Bogatynia niewielkie przygraniczne miasto z pozoru ciche i spokojne od czasu do czasu wybuchające wrzawą okrzyków dopingu i trąbek zagorzałych kibiców.

To właśnie w naszym mieście jest jedno z najlepszych zaplecz sportowych dla dzieci i młodzieży. Wspaniałe obiekty sportowe, spełniające wszystkie wymogi Polskiego Związku Atletycznego, nawet boiska szkolne wykończone tartanem i doświetlone reprezentują poziom jakiego zazdroszczą naszym dzieciom uczniowie niejednej szkoły sportowej w kraju. Piękny podświetlany basen czynny do późnego wieczora. To naprawdę napawa dumą, że to właśnie w naszym Mieście są takie obiekty i w takiej ilości.

Jednak, z drugiej strony warto by się zastanowić po co to wszystko?

Jeżeli przyjąć, że przeciętny uczeń w naszym mieście ma 3 godziny wychowania fizycznego w tygodniu to właściwie trzeba by się zastanowić czy nie lepiej zamiast stadionów było wybudować nowoczesne centrum leczenia wad postawy. Morze jest to jakiś pomysł na wykorzystanie rezerw naszego szpitala.

Takie centrum prostowałoby zgarbione sylwetki młodego pokolenia, wielu przydałaby się nauka poprawnego chodzenia oraz leczenie zmęczonych od monitorów oczu. Bo tak naprawdę to poza paroma społecznikami nikt nie zapewnia prawidłowego rozwoju młodzieży. A przecież sport to zdrowie. Prawidłowo fizycznie ukształtowany młody człowiek jest zdrowszy i odporniejszy na choroby i kontuzje.

Więc myślę, że trzeba dążyć do zainteresowania młodzieży sportem na poziomie zajęć w.f. a nie po godzinach przez paru zapaleńców którym mam nadzieję, że nie zabraknie zapału i energii do pracy z dziećmi i młodzieżą.











Źródło: www.iso-bogatynia.v24.pl
Zdjęcie: www.images.google.pl