Choroby, Skóra: Naukowcy uważają, że w technologii klonowania, najważniejsze wcale nie musi być klonowanie całych organizmów lecz np. określonych komórek a z czasem narządów.

Naukowiec, który sklonował owcę Dolly, uważa, że zmiana podejścia do produkcji komórek macierzystych mogłaby zrewolucjonizować leczenie chorób dziedzicznych takich jak parkinson i choroba neuronów ruchowych, w ciągu dziesięciu do dwudziestu lat.

W wywiadzie dla „Timesa" profesor sir Ian Wilmut powiedział, że „etyczne" wytwarzanie indukowanych pluripotentnych komórek macierzystych (iPS), hodowanych z komórek ludzkiej skóry, a nie pobieranych z zarodków, daje możliwość walki z setkami chorób dziedzicznych, co byłoby równie przełomowe, jak opracowanie przez medycynę terapii wielu chorób zakaźnych w ciągu minionych 200 lat.
 
Użycie komórek iPS tym się różni od wykorzystywania zarodkowych komórek macierzystych, że nie wymaga klonowania zarodków, techniki, której zażarcie sprzeciwiają się organizacje „obrońców życia". Komórki pobierane z ludzkiej skóry są tak przeprogramowywane, że w gruncie rzeczy powracają do postaci embrionalnej. [...]


- Jednym z największych osiągnięć tej dekady, a może nawet stulecia, jest umiejętność nadawania dorosłym komórkom tkankowym cech zarodkowych komórek macierzystych - powiedział prof. Wilmut, dyrektor Ośrodka Medycyny Regeneracyjnej przy Uniwersytecie Edynburskim. - Na razie będą one wykorzystywane do badania chorób. Jeśli ktoś ma w rodzinie kilka przypadków MND, to zachodzi prawdopodobieństwo, że jest to choroba odziedziczona - a zatem nie trzeba znać mutacji powodującej chorobę, aby ją badać. iPS dają to, o czym marzyliśmy- komórki z probówki zgodne z genotypem osoby chorej.




Źródło: www.doz.pl