Forum
Jak można sobie poradzić z nerwicą?
Autor tematu admin (69)
28-10-2009 08:05
Witam kochani
Troche mnie nie bylo...bo bylam pare dni w swoim domku...nawet nie wiecie jak taki pobyt podbudowoje czlowieka...wrocilam naprawde inna niz pojechalam!Co do pokonania z nerwicy.... to ja sie moge wam pochwalic...ze ja z na WYGRALM Wiele lat walczylam..ale bylo warto! teraz nadrabiam stracony czas! od kilku juz lat nie wspomagam sie zadnymi lekami..a tak naprawde pomogla mi psychoterapia! Uwierzcie ze to jedyna droga w pokonaniu nerwicy! tez probowalam roznych innych metod zeby pozbyc sie nerwicy...dopiero w trakcie psychoterapi zrozumialam ze ten klucz jest w nas...trzeba go tylko odnalezc!
Milego dnia wszystkim zycze
łodzkie
06-11-2009 09:30
Hej Ja też chodziłam do psychterapeuty, dokładnie były to 4 wizyty Po tych wizytach powiedział że musze próbować radzić sobie sama, ale ostatnio nie jest łatwo Jesli mozesz napisz mi gdzie chodziłaś ty, jak długo trwała u ciebie psychoterapia Chciałabym znaleść w końcu kogos kto mi pomoze Gratuluje, że ci się udało Pozdrawiam
Szczecin
06-11-2009 09:40
Trochę dziwne, że psychoterapeuta każe radzić sobie samemu
łodzkie
06-11-2009 11:59
Wiem ,że to dziwne. On na samym poczatku powiedział,że w moim przypadku lczenie potrwa maksymalnie 10 wizyt i albo pomoże albo nie.
Ogólnie moze w jakis sposób mi pomógł. Jednak myslałam,że to całkiem inaczej wygląda.Omawiany jest każdy szcegól i trwa to o wiele dłużej, tak jak mi opowiadała kolezanka która chodziła do psychoterapeuty kilka miesięcy co tydzień i który naprawde jej pomógł, niestety przyjmuje on strasznie daleko od mojego miejsca zamieszkania
Szczecin
06-11-2009 12:04
Widocznie widzi, że jesteś w stanie poradzić sobie sama, czasem wystarczy skierować coś lub kogoś na właściwy tor a wszystko układa się samo.
łodzkie
06-11-2009 12:11
Może masz racje, ale jakoś dziś nie potrafie mysleć, zaliczyłam nieprzespaną noc,miałam taki straszny lęk,wrażenie że zaraz mi się cos stanie i oczywiście serce wali jak oszalałe.Dzis nie potrafie powiedzieć że wszystko układa sie dobrze, chyba nie wskoczyłam na własciwy tor
Szczecin
06-11-2009 12:18
Głowa jest jak komputer, nerwica to właśnie zła jego praca, staraj się opanowywać lęk, obojętnie z jakim skutkiem będzie Ci to szło, będzie to zawsze krok w przód , nie w tył... na lęk i nerwy wspaniale działa umiejętne oddychanie, dodać do tego bliskość kogoś obok i szczere rozmowy u nas na forum i będzie to kolejny krok w przód
łodzkie
06-11-2009 19:19
Właśnie a ten mój komputer chyba zaczął żle działać Masz racje trzeba się starać, fakt że efekt jest rózny,ale moze małymi kroczkami sie uda. Dzieki Pozdrawiam
06-11-2009 23:26
Witam,
miałem spotkania z psychologiem,ale one nic nie dały pozytywnych wyników,mysle że "pani psycholog"była za bardzo nieśmiała i niedołuczona,
bardziej mnie dołowała zamiast pomóc.
Tylko chciała wysłuchiwać mnie ale od siebie nic nie powiedziała;)
Powiedziała tylko ,że "trzeba być silnym"i podziekowałem jej.
Na takim poziomie to nie oczekuję potrzeby=dam sobie radę!
Różnie to bywa z tą terapią;;)
Pozdrowionka.
