|
Dojdz do siebie po chorobie. Jak nabrać sił?
Czasem trudniejsze od samej choroby okazuje się dochodzenie po niej do zdrowia i pełni sił.
Gdy kończy się infekcja, trzeba wzmocnić organizm, by nie paść ofiarą kolejnych wirusów. Proste metody sprawią, że tej zimy już nie zachorujesz. Po grypie lub innej infekcji warto przez 5-7 dni godzinę wcześniej niż zwykle kłaść się do łóżka. W trakcie snu organizm najszybciej się regeneruje. Wzmocniony zostaje też układ odpornościowy, który broni nas przed kolejnymi drobnoustrojami.
Trzy dni po tym, jak miną objawy przeziębienia, możemy zacząć się gimnastykować. Wysiłek fizyczny poprawia krążenie. Komórki dostają więcej tlenu, więc szybciej się odnawiają, a my odzyskujemy energię
Organizm podczas choroby traci dużo sił. Dlatego po infekcji trzeba szybko go wzmocnić. Najskuteczniej można to zrobić, poprawiając ukrwienie. W tym celu najlepiej robić naprzemienne chłodne i ciepłe prysznice. Taki zabieg pobudza krążenie i dzięki temu zwiększa wydolność układu odpornościowego. Zaczynamy od ciepłego natrysku o temperaturze 36 st. C. Po 15 sekundach kierujemy na ciało strumień chłodnej wody o temperaturze 20-24 st. C. Najpierw polewamy stopy, potem łydki, uda, brzuch, klatkę piersiową, ramiona i plecy. Powtarzamy takie serie trzy razy. Naprzemienne natryski najlepiej wykonywać codziennie wieczorem, na zakończenie kąpieli.
Osłabiony po walce z wirusami czy bakteriami organizm może łatwo paść ofiarą drobnoustrojów, które wywołają kolejne zakażenie. Dlatego należy wzmocnić układ obronny. Pomaga w tym m.in. jeżówka. Zwiększa ona produkcję komórek odpornościowych. Warto przyjmować też jod. Wzmacnia organizm i sprawia, że nie dopadają nas kolejne infekcje. Lekarze polecają także tran. Obecne w nim kwasy omega-3 zwiększają wytwarzanie komórek zwalczających wirusy i bakterie. Na
Tam, gdzie są duże skupiska ludzi, np. w pracy, w autobusie czy sklepie, jest też mnóstwo drobnoustrojów. Aby uchronić się przed nimi, należy co godzinę lub dwie myć ręce. Nie wystarczy ich opłukać, trzeba je dobrze namydlić, pamiętając o przestrzeniach między palcami, nadgarstkach i paznokciach.
Do pełni sił pomaga wrócić dieta. Składniki mineralne, witaminy oraz substancje niszczące bakterie i wirusy zawarte są np. w czosnku, cebuli i porze. Kiedy je jemy, poprawia się ukrwienie tkanek, a to usprawnia usuwanie toksyn z organizmu. Dzięki temu system odpornościowy staje się silniejszy. Dobrze dostarczać sobie też dużych ilości błonnika. Oczyszcza on przewód pokarmowy i pomaga rozwijać się pożytecznym bakteriom, które wzmacniają odporność. Błonnik występuje m.in. w owocach, warzywach oraz otrębach i kaszach.
Do potraw dobrze dodawać łyżeczkę chrzanu. Zawiera fitocydy o właściwościach bakteriobójczych. Pomaga też pokonać zmęczenie, które pojawia się po infekcji.
Po chorobie warto również pić co najmniej dwa litry płynów dziennie. Najlepiej wody mineralnej lub ziołowych herbat.
Po leczeniu antybiotykami trzeba odbudować florę bakteryjną w jelitach. Aby nie paść znów ofiarą wirusów, warto jeszcze przez dwa tygodnie po kuracji przyjmować tzw. probiotyki. Znajdują się w nich te same pożyteczne bakterie, które antybiotyki usunęły z układu pokarmowego. Są to głównie pałeczki kwasu mlekowego i bifidobakterie. Probiotyki sprzyjają też wchłanianiu wody, a to z kolei łagodzi zaburzenia układu pokarmowego, które często zdarzają się po leczeniu antybiotykami. Pożyteczne bakterie są w gotowych preparatach. Aby ich sobie dostarczyć, można też pić jogurty z probiotykami.
Ewa Basińska
Źródło: www.zdrowie.onet.pl
Średnia ocena: 5
01-12-2012 12:19
ja po takich chorobach infekcyjnych zawsze jem duzo jogurtow i owocow, staram sie dodawac tez ten czosnek i cebule do potraw, bo przeciez zdrowe odzywianie najwazniejsze, ale niestety nie wystarczajace, dlatego kupuje tez probiotyk, zwykle Provag, bo juz go znam i wiem, ze mi pomaga, dodatkowo duzo spaceruje i jakos dochodze do siebie
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany
|