|
Aktualności
Choroby - Choroby - AH1N1 - Świńska grypa - Zmarł mężczyzna, który miał świńską grypę
14-11-2009 20:46
Choroby - AH1N1 - Świńska grypa
Miał wirusa A/H1N1! 37-letni mieszkaniec Pucka, który w piątek zmarł w gdańskim szpitalu zakaźnym, miał wirusa A/H1N1. Potwierdziło to badanie przeprowadzone przez laboratorium w Olsztynie. "To druzgocąca informacja" - powiedział lekarz wojewódzki w Gdańsku Jerzy Karpiński. Zebrał się tam już sztab kryzysowy. "Ta informacja jest dla nas druzgocąca, w ciągu kilku godzin w szpitalu nastąpiło dramatyczne pogorszenie się stanu zdrowia tego mężczyzny, w wyniku czego doszło do śmierci" - powiedział Karpiński. Mężczyzna trafił do Szpitala Zakaźnego w Gdańsku w czwartek po południu ze szpitala w Pucku, gdzie leczył się przez pięć dni. Wcześniejsze badania wykryły u chorego wirusa A/H1N1; Sanepid w Olsztynie wykonał powtórne badania, aby potwierdzić wyniki testu. Karpiński nie przesądza, czy wirus A/H1N1 był przyczyną zgonu 37-latka. "Ta osoba, która zmarła, była obciążona dodatkową chorobą, która miała znaczący wpływ na spadek odporności" - powiedział lekarz wojewódzki. "W sytuacji, kiedygrypa dotyczy osoby, która ma obniżony poziom odporności, ten przebieg może być dużo cięższy niż u osoby zdrowej" - zaznaczył dodając, że u 37-latka lekarze stwierdzili obustronne zapalenie płuc, a jego stan pogorszył się nagle, już po przewiezieniu do gdańskiego szpitala. Jak poinformował Karpiński, ostateczna przyczyna śmierci 37-latka powinna być znana po sekcji zwłok. Wyjaśnił, że jej przeprowadzenie leży w gestii szpitala, w którym zmarł pacjent. Dodał, że - według informacji przekazanych mu przez Sanepid - zmarły mężczyzna nie przebywał w ostatnim czasie za granicą, nie odbywał też innych dalszych podróży. Karpiński poinformował, że służby sanitarno-epidemiologiczne objęły nadzorem rodzinę i znajomych zmarłego 37-latka oraz pracowników placówek medycznych, z którymi stykał się chory. Poinformował też, że żadna z osób, które miały styczność z chorym pacjentem - w tym żona i trójka dzieci 37-latka - nie mają objawów choroby. Dodał, że dzieci zmarłego - w wieku 5, 10 i 12 lat - wcześniej przechodziły infekcję wirusową. Jak podkreślał dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie, Janusz Dzisko, potwierdzenie obecności wirusa AH1N1 u 37-letniego pacjenta uzyskano po przebadaniu drugiej próby. Wyjaśnił, że wobec tych wątpliwości olsztyński Sanepid poprosił lekarzy prowadzących pacjenta w Gdańsku o przesłanie kolejnej próby. Powtórne badanie potwierdziło, że w płynie fizjologicznym pacjenta jest obecny wirus A/H1N1. Jak podkreślił Dzisko, olsztyński Sanepid dysponuje specjalną aparaturą, które pozwala na bardzo wysoki stopień identyfikacji wirusa AH1N1. Wyjaśnił, że od pacjenta, u którego podejrzewa się obecność wirusa A/H1N1, pobiera się płyn fizjologiczny - wymaz z nosa i gardła, a badanie odbywa się na poziomie biologii molekularnej. Trwa od kilkudziesięciu minut do dwóch godzin. W województwie pomorskim - jak powiedział Karpiński - od czerwca działa specjalny sztab kryzysowy powołany przez wojewodę, a zajmujący się wszystkimi problemami związanymi z wirusem A/H1N1. "W związku z zaistniałą sytuacją, na poniedziałek wojewoda pomorski zwołał nadzwyczajne spotkanie sztabu" - poinformował Karpiński. Zaznaczył, że już w sobotę część członków sztabu odbędzie spotkanie robocze, na którym przeanalizowany zostanie przypadek piątkowego zgonu. Jak zaznaczył, jeszcze przed sobotnim spotkaniem sztabu wojewoda pomorski podjął decyzję o "zwiększonej czujności, wybitnej ostrożności, zmobilizowaniu wszystkich służb". Na pytanie o ewentualne dodatkowe środki ostrożności w szpitalu, w którym zmarł 37-latek, Karpiński odpowiedział, że szpital zakaźny normalnie pracuje. "Nie ma żadnego powodu, aby ograniczać przyjęcia, nie ma też powodu do niepokoju, bo grypa jest chorobą generalnie o łagodnym przebiegu, jeśli dotyczy osób zdrowych" - mówił Karpiński. Dodał, że w pomorskich szpitalach przebywają w tej chwili dwie osoby ze stwierdzonym wirusem A/H1N1 i obie czują się dobrze. "W poniedziałek najprawdopodobniej wyjdą ze szpitala" - powiedział. Jak wyjaśnił Karpiński, o sytuacji na Pomorzu informowane jest na bieżąco szefostwo resortu zdrowia. "Zarówno minister Kopacz, jak i pan Andrzej Wojtyła (Główny Inspektor Sanitarny) są w permanentnym kontakcie z wojewodą pomorskim" - zaznaczył. Odmiana wirusa A/H1N1 pojawiła się w kwietniu. Jest to nowy szczep - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów. Objawy nowej grypy są podobne do tych towarzyszących sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a u niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka. Jednak w większości przypadków choroba przebiega łagodnie. Do tej pory na terenie Polski potwierdzono 237 przypadków zakażenia A/H1N1. |
STATYSTYKI
zdjęć | 7598 |
filmów | 425 |
blogów | 198 |
postów | 50488 |
komentarzy | 4204 |
chorób | 514 |
ogłoszeń | 24 |
jest nas | 18899 |
nowych dzisiaj | 0 |
w tym miesiącu | 0 |
zalogowani | 0 |
online (ostatnie 24h) | 0 |
Zobacz inne nasze serwisy:
Nasze-choroby.pl to portal, na którym znajdziesz wiele informacji o chorabach i to nie tylko tych łatwych do zdiagnozowania, ale także mających różne objawy. Zarażenie się wirusem to choroba nabyta ale są też choroby dziedziczne lub inaczej genetyczne. Źródłem choroby może być stan zapalny, zapalenie ucha czy gardła to wręcz nagminne przypadki chorób laryngologicznych. Leczenie ich to proces jakim musimy się poddać po wizycie u lekarza laryngologa, ale są jeszcze inne choroby, które leczą lekarze tacy jak: ginekolodzy, pediatrzy, stomatolodzy, kardiolodzy i inni. Dbanie o zdrowie nie powinno zaczynać się kiedy choroba zaatakuje. Musimy dbać o nie zanim objawy choroby dadzą znać o infekcji, zapaleniu naszego organizmu. Zdrowia nie szanujemy dopóki choroba nie da znać o sobie. Leczenie traktujemy wtedy jako złote lekarstwo na zdrowie, które wypędzi z nas choroby. Jednak powinniśmy dbać o zdrowie zanim choroba zmusi nas do wizyty u lekarza. Leczenie nigdy nie jest lepsze od dbania o zdrowie.