|
Aktualności
Wyciągnąć chorobę za pomocą magnesu
16-06-2009 08:07
Pomysł wyciągania choroby z pacjenta przy użyciu magnesów brzmi jak zaczerpnięty z fantastyki naukowej. Mimo to naukowcy chcą wypróbować go w zwalczaniu posocznicy (tzw. sepsy), ogólnoustrojowego zakażenia, często prowadzącego do niewydolności wielonarządowej, a nawet zgonu.
Biolog Donald E. Ingber z Harvard Medical School, jego asystent Chong Wing Yung oraz ich współpracownicy opracowali nowy sposób eliminowania z krwi chorego zarazków wywołujących sepsę. Najpierw z magnetycznego materiału wykonali mikrometrowej średnicy kulki i otoczyli je płaszczem przeciwciał rozpoznających bakterie i grzyby. Następnie wymieszali je z krwią pobraną od pacjenta. Gdy przeciwciała związały patogeny, badacze usunęli kulki z krwi za pomocą pola magnetycznego i przenieśli do płynącego równolegle w mikrochipie roztworu soli fizjologicznej. Oczyszczoną krew przetoczyli z powrotem pacjentowi. Podczas eksperymentów z użyciem 10–20 ml próbek krwi eliminowano do około 80% patogenów. Skuteczność metody zależy przede wszystkim od wielkości mikrokulek. Z doświadczeń wynika, że powinna ona wynosić mniej więcej jedną ósmą średnicy czerwonych krwinek. Większe zaburzają liniowy przepływ sąsiadujących ze sobą strumieni krwi oraz soli fizjologicznej, powodując ich przemieszanie i utrudniając eliminację mikroorganizmów. Ingber uważa, że bardziej zaawansowana wersja jego układu, którą przedstawił 7 maja na łamach "Lab on a Chip", szczególnie przydałaby się na oddziałach intensywnej terapii, gdzie w przypadku ogólnoustrojowego zakażenia najpierw trzeba ustalić, czy zarazek je wywołujący jest bakterią, czy jednokomórkowym grzybem. Ponieważ środki przeciwgrzybiczne są silnie toksyczne, w praktyce nie podaje się ich, jeśli niezbędność tego nie zostanie potwierdzona. Jednak diagnoza wymaga czasu, a każda zwłoka zagraża z kolei pacjentowi, którego stan w każdej chwili może się pogorszyć. Ingber ma nadzieję, że na kulkach uda się umieścić jednocześnie kilka typów przeciwciał, które będą wiązały różne rodzaje drobnoustrojów. Pozwoli to rozpocząć leczenie, zanim rozpozna się zarazek. Zdaniem badacza nie jest konieczne usuwanie wszystkich drobnoustrojów. - Staramy się ustalić wartość krytyczną – mówi Ingber, który uważa, że znaczne obniżenie liczby zarazków ułatwi działanie antybiotykom. - Doceniam ich niekonwencjonalne podejście. To bardzo elegancka, całkiem nowa hipoteza – komentuje Tonse Raju, neonatolog z Eunice Kennedy Shriver National Institute of Child Health and Human Development. Jednak – dodaje naukowiec – ma ona istotny mankament: jak dotąd nie dowiedziono, że zdziesiątkowanie bakterii bądź grzybów wystarczy, by za pomocą konwencjonalnej terapii wyleczyć sepsę, tym bardziej, że w chorobie tej znaczna część szkód to skutek reakcji zapalnej samego organizmu, a nie działania drobnoustrojów. Innym problemem – według Raju – jest to, że część drobnoustrojów może ukrywać się w ropniach bądź też w innych słabo ukrwionych miejscach, takich jak jama otrzewnej, i w ten sposób przetrwać zabieg magnetycznego oczyszczania. Ingbera prawdopodobieństwo tych komplikacji jednak nie zraża. Rozpoczął właśnie eksperymenty na królikach, wielkością zbliżonych do ludzkich wcześniaków, które bardzo często padają ofiarą posocznicy. Przyznaje, że do rozwiązania pozostało jeszcze wiele technicznych problemów, lecz ma nadzieję, że dzięki dalszym pracom magnetyczne oczyszczanie krwi stanie się wkrótce powszechnie stosowaną metodą terapeutyczną. Źródło: portalwiedzy.onet.pl
|
STATYSTYKI
zdjęć | 7598 |
filmów | 425 |
blogów | 198 |
postów | 50488 |
komentarzy | 4204 |
chorób | 514 |
ogłoszeń | 24 |
jest nas | 18899 |
nowych dzisiaj | 0 |
w tym miesiącu | 0 |
zalogowani | 0 |
online (ostatnie 24h) | 0 |
Zobacz inne nasze serwisy:
Nasze-choroby.pl to portal, na którym znajdziesz wiele informacji o chorabach i to nie tylko tych łatwych do zdiagnozowania, ale także mających różne objawy. Zarażenie się wirusem to choroba nabyta ale są też choroby dziedziczne lub inaczej genetyczne. Źródłem choroby może być stan zapalny, zapalenie ucha czy gardła to wręcz nagminne przypadki chorób laryngologicznych. Leczenie ich to proces jakim musimy się poddać po wizycie u lekarza laryngologa, ale są jeszcze inne choroby, które leczą lekarze tacy jak: ginekolodzy, pediatrzy, stomatolodzy, kardiolodzy i inni. Dbanie o zdrowie nie powinno zaczynać się kiedy choroba zaatakuje. Musimy dbać o nie zanim objawy choroby dadzą znać o infekcji, zapaleniu naszego organizmu. Zdrowia nie szanujemy dopóki choroba nie da znać o sobie. Leczenie traktujemy wtedy jako złote lekarstwo na zdrowie, które wypędzi z nas choroby. Jednak powinniśmy dbać o zdrowie zanim choroba zmusi nas do wizyty u lekarza. Leczenie nigdy nie jest lepsze od dbania o zdrowie.