"Nowotwór to choroba, która wymaga pewnego skupienia na sobie i umiejętności autoobserwacji - powiedziała dr Barbara Czerska, filozof i rzecznik prasowy Centrum Onkologii w Warszawie. - Dlatego spotkanie to zorganizowaliśmy w przeddzień sezonu urlopowego, czyli w okresie, kiedy mamy szansę poświęcić więcej czasu i uwagi sobie".
RAK PIERSI
"Urlop to dobry moment, że zwrócić uwagę na pewne rzeczy, które na co dzień nam umykają, np. zmiany skórne czy guzki - dodał doc. Tadeusz Pieńkowski, konsultant wojewódzki w dziedzinie onkologii klinicznej, kierownik Kliniki Nowotworów Piersi i Chirurgii Rekonstrukcyjnej Instytutu Onkologii w Warszawie oraz prezes Polskiego Towarzystwa do Badań nad Rakiem Piersi. - To też okazja, żeby spróbować zmienić niektóre swoje nawyki, np. palenie papierosów, siedzący tryb życia, niezdrową dietę i to, że nie oglądamy własnego ciała".
Wszystkie wymienione zachowania, jak podkreślił docent, sprzyjają rozwojowi raka piersi w dużo większym stopniu niż czynniki genetyczne. "Grób kopiemy sobie sami łyżką, widelcem kieliszkiem i papierosem - powiedział Pieńkowski. - Geny mają znaczenie w przypadku niewielkiej grupy ludzi. U reszty liczą się przede wszystkim nawyki żywieniowe, zwyczaje prokreacyjne (późne rodzenie pierwszego dziecka) i niezdrowy tryb życia".
"Czy mamy jakikolwiek wpływ na to, czy zachorujemy na nowotwór? Mamy. Możemy unikać palenia, utrzymywać prawidłową wagę ciała, nie przekraczać dopuszczalnych dziennych dawek alkoholu".
RAK SZYJKI MACICY
O konieczności regularnego wykonywania badań cytologicznych opowiadała natomiast dr Małgorzata Rokosz, kierownik Samodzielnej Pracowni Profilaktyki Nowotworów Narządu Rodnego Instytutu Onkologii w Warszawie. "Na raka szyjki macicy nie chorują kobiety, które o pół roku spóźniły się na cytologię - powiedziała. - Chorują te, które całymi latami nie były u ginekologa". Lekarka podkreśliła, że w Polsce jest to olbrzymi problem społeczny. Kobiety nie wiedzą, czym jest choroba i jak się przed nią uchronić.
"Pierwsze badanie cytologiczne dziewczyna powinna wykonać tuż po rozpoczęciu współżycia płciowego - wyjaśniła dr Rekosz. - W Warszawie jest to już wiek gimnazjalny. Większość licealistek jest po inicjacji seksualnej, ale nigdy nie była badana przez ginekologa. Często kobieta po raz pierwszy styka się z nim dopiero przy okazji pierwszej ciąży".
"Naszym zadaniem powinno być więc popularyzowanie nie tylko samych badań cytologicznych, ale też samych wizyt u ginekologa" - podsumowała.
Dr Rekosz przypomniała też, że wcześniejsza inicjacja idzie z reguły w parze z większą ilością partnerów seksualnych posiadanych w ciągu życia, co z kolei podnosi ryzyko infekcji wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV) odpowiedzialnym za rozwój raka szyjki macicy.
"Lato i wakacyjne wyjazdy sprzyjają inicjacji seksualnej (...) Dlatego to dobry moment, żeby przypomnieć dziewczynom, iż choroba nowotworowa rozwija się bardzo długo, a jej początkiem może być infekcja przeniesiona drogą płciową wiele lat wcześniej" - zaznaczyła ginekolog.
Od kilku lat istnieje szczepionka przeciwko rakowi szyjki macicy. Jednak przeznaczona jest tylko dla dziewcząt poniżej 25 roku życia i chroni przed dwoma - spośród 16 znanych - typami wirusa HPV. Jej skuteczność wynosi zatem około 70-80 proc. Zagrożonych zostaje więc pozostałych 20 proc. oraz te kobiety, których szczepienie nie obejmuje. Dlatego, co podkreślała wielokrotnie Rokosz, żadnej kobiecie nie wolno zrezygnować wykonywania z badania cytologicznego. Nawet po zaszczepieniu należy regularnie się badać.
