jeśli ograniczasz alkohol na rzecz narkotyków to nie wróżę Ci świetlanej przyszłości, lepiej zastanów się co o tym sadzi Twoja rodzina, zanim staniesz się kompletnym ćpunem!!

twoje słowa przekonują mnie do tego żeby znowu zachlać się na klasycznego beja pozdro

Twoje zdrowie...Twoje życie, jak chcesz je przechlać to zrób to, znam takich którzy w twoim wieku też mieli takie podejście do życia...no i teraz juz ich nie ma, a szkoda bo to byli bardzo fajni ludzie.
Jak jeszcze masz choc odrobinę rozumu skończ z tym, bez względu na problemy jakie masz

Myślę że nie będzie to łatwe, ale postaram się. Dzięki za wszystkie rady

siemka oliwer;D powiem ci cos jako doswiadczona narkomanka - alkoholiczka - lekomanka - sexoholiczka i palaczka hehehe
zaczelam jak mialam 15 - 16 lat jakies trawsko, piwko te sprawy potem rzucalam kazdy nalog leczac sie nastepnym nie robiac sobie z tego nic bo jak twierdzilam zawsze moge skonczyc jesli uzam to za stosowne - HAHAHA dupa, i nie smieje sie z ciebie ale z siebie... w zwiazku z licznymi nalogami wiem co mowie, kiedys wreszcie nadszedl kres mych sil i juz nie moglam, nie chcialam uzywac nic wiec postanowilam od jutra koniec!!!!! i tak hmm zeby to ujac dosc dramatycznie - i tak kurwa konczylam JUTRO przez dobrych kilka lat az trafilam do psychiatry. Nie jestem jakims debilem cholera wie skad;D ale jestem cpunka, pijaczka, lekomanka itd itp jestem i choc juz tego nie robie to zawsze bede
sorry za wulgaryzmy;D patos sytuacji nie pozwolil mi sie powstrzymac od uzycia niedozwolonego przecinka;D

aaaaaaaaaa i powiem ci cos jeszcze Oliwerze - mozesz pic z dziewczynami, cpac z dziewczynami i takie tam ale nawet pijaczki i cpunki beda cie mialy gdzies jesli je pewnego pieknego razu obrzygasz, nasikasz do lozka albo sie krotko mowiac obsrasz - a to sie niestety moze przydazyc kazdemu ;D

mysle ze ten argument dociera do prawie kazdego hehehe

Dziewczyny nie myślicie, ze oliwer robi sobie tutaj jaja?

tak wlasnie sobie pomyslalam traszka ;D ale tak czy siak nawet jak tu robi sobie jaja a w realu pije, cpa itp to nie ominie go obrzyganie sie, obsikanie czy obsranie ;D
hmm ale zostal usuniety i pewnie powroci z jakims nowym i wedlug niego/niej genialnym pomyslem;D

A kto to wie traszka?Z tego co widzę został usunięty, ale czy sam odszedł czy też admin go usunął to nie wiem.

To byli jacyś gówniarze którym wydawało się że są zabawni, jak ich dotknie to z czego tak ochoczo się śmiali to im się żartów odechce.

Omenko ja sie domysliłąm po tym, jak przeczytałam opisy jego i nie tylko chorób

jakby mi ktos powiedzial ze dwanascie lat temu ze bede kiedys takim dnem jak bylam to bym padla na plecy ze smiechu i te dzieciaki pewnie sa wlasnie w takiej fazie jak ja wtedy
wybaczam im ;D heheh

anix miałam podbnie. gdyby 15 lat temu - a byłam wtedy grzeczną, niepijącą, niepaląca i nieużywającą dziewczynką - ktoś mi powiedział ze niedługo skończę na ulicy, to bym go wyśmiała. Ja na melinach? Ja gotująca po nocach kompot? Ja kradnąca i puszczająca się w strachu przed bólem na skręcie? Szok ja zycie potrafi nas zaskoczyć

A ja czasami mam nieodpartą ochotę, by się nacpać i chociaż raz nic nie czuć albo odwrobnie poczuć się świetnie i mieć wszytko w nosie. MAM 23 LATAi czuję, że wszystko mnie po prostu przerasta. Zastanawianie się czy teściowa mimo tego , że zapłaciłam odetnie mi prą i w nocy nie będę mogła zejść do kuchnio małeu podgrzac melko, czy znowy zimą nam drzwi nie przymarzną itd. Wiem użalam się, ale tylko tutaj moge napisac , co i jak czuję......

