Przewlekły ból i depresja to nierozłączni towarzysze. Lekarze odkryli sposoby, jak złagodzić cierpienia chorych.

 
To powszechnie znany fakt, że ból odbija się negatywnie na naszym samopoczuciu. Przewlekłe dolegliwości mogą nawet stanowić przyczynę różnorodnych zaburzeń psychicznych: nagłych wahań nastroju, depresji, nerwic lękowych. Dotychczas lekarze nie znali zbyt dokładnie związku między występowaniem bólu a depresją i nie potrafili wytłumaczyć, dlaczego w około 50-procentach przypadków obydwie dolegliwości występują jednocześnie. Czy osoby cierpiące na stany depresyjne są wrażliwsze na odczuwanie dolegliwości bólowych? A może ból jako taki powoduje, że chorzy cierpią na zaburzenia depresyjne i lękowe? Lekarze amerykańscy zaprezentowali na łamach tygodnika „Journal of the American Medical Association” zadziwiająco prostą metodę, skutecznie łagodzącą obydwie dolegliwości. Okazuje się, że właściwie dobrane leki oraz zabiegi psychoterapeutyczne pozwalają wydatnie złagodzić zarówno cierpienie fizyczne, jak i psychiczne. – Bardzo się ucieszyliśmy, kiedy okazało się, że naszym pacjentom wiedzie się o wiele lepiej – mówi Kurt Kroenke z Indiana University w Indianapolis, kierujący badaniem. – Mamy powody sądzić, że wkrótce jeszcze skuteczniej uda nam się okiełznać i ból i depresję – dodaje.

Zespół pod kierownictwem doktora Kroenke zbadał 250 pacjentów, cierpiących jednocześnie na depresję oraz przewlekłe bóle pleców, zwyrodnienia stawu biodrowego i kolanowego. Połowę pacjentów  leczono tradycyjnymi metodami, a w drugiej grupie regularnie weryfikowano skuteczność przepisywanych medykamentów. Jeżeli leki przeciwdepresyjne okazywały się nieskuteczne, wówczas zmieniano dawkę lub zalecano inny środek. Dodatkowo pacjentów nauczono, jak mogą wykorzystać własną psychikę w łagodzeniu objawów bólowych. Przykładowo chorzy starali się rozpoznać, w jakich sytuacjach ból się nasila, jak rozluźnić mięśnie zamiast je napinać i jak mogą zmniejszyć odczuwanie cierpienia przy pomocy  ćwiczeń odechowych oraz regularnego wypoczynku.

Efekty nie kazały na siebie długo czekać. Niemalże u 40-procent pacjentów osłabły symptomy depresji przy pomocy tych prostych zmian. Natomiast w pierwszej grupie, leczonej tradycyjnymi metodami,  poprawę zanotowano zaledwie u 20-procent osób. Zmieniona metoda leczenia doprowadziła także do osłabienia natężenia bólu u ponad 41-procent chorych, gdy w pierwszej grupie poprawę odczuło tylko 17-procent chorych. – Depresję należy leczyć w podobny sposób, co nadciśnienie. Lekarze tak długo „ustawiają” leki aż okażą się skuteczne  – stwierdza Kroenke. – Tymczasem w przypadku depresji najczęściej przepisuje się jeden środek i przeważnie zapomina o weryfikacji jego skuteczności. Nie mówiąc o traktowaniu po macoszemu terapii bólu – dodaje naukowiec.

Chiropraktycy doskonale wiedzą, że leki antydepresyjne nie tylko poprawiają nastój, ale także mogą łagodzić bóle somatyczne różnego pochodzenia. – Osoba cierpiąca na chroniczne dolegliwości bólowe raz odczuwa silniej sam ból, innym razem objawy depresji, a kiedy indziej  stany lękowe. Dlatego trzeba leczyć jednocześnie wszystkie  symptomy. W codzienniej praktyce jest ważne, aby lekarz potrafił ocenić stopień depresyjności pacjenta cierpiącego przewlekły ból -– tlumaczy Peter Henningsen, ordynator Kliniki Psychosomatyki  przy monachijskim Uniwersytecie Technicznym. Regiony w mózgu odpowiedzialne za odczuwanie bólu i uczuć są ze sobą ściśle połączone, a lepszy nastrój psychiczny powoduje, że nie odczuwamy tak silnie dolegliwości fizycznych. Przeprowadzone badania również wykazały, że pacjentom skuteczniej pomagają leki i terapie wspomagające pracę ośrodkowego układu nerwowego niż tylko leczenie objawowe chorych stawów, czy kości.

– Osobom przewlekle chorym najbardziej zależy na złagodzeniu intensywności bólu. Jeżeli lekarzowi nie uda się pomóc pacjentowi, wówczas tkwi on w diabelskim kręgu cierpienia – chroniczny ból wywołuje kolejny przewlekły ból –  dodaje Carl Scheidt, profesor psychosomatyki na Uniwersytecie we Freiburgu. Takim pacjentom rzadko jest dane cieszyć się życiem i żyć bez bólu.






Źródło: www.zdrowie.onet.pl