Zdrada. Powody. Przyczyny.

Zdrada to jedno z najbardziej podłych czynów jakie można zrobić bliskiej osobie. Co mówią o niej mówią osoby zdradzające?


Mam 30 lat, mój partner jest starszy o 15 lat. W związku jesteśmy (byliśmy?) 4 lata, mamy 2-letniego synka. Na początku to była burza uczuć i namiętności. Od pierwszych dni świetnie się rozumieliśmy i szybko zdecydowaliśmy się na wspólne życie, związek, dziecko.

Ja zawsze byłam domatorką, nigdy nie interesowały mnie wyjścia, imprezy. Mój partner miał grono znajomych, z którymi regularnie się spotykał, grał w piłkę, wyjeżdżał na służbowe wyjazdy integracyjne, ja byłam szczęśliwa że pracuję i resztę czasu mogę spędzić w domu z dzieckiem i partnerem. Jakiś czas temu poczułam się nie do końca szczęśliwa... Czekałam aż wróci z kolejnej imprezy, jeździłam sama na nocne zakupy, gdy dziecko poszło spać, gdyż w ciągu dnia nie chciałam męczyć syna, a partner nie przejawiał chęci pomocy czy uczestniczenia w zakupach. Sama dźwigałam siaty z pieluchami, soczkami, owocami, mlekiem... a gdy wchodziłam do domu, to on ze słuchawkami na uszach oglądał "zawsze" najważniejszy mecz sezonu... Nie sypialiśmy ze sobą od półtora roku, gdyż byłam po prostu wyczerpana. Część obowiązków służbowych przynosiłam do domu i wykonywałam je, jak ugotowałam coś na "jutro", posprzątałam, położyłam dziecko spać... Około 3 miesiące temu spotkałam faceta, który był moją platoniczną miłością z czasów szkolnych (ja jego też). Umówiliśmy się na kawę... Trochę się pożaliłam, on powiedział kilka czułych słówek i wylądowaliśmy w łóżku - dokładnie przespaliśmy się dwa razy w ciągu kilku dni. Nie wiązało się to z emocjami, nie wiem sama, dlaczego tak postąpiłam. Bardzo żałuję tego, co się stało i powiedziałam to chłopakowi, z którym zdradziłam swojego partnera. Poprosiłam go o zerwanie kontaktów.

Mój partner wie o tym, w tej chwili od miesiąca nie mieszkamy razem. Ja jestem z dzieckiem. Rozmawialiśmy, przeprosiłam, poprosiłam o wybaczenie - przecież ludzie wybaczają sobie prawda? Powiedział, że nas kocha, że mnie kocha, ale potrzebuje czasu, a ja uważam, że czas nie jest dla nas dobry, bo oddalimy się od siebie.

Pisałam mu SMS-y, że czekam, kocham, tęsknię... Częściowo je ignorował albo nie wiedział, co mi napisać. Obecnie przyjęłam strategię że nie narzucam się... Od czasu do czasu prześlę mu MMS-a ze zdjęciem synka i cisza.... Nie wiem czy da się uratować, to, co było. Czy moje obecne postępowanie jest właściwe? Zaproponowałam mu terapię małżeńską, ale on tylko o tym, że potrzebuje czasu. Co Pani o tym sądzi, Pani Małgorzato? Z góry dziękuję. Amaranta
 

Amaranto, a jeśli zdarzy się cud, że Ty znowu przeprosisz, a on Ci "wybaczy" i potem będzie tak, jak przed zdradą... Jak długo w takim związku wytrzymasz? Lub: jeżeli bardzo się postarasz wytrzymać i będziesz odwracała się od wszystkich sygnałów frustracji, które będą do Ciebie docierać, czy to będzie związek, w którym znajdziesz szczęście, a Wasze dziecko będzie miało dobrą rodzinę?

Miłość jest podstawą związku. To energia, bez której nie chce się pracować nad bliską relacją, nie chce się przekraczać własnych ograniczeń, robić czegoś, co nie jest przyjemne (pranie, zakupy, także terapia).

W Waszym związku nastąpił kryzys, którego konsekwencją jest zdrada. Bez poruszenia powodów, które do tego doprowadziły, może znowu dojść do kryzysu. Nie tylko po Twojej stronie jest słowo "przepraszam" i uznanie faktu, że brak zaufania ze strony męża ma uzasadnione podstawy. Z tego, co piszesz, w Waszym związku brakowało równowagi. Ty wzięłaś na siebie za dużo – i zgodziłaś się na to, ale i po jego stronie jest to, że nie wziął na siebie tego, co powinien, w tym także opieki nad dzieckiem. I to jest coś, co szczególnie zwróciło moją uwagę – Ty nie zauważasz jego niedojrzałości i usprawiedliwiasz swoją zdradą jego postawę wobec własnego dziecka. Nie widzi się z nim, nie dowiaduje się, co u niego. Zachowuje się jakby był obrażony nie tylko na Ciebie, ale i na swoje dziecko.

Amaranta, Ty możesz jako jego kobieta zrobić największą głupotę świata i on może nie chcieć z Tobą być, ale to człowieka dojrzałego emocjonalnie, odpowiedzialnego rodzica, nie zwalnia od OBOWIĄZKU kontaktowania się z dzieckiem, opiekowania się nim, troszczenia (emocjonalnie, fizycznie i finansowo). Nic, co zrobi jedno z rodziców, nie usprawiedliwia drugiego, gdy odwraca się do wspólnego dziecka. Nierozdzielnie tego świadczy o dużej niedojrzałości.

Spójrz na to, co się teraz między Wami dzieje. Zastanów się jakich odpowiedzi udzielisz na pytania, które zadałam na początku mojej odpowiedzi. Powodzenia! 

Małgorzata Liszyk-Kozłowska





Źródło: www.zdrowie.onet.pl

Zdrada. Powod...
Autor: Marcel
1 2 3 4 5
Średnia ocena: 3
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

STATYSTYKI

zdjęć7598
filmów425
blogów197
postów50485
komentarzy4204
chorób514
ogłoszeń24
jest nas18894
nowych dzisiaj0
w tym miesiącu0
zalogowani0
online (ostatnie 24h)0
Utworzone przez eBiznes.pl

Nasze-choroby.pl to portal, na którym znajdziesz wiele informacji o chorabach i to nie tylko tych łatwych do zdiagnozowania, ale także mających różne objawy. Zarażenie się wirusem to choroba nabyta ale są też choroby dziedziczne lub inaczej genetyczne. Źródłem choroby może być stan zapalny, zapalenie ucha czy gardła to wręcz nagminne przypadki chorób laryngologicznych. Leczenie ich to proces jakim musimy się poddać po wizycie u lekarza laryngologa, ale są jeszcze inne choroby, które leczą lekarze tacy jak: ginekolodzy, pediatrzy, stomatolodzy, kardiolodzy i inni. Dbanie o zdrowie nie powinno zaczynać się kiedy choroba zaatakuje. Musimy dbać o nie zanim objawy choroby dadzą znać o infekcji, zapaleniu naszego organizmu. Zdrowia nie szanujemy dopóki choroba nie da znać o sobie. Leczenie traktujemy wtedy jako złote lekarstwo na zdrowie, które wypędzi z nas choroby. Jednak powinniśmy dbać o zdrowie zanim choroba zmusi nas do wizyty u lekarza. Leczenie nigdy nie jest lepsze od dbania o zdrowie.

Wysokiej jakości bielizna męska już w sprzedaży. |