Choroby, Higiena: Odpowiednia czystość to podstawa. Co do mycia rąk bywa różnie. Okazuje się, że w USA jest jednak coraz lepiej.

Czyżby odwieczne napominanie przez mamę, aby umyć ręce przyniosło wreszcie oczekiwane rezultaty? Wyniki przeprowadzonego badania wskazują na wyraźną poprawę higieny w amerykańskich miejscach publicznych.

Zgodnie z ostatnim badaniem, sponsorowanym przez American Society for Microbiology i American Cleaning Institute, 85 proc. dorosłych myje ręce w toaletach publicznych. Amerykanie poprawili swój wynik z 2007 roku, kiedy to odnotowano jedynie 77 proc.

Wg kolejnego, tym razem telefonicznego, badania 96 proc. dorosłych zawsze myje ręce w publicznych toaletach.

Aby sprawdzić, czy zgodnie z deklaracjami ludzie faktycznie myją ręce w sierpniu 2010 roku amerykańska firma przeprowadzająca badania rynku, Harris Interactive, dyskretnie obserwowała 6028 dorosłych w publicznych toaletach. Naukowcy dokonywali swoich pomiarów w sześciu lokalizacjach w miastach, gdzie przeprowadzono dwa poprzednie badania: Atlancie, Chicago, Nowym Jorku i San Francisco.

Okazało się, że mężczyźni wkładali więcej energii w mycie rąk niż do tej pory (ok. 77 proc. mężczyzn w 2010 roku myło ręce w publicznych toaletach w porównaniu z 66 proc. w 2007), najczęściej jednak zapominają o tej czynności, podczas wydarzeń sportowych (wtedy zaledwie 65 proc. mężczyzn myje ręce).

Stanowi to ogromny kontrast wobec kobiet, wśród których 98 proc. pamięta o umyciu rąk na tego typu imprezach. Podsumowując kobiece statystyki naukowcy donoszą, że poprawiły się one z 88 proc. w 2007 roku do 93 proc. w 2010.



Źródło: www.zdrowie.onet.pl