Nowy sensor, którego aktywną częścią są magnetyczne nanocząstki pokryte odpowiednimi przeciwciałami umożliwia wykrycie różnych patogenów oraz innych substancji chemicznych (np. środki odurzające) w niespełna 60 sekund! Naukowcy uważają, iż urządzenie to powinno sprawdzić się jako układ pozwalający na szybką diagnozę w gabinetach lekarskich oraz wykrywacz osób (kierowców) będących pod wpływem narkotyków - donosi "Lab on a Chip".

W ostatnich latach obserwowany jest znaczny rozwój technologii określanych mianem laboratorium na chipie - czyli miniaturowych układów analitycznych, które umożliwiają przeprowadzenie niemal każdej procedury analitycznej za pomocą elementu o wielkości często mniejszej od pudełka zapałek.

Szczególnie wiele uwagi naukowcy poświęcają układom, które pozwalają na bardzo szybką diagnostykę chorób, gdyż właściwa ocena stanu zdrowia pacjenta w największym stopniu wpływa na skuteczność zastosowanej terapii.

Nowo opracowany przez naukowców z Philips Corporate Technologies sensor - utworzony w systemie laboratorium na chipie - umożliwia detekcję patogenów oraz innych substancji chemicznych w czasie zaledwie jednej minuty!

Najważniejszym elementem układu są dwa elektromagnesy, fotodetektor oraz nanocząstki magnetyczne, do których powierzchni naukowcy dołączyli odpowiednio zaprojektowane przeciwciała (czyli takie, które łączą się z patogenem lub cząsteczką, której stężenie ma być analizowane).

Po zmieszaniu w reaktorze mikrochipa analizowanej próbki z magnetycznymi drobinkami o średnicy mierzonej w miliardowych częściach metra i połączeniu się badanych patogenów z przeciwciałami na powierzchni nanocząstek, naukowcy włączają jeden z dwóch elektromagnesów (dolny, w pobliżu układu detekcyjnego) co powoduje zbliżenie się drobinek do powierzchni detekcyjnej.

Powierzchnia detekcyjna jest również pokryta przeciwciałami, które łączą się z magnetycznymi nanocząstkami, których powierzchnia oklejona jest wyłapanymi z badanej próbki patogenami. Następnie włączany jest drugi elektromagnes, po przeciwnej stronie reaktora, co wywołuje usuniecie nanocząstek magnetycznych niepołączonych z przeciwciałami z okolic detektora (czyli tych, które nie związały się z patogenami). W dalszej kolejności przeprowadzana jest standardowa analiza stopnia obicia światła przez powierzchnię detekcyjną zawierającą dołączone nanocząstki z patogenami. W ten sposób można bardzo precyzyjnie określić ilość badanej substancji w analizowanej próbce.

Według naukowców nowo opracowany układ idealnie nadaje się, jako miniaturowe urządzenie wspomagające lekarzy podczas diagnozowania choroby pacjenta oraz układ przenośny dla służb policyjnych pozwalający na wykrycie nawet minimalnych ilości środków odurzających zażytych przez kierowcę.






Źródło: www.zdrowie.onet.pl