Choroby, Odżywianie: Poza plagą nadwagi, wiek XX i XXI to także niemal epidemia bulimi i anoreksji. Jakie są tego przyczyny?

Od pewnego czasu świat mody poddawany jest presji, aby modelki zaczęły wyglądać jak "prawdziwe kobiety", a nie jak niedożywione dzieci. Taka zmiana wizerunku modelek, będących dla wielu dziewcząt ideałem kobiecości, miałaby pomóc wyhamować epidemię zaburzeń odżywiania, np. anoreksji czy bulimii.

Samo podkarmienie modelek może tu nie wystarczyć - ogłosili ostatnio naukowcy. Jak bowiem stwierdzili, zaburzenia odżywiania są nie tyle reakcją na widok kobiet szczupłych, co pań, które odniosły sukces, niezależnie od ich wagi.

Wnioski te przedstawił psycholog z Singapore Management University, Norman Li, który przeprowadził doświadczenie na 841 Amerykanach. Prezentował im zdjęcia różnych ludzi, z odpowiednio dobranymi podpisami. Li obserwował też późniejsze reakcje badanych.

Kobiety były najmniej zadowolone z własnego ciała (i bardziej skłonne do odejmowania sobie od ust), kiedy pokazywano im zdjęcia kobiet ambitnych i odnoszących sukcesy. Cechy pań na zdjęciach sugerowały podpisy w stylu: "gram, aby wygrywać". Co jednak ciekawe, badane Amerykanki ważyły podobnie - i były podobnie atrakcyjne fizycznie - co "kobiety z fotografii" (ich urodę oceniali niezależni obserwatorzy).

Podobnej prawidłowości nie zaobserwowano wśród mężczyzn heteroseksualnych uczestniczący w badaniu. Geje reagowali podobnie, jak kobiety. Po obejrzeniu portretów ludzi sukcesu, większość ograniczała posiłki.

Reakcje te Li tłumaczy odwołując się do ewolucji. - Ponieważ ludzie Zachodu zwykle tyją z wiekiem, szczupłą sylwetkę zaczęliśmy utożsamiać z młodością, atrakcyjnością i szeroko pojmowanymi predyspozycjami do współzawodnictwa i odnoszenia sukcesu - zwraca uwagę. Dlatego media epatujące obrazami bardzo szczupłych kobiet, odwołują się do naszego instynktu współzawodnictwa, często nadmiernie go stymulując.

Jeśli panie czytające plotki o sukcesach gwiazd i gwiazdek mają coraz gorszą samoocenę, to dlaczego nie cisną w kąt pism o modzie i plotkarskich rubryk? Według Li, dawniej zainteresowanie ludzi tym, co robią "piękni i bogaci" z ich otoczenia przynosiło korzyść, pozwalając skuteczniej rywalizować o partnerkę lub partnera.

Taki mechanizm sprawdzał się w niewielkich miejscowościach. Jednak współczesne media karmią nas plotkami o całych zastępach celebrytów sprawiając, że rośnie nam apetyt na kolejne plotki. - A przecież nie jesteśmy równi tym modelkom, celebrytom i gwiazdom TV - zauważa Li. - Ich obecność w mediach sprawia jednak, że zaczynamy przyjmować standardy dla nas niedostępne lub wręcz szkodliwe.

Próba współzawodnictwa z ludźmi tak szerokiego kręgu postaci prowadzi m.in. do zaburzeń odżywiania, pracoholizmu i depresji. A jednak, zdaniem Li, do takiego właśnie zachowania predestynuje nad ewolucja.

Li dostrzega tu analogię z naszym upodobaniem do niezdrowego jedzenia. - W dawnych czasach ochota na coś słodkiego albo tłustego sprawiała, że odkrywaliśmy i zaczynaliśmy jeść owoce, orzechy, a nawet - kiedy udało się coś upolować - mięso. W świecie współczesnym oznacza to, że nie umiemy się oprzeć batonikom i hamburgerom.




Źródło: www.zdrowie.onet.pl