potrafiła ukryć brak odpowiednich uczuć a on odczuje w końcu niedosyt...dlaczego nie możesz być z tym poprzednim?
29-10-2009 10:17
Złamane serce... skąd ja to znam. Serce nie sługa i moje zawsze wybiera źle a po tym cierpi...
szczecin
29-10-2009 14:53
Oficjalnie adminie pewnie ze moge wrocic do tego poprzedniego...ale co sie z tym wiaze; strace szacunek u rodziny i znajomych bo nikt go nie lubi,bede miala stracone zycie bo bede sie zawsze musiala martwic co do gara wrzucic .zwlaszcza jak juz beda dzieci...on tez ma nerwice i czesto odreagowywuje ja na mnie ;wyzywa mnie mimo tego ze potem tego zaluje.boje sie ze podniesie na mnie wkoncu kiedys reke...dlatego staram sie uczyc na bledach kobiet juz w tym doswiadczonych i kierowac sie rozumem...ile to juz osob mi mowilo o sobie ze mieli takich fajnych facetow,z ktorymi mieliby swietne zycie a wrocili do tego kogo bardziej kochaly i teraz maja przechlapane...i zaluja jakie byly glupie jak chcialyby cofnac czas...dlatego ja robie tak jak robie....
szczecin
29-10-2009 14:57
Ale kocham dalej tego poprzedniego jestem do niego na maxxa przywiazana...bo mimo tego ze ma te zle cechy to pokochalam to w nim ze jest dobrym czlowiekiem i ma dobre serce;) jest przedewszystkim wrazliwy tylko udaje innego czlowieka...
Szczecin
30-10-2009 08:30
Assiaf jeśli on ma dobre serce... to powinnaś z nim być bo to nie takie łatwe zaprzeczyć sobie samej, piszesz że znasz kobiety co by chętnie cofnęły czas bo zamiast rozumem wybrały sercem... ja znam też i Ty pewnie także takie które dzis żałują - posłuchały się rozumu nie serca i dzis choć nawet żyją godnie to nie czują spełnienia... jeśli na prawdę się kochaliście to Twoja rodzina zrozumie a jeśli nie zrozumie to świat jest wielki - bilet w jedną stronę i dwoje ludzi znajdzie gdzieś swoje miejsce zawsze.
Warszawa
19-05-2013 17:45
Ja znam skuteczny lek bez recepty na depresję - "Polinesian Noni" firmy CaliVita. Stosowała go moja koleżanka i jej pomógł. Z tego co wyczytałam wtedy w internecie pomaga on wielu osobom. Jest to sok/syrop który zawiera kseronine i prokseronine, które mają świetny efekt przeciwdepresyjny. Substancje te zwiększają produkcję endorfin, które poprawiają nastrój, witalizują oraz polepszają ogólne samopoczucie. Zmniejszają także ostre bóle, które są wynikiem stanów zapalnych czy urazów stawów. Kseronina bierze udział w mechanizmach przeciwzapalnych organizmu, działa przeciwalergicznie oraz podnosi odporność. Zawsze można wypróbować, skoro innym pomaga to dlaczego Wam miałby nie pomóc?
Tutaj macie link, poczytajcie i jak chcecie to też sobie zamówcie: http://vitero.pl/pl/p/Polinesian-Noni-sok-946-ml/107
Dodawanie postów możliwe jedynie po zalogowaniu

STATYSTYKI

zdjęć7598
filmów425
blogów197
postów50485
komentarzy4204
chorób514
ogłoszeń24
jest nas18894
nowych dzisiaj0
w tym miesiącu0
zalogowani0
online (ostatnie 24h)0
Utworzone przez eBiznes.pl

Nasze-choroby.pl to portal, na którym znajdziesz wiele informacji o chorabach i to nie tylko tych łatwych do zdiagnozowania, ale także mających różne objawy. Zarażenie się wirusem to choroba nabyta ale są też choroby dziedziczne lub inaczej genetyczne. Źródłem choroby może być stan zapalny, zapalenie ucha czy gardła to wręcz nagminne przypadki chorób laryngologicznych. Leczenie ich to proces jakim musimy się poddać po wizycie u lekarza laryngologa, ale są jeszcze inne choroby, które leczą lekarze tacy jak: ginekolodzy, pediatrzy, stomatolodzy, kardiolodzy i inni. Dbanie o zdrowie nie powinno zaczynać się kiedy choroba zaatakuje. Musimy dbać o nie zanim objawy choroby dadzą znać o infekcji, zapaleniu naszego organizmu. Zdrowia nie szanujemy dopóki choroba nie da znać o sobie. Leczenie traktujemy wtedy jako złote lekarstwo na zdrowie, które wypędzi z nas choroby. Jednak powinniśmy dbać o zdrowie zanim choroba zmusi nas do wizyty u lekarza. Leczenie nigdy nie jest lepsze od dbania o zdrowie.

Wysokiej jakości bielizna męska już w sprzedaży. |