Dobra wiadomość dla pacjentów. Ministerstwo Zdrowia powoli wycofuje się z kontrowersyjnego zapisu rozporządzenia, w świetle którego pacjenci musieliby płacić za bazgroły lekarzy na receptach. Jeszcze w tym miesiącu nieżyciowe przepisy mają zostać zmienione.


Awantura o recepty wybuchła w połowie października. Aptekarze zagrozili wtedy protestem, bo ich zdaniem resort zdrowia chce obarczyć pacjentów za niewyraźnie wypisane recepty. W myśl nowego rozporządzenia chory musiałby zapłacić z własnej kieszeni za lek, jeśli lekarz bazgrałby na recepcie. Na aptekach w całej Polsce zawisły protestacyjne plakaty, a farmaceuci namawiali chorych do wypisywania manifestacyjnych recept dla minister Ewy Kopacz. Poskutkowało. Ministerstwo jeszcze raz zmieni rozporządzenie.

– Na spotkaniu w resorcie zdrowia wiceminister Marek Twardowski zaapelował o zgłoszenie na piśmie ostatecznych propozycji, dotyczących paragrafu 34 i ewentualnie innych zapisów tego projektu – mówi Grzegorz Kucharewicz, prezes Naczelnej Izby Aptekarskiej.


Aptekarze właśnie do wczoraj mieli czas na przesłanie uwag do ministerstwa. Urzędnicy resortu zdrowia w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że zmiana rozporządzenia to kwestia czasu. Korekta przepisów nastąpi w tym miesiącu. Mimo tych zapowiedzi aptekarze z Łodzi nie przerywają protestu.

W regionie łódzkim apteki miesięcznie realizują kilka milionów recept. Co czwarta wypisana jest niewyraźnie.







Źródło: www.doz.pl