07-11-2009 11:22
Witam wszystkich!
no nareszcze cos sie tu ruszylo od paru dni zagladam i cisza!
Jezeli chodzi o psychoterapie to naprawde roznie to bywa i sama na swojej drodze spotakalm pseudo specjalistow ktorzy powiedzieli mi co mieli powiedziec i uznali ze to wszystko!
Jenak nie tedy droga...nie wystarczy tylko uswiadomienie ja dziala ten caly mechanizm nerwicu i udzielenia kilku wskazowek! Potrzebne jest indywidualne podejscie do pacjeta...bo a kazdy jest inny i ma rozne problemy! ja osobiscie przechodziolam psychoterapie grupowa...pozniej przeszlo rok jezdzialm ina indywidualna! Niestety prywatnie bo z kasy< chorych nie bylo w kim wybierac(to te przypadki o ktorych pisalam wyzej) jezeli trafi sie na dobrego specjaliste to wszystko mozna naprawic i cieszyc sie zyciem tak jak wczesniej a moze nawet bardziej...bo czlowiek po przebytej chorobie bardziej docenia to co przez nia starcil...a odzyskal swoja ciezka praca! Mnie np. nerwica uwiezila na ladnych pare lat w domu ze strasznymi lekami i cala reszta objawow fizycznych! Ciezko bylo z tego wyjsc...ale z pomoca psychoteraputki bardzo duzo nad soba pracowalam....i efekty sa wiec zapewniam was ze pokonanie choroby jest jak najbardziej mozliwe! Pod warunkiem ze dokonamy koniecznych zmian w swoim zyciu i pokochamy siebie!
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i piszcie kochani
07-11-2009 21:16
Pracuję,pracuję nad sobą i NIC-nie jest to łatwe.
07-11-2009 22:26
jasne ze nie jest latwo...a na efekty trzeba poczekac...czasami dosc dlugo! Nie trac jednak nadzieji..jak bedziesz wytrwaly i pojdziesz we wlasciwym kierunku to wszystko sie uda
Ja bym ci radzila poszukac inego psychoteraputy...z jego pomoca bedzie o wiele lzej(pod warunkiem ze bedzie inny niz ta poprzednia pani
Spokojnej nocy wszystkim zycze!
łodzkie
09-11-2009 12:51
Hej Właśnie strasznie trudno, jest odgonić złe myśli, nie martwić się. Podchodzić z dystansem do róznych spraw. Jednak jeśli tego nie zrobimy nigdy nie będzie dobrze.Najgorsze, że człowiek się stara jak może, dolegliwości się pojawiaja. Traci się cierpliwość i efektów nie widać, ale jakie jest wyjście trzeba nadal sie starać i wierzyć, że sie uda. Życzę wszystkim wytrwałości. Pozdrawiam
15-11-2009 00:54
witam
Mam męża chorego na nerwice , Jak miał 15 lat był leczony przez psychiatrów na tą chorobę, teraz w dorosłym życiu choroba wróciła ze zdwojoną siłą , Czasami się boje że w szale zrobi mi krzywdę ... a czasami do szalu doprowadza go nawet najmniejsza drobnostka np. że smieciarze postawili żle kosz na śmieci przed bramą ! i krzyczy nie zwracając uwagi gdzie jest ,czy to w miejscu publicznym, w domu czy na ogrodzie ...poprostu nie wiadomo kiedy wybuchnie i z jaką siłą ... rozumiem że ma bardzo odpowiedzialną i stresującą prace ,ale przecież to nie jest usprawiedliwienie . I tu następuje pytanie. JAK TAKIEJ OSOBIE MOŻNA POMÓC ? jak trzeba się zachowywać ,co zrobić ? Próbowałam namówić go na terapie , ale czy ona jest skuteczna ? Leków uspokajających nie chce brać , bo żle się po nich czuje .... Bardzo proszę o pomoc !
serdecznie pozdrawiam kasia
łodzkie
15-11-2009 20:12
Hej Nie wiem czy ci pomogę, ale wydaje mi się,że twój mąż powinien iść na terapie. Wiem,że pewnie nie bedzie łatwo go przekonać, ale próbuj. Jeśli nic z tym nie zrobicie, pewnie samo nie przejdzie. Jeśli chodzi o terapie mam różne doświadczenia,ale uważam, że na pewno nie zaszkodzi. Życzę Ci duzo cierpliwości Pozdrawiam
18-11-2009 22:18
Witam serdecznie!
