Większości z nas wydaje się, że Biblia należy do ksiąg które raczej nie za wiele mówią o seksie. Są jednak tacy którzy twierdzą inaczej.


Amerykański duchowny zachęca, by w problemach małżeńskich sięgać po... słowo boże. Receptę na nieudane i nieco już przygasłe życie erotyczne można jego zdaniem znaleźć w... Biblii. To nietypowe, by ksiądz zajmował się seksualnymi problemami swoich wiernych.

Jak donosi serwis Examiner.com, pastor David Reid, proboszcz wspólnoty w Villa Roca, znalazł sposób, by pomóc małżonkom urozmaicić ich pożycie. Źródłem jego inspiracji jest Biblia.

Reid uważa, że seks jest darem od Boga i już pierwotnie służył nie tylko prokreacji, ale również przyjemności. Nie tylko zbliża ludzi, ale stanowi podstawę małżeństwa i rodziny. Pastor uważa, że na drodze seksualnego spełnienia małżonków często staje sam... szatan. Pornografia, niewierność, a nawet łóżkowa nuda - to wszystko jego sprawka.

Zdaniem pastora na ratunek zagubionym małżonkom może przyjść Biblia. Prawdy w niej zawarte pomagają rozwiązać nie tylko codzienne małżeńskie problemy, ale również - te łóżkowe. Reid zachęca nie tylko do większej częstotliwości, ale również wprowadzenia do małżeńskiej sypialni nieco więcej finezji i fantazji. Gdzie szukać wskazówek? Jak twierdzi ksiądz, najwięcej inspiracji znajdziemy w Księdze Rodzaju i Pieśni nad Pieśniami.




Źródło: wwww.kobieta.wp.pl