Zespół policystycznych jajników to choroba dosć częsta choć wiedza kobiet o niej, wciąż jest nie wielka.
Słysząc: zespół policystycznych jajników, zwykle nie mamy pojęcia, co nam dolega i czym to grozi. Schorzenie to może być przyczyną niepłodności, więc trzeba je leczyć.
Nie całkiem wiadomo, co jest przyczyną zespołu policystycznych jajników (PCOS) zwanego też zespołem wielotorbielowatych jajników. Wiadomo zaś, że dotyczy ono 5–12 proc. młodych kobiet, z czego 40 proc., ze względu na stały bądź przejściowy brak owulacji, może mieć kłopoty z zajściem w ciążę.
Jak w zegarku
Pracę naszego układu rozrodczego reguluje układ podwzgórze–przysadka mózgowa–jajnik. Najpierw podwzgórze pobudza przysadkę do produkcji hormonów: FSH (folikulotropowy) i LH (luteinizujący). Pod wpływem FSH w jajniku dojrzewa pęcherzyk Graafa (produkuje on żeńskie hormony płciowe – estrogeny – i niewiele męskich androgenów). Kiedy dojrzały pęcherzyk pęka, wydostaje się z niego gotowa do zapłodnienia komórka jajowa i wędruje jajowodem w kierunku macicy. W tym czasie pęknięty pęcherzyk Graafa, pod wpływem hormonu LH, przeistacza się w ciałko żółte. Zaczyna ono wydzielać progesteron – hormon, który sprawia, że błona śluzowa macicy rozpulchnia się. Jeśli w trakcie owulacji nie doszło do zapłodnienia, to śluzówka złuszcza się i podczas miesiączki zostaje wydalona na zewnątrz. Tak się dzieje, gdy układ rozrodczy działa jak szwajcarski zegarek.
To nie działa
Niektóre młode kobiety mają stale podwyższony poziom LH. Czym to grozi? W jajnikach zwiększa się liczba pęcherzyków Graafa, ale są one niedojrzałe i nie dochodzi do owulacji. W efekcie nie powstaje ciałko żółte, czego skutkiem jest niedobór progesteronu we krwi. Ten niedobór odpowiada m.in. za nieregularne miesiączki (lub ich brak). Z kolei zbyt dużo drobnych pęcherzyków Graafa w jajnikach sprawia, że dochodzi do nadprodukcji androgenów i pojawia się nadmierne owłosienie u kobiet. Obumierające pęcherzyki z czasem zamieniają się w torbiele (cysty).
Terapia na miarę
By potwierdzić PCOS, lekarzowi wystarczy wywiad oraz przezpochwowe badanie USG i określenie stężenia hormonów płciowych we krwi. Generalnie terapia skupia się na przywróceniu równowagi hormonalnej organizmu. Lekarz zwykle zaleca preparaty hormonalne, które mają uregulować cykl miesiączkowy. Sprawiają one, że w jajnikach nie tworzą się torbiele, dlatego zmniejszają one swoją objętość. Dodatkowo poprawia się cera i zmniejsza nadmierne owłosienie na ciele. Leczenie hormonalne PCOS trwa długo, często nawet wiele lat. Jeśli jednak kobieta chce mieć dziecko, terapię można przerwać po kilku miesiącach. Tych kilka miesięcy niekiedy wystarcza, by doszło do owulacji. Bywa jednak i tak, że dodatkowo potrzebne jest farmakologiczne pobudzenie (stymulacja) jajników, by nastąpiła owulacja. Ponieważ przy PCOS dojść może do zaburzeń metabolizmu glukozy, często do terapii włącza się także tzw. leki przeciwcukrzycowe.
Leczenie zabiegowe PCOS – np. usunięcie części jajnika, w której znajdują się torbiele lub elektrokauteryzację, czyli wypalenie torbieli specjalną igłą podłączoną do prądu – stosuje się bardzo rzadko.
Nie lekceważ objawów
Im dłużej rozwija się PCOS, tym kobieta ma mniejsze szanse na zajście w ciążę i urodzenie dziecka. Jeśli więc zauważysz u siebie określone objawy, nie zwlekaj z wizytą u ginekologa i rozpoczęciem leczenia. Te objawy to m.in.:
– nieuzasadnione tycie (zwłaszcza w talii)
– skłonność do obrzęków i zaparć
– skąpe, nieregularne miesiączki (lub ich brak)
– nasilony trądzik (także na plecach i klatce piersiowej)
– nadmierne owłosienie na twarzy, udach, pośladkach
– przerzedzone włosy (tzw. zakola)
– kłopoty z zajściem w ciążę mimo niestosowania antykoncepcji
Konsultacja: dr Jacek Tulimowski, ginekolog położnik
Źródło: www.zdrowie.onet.pl