"Ideałem byłby, gdyby to matka przyprowadzała nastoletnią córkę na pierwszą wizytę u ginekologa. Jednak tak nie jest - dodała lekarka. - Znając polskie realia można raczej mieć nadzieję, że to córki będą przypominać swym matkom o konieczność regularnego badania się".
"Od lat w naszym kraju dochodzi do około 4 tys. nowych (zarejestrowanych) zachorowań na raka szyjki macicy. Zgonem kończy się połowa z nich" - podsumowała lekarka. Tymczasem, jak dodała Barbara Czerska, w innych rozwiniętych krajach już prawie nikt nie umiera z powodu tej choroby!
"W USA istnieje obowiązek badania cytologicznego. Wymagają go pracodawca i ubezpieczyciel. Dlatego muszą robić je wszystkie kobiety, nawet jeśli nie za bardzo wiedzą, czemu takie badanie służy. W Polsce żądnego obowiązku nie ma. I choć badanie jest bezpłatne, zgłaszalność na nie w ubiegłym roku wyniosła zaledwie 10 proc."
RAK SKÓRY
Jak dodał dr Zbigniew Nowecki z Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich i Kości Instytutu Onkologii w Warszawie, wakacje sprzyjają też zapadalności na nowotwory skóry. Od lat właśnie w lipcu i sierpniu lekarze odnotowują największą liczbę nowych przypadków. "Słońce i solaria, a dokładnie promieniowanie UV, to główny czynnik rozwoju tego typu chorób. UV odpowiada za powstanie aż 95 proc. proc. nowotworów tego narządu" - podkreślił.
Lekarz przypomniał także alarmujące statystyki, mówiące o tym, że w Polsce na 2,2 tys. nowych zachorowań rocznie aż 50 proc. kończy się zgonami. W USA jest to 12 proc. Odnotowuje się też tendencję do zapadalności na nowotwory skóry u coraz młodszych osób. "W ubiegłym roku wykryłem czerniaka u dwóch 13-latek. To rzadkie w tym wieku, ale jak widać zdarza się" - powiedział Nowecki. Lekarz dodał, że nie wolno bagatelizować tej dziedziny onkologii, gdyż w 2005 r. na 125 tys. zachorowań na nowotwory, aż 10 proc. stanowiły raki skóry, z czego ponad 2 tys. - czerniaki.
W jaki zatem sposób możemy zabezpieczać się przed szkodliwym działaniem słońca? Jak radzi Nowecki, należy unikać go między godziną 10 a 15 oraz stosować odzież ochroną, a nie tylko kremy z filtrem "Nie było dotąd bowiem żadnego badania, które dowiodłoby, że kremy takie chronią przed czerniakami. Przed oparzeniami słonecznymi i niektórymi typami nowotworów skóry owszem, ale nie przed czerniakiem!"
Specjalista wyjaśnił też, że najgroźniejsze dla zdrowia są oparzenia słoneczne, próby szybkiego opalenia się oraz opalanie dzieci (maluchy do 5 roku życia powinny być całkowicie chowane przed słońcem).
A kiedy powinniśmy zgłosić się do lekarza? "Zawsze, jeżeli zauważymy jakiekolwiek nowe zmiany na skórze oraz jeżeli zmiany, które mieliśmy od lat, zaczynają się zmieniać: powiększają się, ciemnieją, krwawią czy zaczynają swędzieć. Zwyczajne swędzenie może być bowiem jednym z objawów czerniaka".O tym w jaki sposób zmniejszyć ryzyko zachorowania oraz wystarczająco wcześnie wykryć raka szyjki macicy, raka skóry i raka piersi rozmawiali z dziennikarzami specjaliści onkolodzy podczas warsztatów profilaktyki onkologicznej pt. "Żeby się Pani latem zdrowie nie zgubiło", które odbyły się 13 czerwca w Warszawie. Organizatorem spotkania było Polskie Towarzystwo do Badań nad Rakiem Piersi.
Źródło: www.prawapacjenta.pl
Zdjęcie: www.images.google.pl