Choroby, Rak: nowotwory nerki i pęcherza są w Polsce źle leczone
01-12-2009 08:25
Choroby, Rak: Nowotwory nerki i pęcherza są w Polsce źle leczone - alarmowali specjaliści na piątkowej konferencji prasowej w Warszawie. Pacjenci z rozsianym rakiem nerki nie mają np. dostępu do skutecznych, nowoczesnych terapii, a w przypadku raka pęcherza chorzy za rzadko są poddawani operacjom radykalnym.

Według prof. Wojciecha Pypno, kierownika Kliniki Urologii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie, raki nerki i pęcherza moczowego to jedne z najczęstszych nowotworów. Pod względem częstości występowania, rak pęcherza zajmuje miejsce 4., a rak nerki miejsce 9., ale śmiertelność z jego powodu jest bardzo wysoka.

Jak przypomniał dr Wojciech Rogowski z Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie, podstawową metodą leczenia tych nowotworów jest operacja chirurgiczna. Ale żeby była ona skuteczna, nowotwór musi być wcześnie rozpoznany. Tymczasem w Polsce diagnoza jest często stawiana zbyt późno, bo pacjenci, ale też lekarze pierwszego kontaktu, lekceważą podstawowe objawy, takie jak krwiomocz w przypadku raka pęcherza.

"Inaczej jest w przypadku raka nerki, gdzie często brak objawów w pierwszym stadium choroby. Wczesne rozpoznanie zależy tu w dużym stopniu od lekarzy rodzinnych, którzy powinni wysyłać pacjentów na USG, będące metodą prostą i stosunkowo niedrogą" - powiedział Rogowski. Podkreślił, że tu liczy się nawet dzień spóźnienia, bo gdy komórki nowotworowe dadzą przerzut, to szans na pełne wyleczenie prawie nie ma. Tymczasem w Polsce 30 proc. pacjentów ma stawiane rozpoznanie raka nerki, gdy ten zdążył już dać przerzuty.

USG jamy brzusznej jest zresztą podstawą rozpoznania również w przypadku raka pęcherza. "Jeśli lekarz nie ma w katalogu świadczeń takiego badania, to powinien uczciwie pacjentowi powiedzieć, żeby wykonał je prywatnie, bo to mu może uratować życie" - podkreślił dr Grzegorz Luboiński, naczelny chirurg Centrum Onkologii w Warszawie.

Jak ocenił prof. Pypno, w Polsce wykonuje się za mało radykalnych operacji usuwania pęcherza, co jest standardem w leczeniu inwazyjnego raka tego narządu. Tzw. radykalną cystektomię wykonuje się tylko u 6 proc. pacjentów z rakiem pęcherza, podczas gdy odsetek ten powinien sięgać 15-20 proc. Według specjalisty, jednym z powodów tego jest fakt, że urolodzy często za długo stosują leczenie zachowawcze.

Innym problemem jest to, że w wielu ośrodkach urologicznych bezpośrednio po elektroresekcji powierzchniowego guza nie podaje się standardowo chemioterapeutyku, ponieważ kontakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na takie leczenie mogą mieć tylko ośrodki onkologiczne. "Takie postępowanie jest niezgodne ze standardami europejskimi" - podkreślił prof. Pypno.

Prof. Cezary Szczylik z Centralnego Szpitala Klinicznego Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie zwrócił z kolei uwagę na problemy, jakie chorzy z rozsianym rakiem raka nerki mają z dostępnością do najnowszych, skutecznych leków. "Nakłady na refundację leków onkologicznych w Polsce należą do najniższych w Europie - większe mają nawet Rumunia, Mołdawia i inne kraje byłego bloku wschodniego" - podkreślił onkolog.

Obecnie lekarze mają do dyspozycji pięć różnych leków: sunitynib, sorafenib, temserolimus, bewacizumab oraz zarejestrowany we wrześniu ewerolimus. Jak podkreślił prof. Szczylik, każdy z tych leków ma swoje miejsce w leczeniu raka nerki, bo nie jest to choroba jednorodna - lek powinien być dobierany indywidualnie dla danego pacjenta.

"Niestety, w Polsce dostęp do leków jest utrudniony. Trzeba wypełniać dużą liczbę formularzy, by otworzyć pacjentowi możliwość leczenia się. W tym czasie rozmiar guza powiększa się dwukrotnie" - powiedział onkolog.

Przeszkodą na drodze do uzyskania leków są wydłużające się procedury oceny, czy terapia się opłaca, czy nie. Nie bierze się przy tym pod uwagę dowodów naukowych z III fazy badań nad lekami - wyjaśnił specjalista. Dlatego na decyzję o objęcie danego preparatu programem czeka się latami. Od lipca 2009 r. w ramach programu terapeutycznego finansowany jest sunitynib. "Ale ciągle czekamy na umieszczenie w programie pozostałych leków" - powiedział prof. Szczylik.

Pozytywne rekomendacje Rady Konsultacyjnej Agencji Oceny Technologii Medycznych uzyskał już bewacizumab, a w najbliższym czasie ocenie ma być też poddany sorafenib.

Specjaliści podkreślali również, że poprawa wyników leczenia nowotworów zależy w dużym stopniu od edukacji - zarówno społeczeństwa, jak i lekarzy pierwszego kontaktu. Ale zarówno leczenie, jak i szkolenia wymagają większych nakładów na onkologię. "Jeśli chcemy ludzi leczyć dobrze, to nie możemy ich leczyć za darmo" - powiedział dr Luboiński.

Piątkową konferencję zorganizowała Fundacja Wygrajmy Zdrowie im. prof. Grzegorza Madeja.









Źródło: www.zdrowie.onet.pl

STATYSTYKI

zdjęć7598
filmów425
blogów198
postów50488
komentarzy4204
chorób514
ogłoszeń24
jest nas18899
nowych dzisiaj0
w tym miesiącu0
zalogowani0
online (ostatnie 24h)0
Utworzone przez eBiznes.pl

Nasze-choroby.pl to portal, na którym znajdziesz wiele informacji o chorabach i to nie tylko tych łatwych do zdiagnozowania, ale także mających różne objawy. Zarażenie się wirusem to choroba nabyta ale są też choroby dziedziczne lub inaczej genetyczne. Źródłem choroby może być stan zapalny, zapalenie ucha czy gardła to wręcz nagminne przypadki chorób laryngologicznych. Leczenie ich to proces jakim musimy się poddać po wizycie u lekarza laryngologa, ale są jeszcze inne choroby, które leczą lekarze tacy jak: ginekolodzy, pediatrzy, stomatolodzy, kardiolodzy i inni. Dbanie o zdrowie nie powinno zaczynać się kiedy choroba zaatakuje. Musimy dbać o nie zanim objawy choroby dadzą znać o infekcji, zapaleniu naszego organizmu. Zdrowia nie szanujemy dopóki choroba nie da znać o sobie. Leczenie traktujemy wtedy jako złote lekarstwo na zdrowie, które wypędzi z nas choroby. Jednak powinniśmy dbać o zdrowie zanim choroba zmusi nas do wizyty u lekarza. Leczenie nigdy nie jest lepsze od dbania o zdrowie.