Rewolucyjne zmiany czekają klientów aptek.

Zgodnie z planowanymi poprawkami w prawie farmaceutycznym, już wkrótce chorzy nie będą biegać od apteki do apteki w poszukiwaniu tańszych leków, bo w każdej z nich cena danego leku refundowanego będzie taka sama. Do tego część leków nie będzie już dostępna w sprzedaży pozaaptecznej, a z aptek znikną przestarzałe specyfiki.

Nowelizacja prawa zakłada, że urzędową cenę leku określać będzie minister zdrowia. W praktyce oznaczać to będzie jednakową cenę dla leków refundowanych przez państwo, we wszystkich aptekach w Polsce. Skończą się promocje pod hasłem "leki za złotówkę" czy "leki za grosz".

Czy pacjent na tym zyska? Według pomysłodawców i aptekarzy, tak - bo producenci będą zmuszeni obniżyć ceny leków. Ale przeciwnicy zmian nie są przekonani, czy leki rzeczywiście stanieją.

Kolejne zmiany zakładają, że na stacjach benzynowych czy w sklepach nie będzie już popularnych leków. Zostaną tam natomiast leki przeciwbólowe, ale będą musiały leżeć w specjalnie wydzielonych miejscach, a sprzedawca będzie musiał wiedzieć, jaka jest dopuszczalna dzienna dawka tego leku dla chorego.

Od 1 stycznia z aptek są natomiast wycofywane stopniowo leki, które nie przeszły weryfikacji resortu zdrowia. To m.in. popularne krople żołądkowe czy nitrogliceryna. Ministerstwo jednak zapewnia, że wszystkie preparaty będą mieć swoje odpowiedniki.

Żródło: Gazeta Współczesna
Zdjęcie:Wikipedia