Pojawiła się alternatywa dla bardzo popularnego spaceru z kijkami.


Nordic Walking to sport, który w ciągu ostatnich lat stał się bardzo popularny w naszym kraju. Prostota i ogólnodostępność tej formy rekreacji sprawia, że grono maszerujących z kijkami ciągle się powiększa.

Nie każdy wie, że niedawno opracowano konkurencyjną dla Nordic  Walking formę aktywności – ballking. Jest ona jeszcze łatwiejsza do opanowania, a przynosi podobne rezultaty. Czy ballking wyprze Nordic Walking?

Nazwa ballkingu, pochodzi od dwóch angielskich słów: ball (piłka) i walking (chodzenie). Połączenie tych określeń doskonale oddaje istotę treningu, jaką jest marsz z piłkami. Aktywność ta podobna jest do Nordic Walking. W obu sportach chodzi głównie o to, by w czasie chodzenia intensywnie pracowało całe ciało, a nie tylko dolne partie. Zmuszając do wysiłku również ręce i napinając mięśnie brzucha w celu zachowania prawidłowej postawy spalamy dużo więcej kalorii.

Kijki kontra piłki

Ballking różni się od Nordic Walking tym, że marszowi nie towarzyszą kijki. Zamiast nich mamy specjalne, elastyczne piłeczki do ściskania w dłoniach. W tym sporcie podobnie jak w Nordic Walking, ręce pracują naprzemiennie. W ballkingu podczas marszu zaciskamy się dłoń z piłeczką, która jest wysunięta do przodu.

Osoby, którym odpowiada marsz z kijkami prawdopodobnie polubią również ballking. Technika tego sportu jest dużo łatwiejsza do opanowania niż Nordic Walking, ponieważ nie trzeba się uczyć odpowiedniego operowania kijkami, a jedynie w odpowiednim czasie ściskać gumowe piłeczki.

Korzyści z uprawiania ballkingu

Aktywności takie jak ballking czy Nordic Walking mogą uprawiać wszyscy, bez względu na wiek czy poziom sprawności fizycznej. Energiczny marsz z piłkami poprawia funkcjonowanie układów oddechowego i naczyniowego, zwiększa pobór tlenu. Właściwie dotleniony organizm lepiej funkcjonuje. Dotyczy to zwłaszcza mózgu, który staje się bardziej aktywny.

Ballking, podobnie jak Nordic Walking, pozwala w zaledwie pół godziny spalić około 200 kcal. Marsz z jednoczesnym ściskaniem piłeczek sprawia, że pracują wszystkie partie ciała: dłonie, przedramiona, ramiona, klatka piersiowa, brzuch, pośladki i nogi. Równowaga pracy mięśni wpływa na ich jędrność i elastyczność.

Ballking wpływa również na pracę umysłu. Naprzemienne ruchy pozytywnie oddziałują na zdolność koncentracji. Rytmiczne ściskanie piłeczek działa w odprężający sposób na psychikę. Podobnie jak medytacja - relaksuje i poprawia nastrój.

Wysiłek na świeżym powietrzu jest wskazany o każdej porze roku. Najlepsza dla zdrowia jest oczywiście aktywność na łonie natury, z dala od miejskiego szumu i spalin. Dlatego też idealnymi miejscami do uprawiania ballkingu są lasy, parki, plaże, nadmorskie aleje, oraz góry. Sport ten jest tak prosty, że z łatwością może zastąpić codzienny spacer. Niewielkie, lekkie piłeczki można wszędzie nosić ze sobą i maszerować kiedy tylko mamy na to ochotę. Sprzęt ten jest z pewnością dużo bardziej poręczny niż kijki do Nordic Walking.

Ballking to niedroga i ogólnodostępna dyscyplina. Gumowe piłeczki dostępne są w każdym sklepie sportowym w stosunkowo niskiej cenie (około 10 zł za sztukę). Warto zainwestować tak niewielką kwotę pieniędzy i cieszyć się z korzyści, które z pewnością przyniesie ballking.






Źródło: www.fitness.wp.pl