W szpitalu im. Biegańskiego w Łodzi przebywa obecnie 12 osób, u których stwierdzono obecność wirusa A/H1N1.

Wszystkie te osoby wróciły z Hiszpanii. W szpitalu w Zielonej Górze cztery nastolatki przebywają na obserwacji. Dziewczyny również wróciły z wakacji w Hiszpanii. Dr Paweł Grzesiowski z Zakładu Profilaktyki Zakażeń uważa, że nie ma powodu do paniki, nie należy nakręcać spirali strachu.

Nie mamy w Polsce epidemii, nie ma też potrzeby hospitalizować wszystkich chorych, ponieważ izolacja w domu jest często jest skuteczniejsza, natomiast szpitalne łóżka należy zostawić dla pacjentów w nietypowym przebiegem choroby, dzieci czy kobiet w ciąży. Również w Wielkiej Brytanii odradza się chorym zgłaszanie się do szpitali. Tam chorych nikt już nawet nie liczy.

Przybywa ich w tempie 100 tysięcy przypadków tygodniowo. Szkoły pustoszeją, ma powstać specjalny kanał edukacyjny, dzięki któremu uczniowie nie będą marnować czasu. Odnotowano również problemy z infolinią, z której mają korzystać zarażeni Brytyjczycy. Tymczasem w Rosji wprowadzono zakaz wyjazdów grup zorganizowanych studentów i uczniów na Wyspy.






Źródło: www.swinska-grypa.org.pl