Niestety nie przewidzi sie przyszłosci, przeciez nikt nie chce upasc na dno, nikt nie chce zle wychowac dzieci. Kto wie jak byłoby ze mną, gdybym z innej strony nie spotkała sie z alkoholizmem,jak bym ja skonczyła.
Rok temu poznałam fajną dziewczynę (raczej juz kobiete). NIedługo sie okazało, że jest alkoholiczką. Jest bardzo uzalezniona, pije non stop dopoki ma kasę. Chyba jeszcze jakos funkcjonuje tylko dlatego, ze mieszka z rodzicami. Ostatnio miala prawie 6 promili. Najbardziej żal mi jej 15 letniej córki, która juz podąża w złym kierunku. Jeszcze nie pije, nie cpa, jedynie pali szisze. Ma bardzo słabe oceny, choć jest naprawde bardzo mądra.
Teraz mam niezręczną sytuację, bo dziewczyna i jej ojciec chcą żebym przyjęła ją do siebie do domu na ten rok szkolny , zeby mogła skonczyć spokojnie gimnazjum u nas w szkole w Krakowie. Matka choc nie poswięca jej czasu jest przeciwna, bo wtedy pewnie starci prawo opieki nad nią, a wtedy nie wiadomo czy nie wyląduje na bruku. A jakby nie było to moja kolezanka.
Tez nie wiem czy ja podołam z tym wszystkim jakby młoda zamieszkala u mnie.
Mówie Wam , mam taki mętlik w głowie, ze szok.
Chciałabym pomóc dziewczynie, ale równoczesnie bardzo mi zależy na tym zeby kolezanka jakos wyszła z tego bagna. Tylko jak jej pomóc? Ona miala juz kilka wszywek, ma za soba jeden odwyk. Ja juz naprawde nie wiem co robic?

tak...iza jesli chodzi o klopoty to ostatnio rowniez mam ogromniaste i jak zwykle wiaze sie to z kasa za mieszkanie prad czy gaz ogolne bankructwo mnie dopadlo ale tak sobie teraz pomyslalam ze nie pomyslalam o tym zeby sie zalatwic jakimis piwkami czy czymkolwiek... znaczy ze nie jest ze mna tak zle...
a tobi traszka nie zazdroszcze cholera to jest dopielo dylemat... ja od kiedy mam dziecko bronie tylko dzieci i nawet nie patrze czy to znajomy czy nie. Z jednej strony dziecko powinno byc przy rodzicach chocby nie wiem jacy byli ale jak sa tacy jak chocby moj ojciec to wolalabym byc w domu dziecka, ogolnie rzecz ujmujac jesli ma sie w domu rodzica alkoholika to zycie nie jest latwe bo nawet nauka nie idzie jak trzeba... ojej ide zmienic pieluche;D

Traszko wiesz tej dziewczynie , która ma skonczyc to gimanzjum jest potrzebna pomocna dłoń i jednocześnie silna ręka. Potrzebny jest ktoś kto posłuzy za matke , ojca , przyjaciela itd. Nieważne czy , to dziecko przyjaciółki czy największego wroga- TO DZIECKO , KTÓRE POTRZEBUJE POMOCY. Takie jest moje zdanie.
Anix mam trudne pytanie, nie musisz mi na nie odpowiadać. Jeśli wiedziałaś , ze borykasz się z wieloma uzalezniamy dlaczego zdecydowałaś się na dziecko? Na prawdę nie musisz odpowiadać.

Jejku nie wiem jak się to potoczy, zobaczymy.

Uwazam , ze anix podjęła ryzyko, ale się opłaciło. Wiem po sobie jak było. Po smierci pierwszego dziecka siedem lat nie zachodziłam w ciąze, więc i częsciej były imprezy , wyjscia i alkohol. Czasem zdarzyło sie wypic za duzo, ale ze ja mialam zawsze koszmarnego kaca, to uwazalam zeby nie przesadzac. Pozniej cudem zaszłam w ciąze. I dobrze, bo wiadomo jak dla mnie by sie to wszystko skonczyło?

wiecie co dziewczyny... poszlam do aa pol roku przed zajsciem w ciaze i nie pilam;D(z narkotykami to nie mam nic wspolnego od jakis 9-10 lat) i myslalam ze zawsze juz bedzie tak wesolo;D okazalo sie ze nie ale na szczescie od pierwszego pojscia na odwyk czyli trzy lata temu zdarzylo mi sie raz nagrzmocic w ciazy (byl to jakis chyba drugi tydzien ciazy nie wiedzialam ze mam juz bobo w brzuchu) i potem moze ze dwa razy jak juz sie urodzila karolina czyli w przeciagu dwoch lat ale to tak ze mialam dechy - jak to zwykle u mnie bywa bez umiaru poprostu. Ostatni raz to bylo wlasnie jakos niecale dwa miechy temu i wtedy to wlasnie dla dobra siebie i mego dziecka i psow postanowilam jak wytrzezwialam zglosic sie do psycholi bo stwierdzilam ze zas to zrobie jak pozostawie sie sama sobie i zrobie krzywde rodzinie poniewaz uwazam ze jestem nieobliczalna a juz jak pije to wogole nieobliczalna do potegi. Zdalam sobie sprawe ze staje sie moim ojcem po trosze...
czasem sie zastanawiam czy moze tylko to ze mam dziecko trzyma mnie w trzezwosci, czy jakbym jej nie miala dalej bym robila z siebie durnia, moze potrzebowalam malej karolinki zeby mnie 'uratowala' od tego gowna

Anix ja myslę że nic nie dzieje się bez przyczyny, na pewno jesteś wartościową kobietą a dziecko było Ci potrzebne żebys się nauczyła odpowiedzialności i miała cel w życiu.Wierzę że dla dobra swojego jak i malutkiej Karolinki zrobisz wszystko żeby to gówno Cię już nie wciągnęło.
Buziole