Kasiu a mnie sie wydaje ze twoj maz nie ma nerwicy...tylko po prostu nie potrafi zapanowac nad swoja zloscia!
ludzie z nerwica raczej miawaja leki i kiepskie samopoczucie z tym zwizane...nie wpadaja w furie!
Mysle jednak ze jakis rodzaj psychoterapi napewno by mu pomogl... przede wszystkim musi nauczyc sie rozladowac swoje emocje w "zdrowy" sposob! Piszesz ze ma stresujaca prace..... namow go moze na jakis sport albo silownie...takie zdrowe zmeczenie swietnie uwalnia od napiec i stresow!
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
24-11-2009 13:27
Dziękuje za rady . Serdecznie pozdrawiam
łodzkie
30-11-2009 11:52
Hej Zaglądam tu od jakiegoś czasu, ale nikt się nie oddzywa. Potrzebuje wsparcia i jakiegoś dobrego słowa. Ostatnio pojawiły się u mnie takie jak by potkniecia serca. Zdarzły sie tak od czasu do czasu. Wczoraj w ciagu godziny, chyba z 5 razy tak mi się zrobiło. Oczywiscie się zdenerwowałam, lęk, płacz itd To jest takie niemiłe uczucie aż w gardle się czuje cos dziwnego. Stało się to oczywiście po nieprzespanej nocy. Sama juz nie wiem czy to na pewno jest na tle nerwowym, czy to normalne. Pół roku temu miałam kilka razy robione ekg i wszystko ok. Nigdy nie byłam u kardiologa, jak zaczynam o tym mysleć to już się boję. Czy ktos z was miał podobne objawy, jak podejść do tego spokojnie, nie zadręczać się ze coś mam z sercem.
22-01-2010 08:03
Witam kochani w nowym roku!
Widze ze tutaj dalej cichutko...wiec moze sprobujemy to zmienic? zachecilam kilka kolezanek "nerwuskow" do pisania tutaj...narazie beda sie musialy zarejestrowac...wiec zobaczymy!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
22-01-2010 08:07
Krysiuuuu długa droga ale dotarłam
Dodawanie postów możliwe jedynie po zalogowaniu

STATYSTYKI

zdjęć7598
filmów425
blogów198
postów50488
komentarzy4204
chorób514
ogłoszeń24
jest nas18899
nowych dzisiaj0
w tym miesiącu0
zalogowani0
online (ostatnie 24h)0
Utworzone przez eBiznes.pl

Nasze-choroby.pl to portal, na którym znajdziesz wiele informacji o chorabach i to nie tylko tych łatwych do zdiagnozowania, ale także mających różne objawy. Zarażenie się wirusem to choroba nabyta ale są też choroby dziedziczne lub inaczej genetyczne. Źródłem choroby może być stan zapalny, zapalenie ucha czy gardła to wręcz nagminne przypadki chorób laryngologicznych. Leczenie ich to proces jakim musimy się poddać po wizycie u lekarza laryngologa, ale są jeszcze inne choroby, które leczą lekarze tacy jak: ginekolodzy, pediatrzy, stomatolodzy, kardiolodzy i inni. Dbanie o zdrowie nie powinno zaczynać się kiedy choroba zaatakuje. Musimy dbać o nie zanim objawy choroby dadzą znać o infekcji, zapaleniu naszego organizmu. Zdrowia nie szanujemy dopóki choroba nie da znać o sobie. Leczenie traktujemy wtedy jako złote lekarstwo na zdrowie, które wypędzi z nas choroby. Jednak powinniśmy dbać o zdrowie zanim choroba zmusi nas do wizyty u lekarza. Leczenie nigdy nie jest lepsze od dbania o zdrowie.