Vulvodynie leczy się poprzez pewien zabieg a ile ustali się, że ból podczas stosunku nie pochodzi z Twojej głowy, co do nerwicy to musisz robić małe kroczki, budować w sobie dobre nastawienie itd.

ja wiem,że lekarze z reguły najlepiej kiwaja głowami i rozkładaja ręce....ale czasami trzeba tupnąć nogą.Ja swojemu kiedys powiedziałam,że to mnie boli i nie on będzie pchał wózek jeśli cos sie stanie...wydybałam w ten sposób skierowanie na tomograf.
Trzymaj się Doroto,bo to jest Twoje zdrowie.Pozdrawiam.

Dorisp a spróbuj inaczej podejść do tej całej sytuacji czy to przypadkiem nie nerwica...bo to taka podstępna bestyjka..i wyczynia cudności ...
Wiem po sobie no moze z innej beczki bo ja miałam niska samoocenę i wydawało mi sie że jestem do niczego taka fajtłapa życiowa teraz wiem że to nieprawda.. ale ile pracowałam nad myślami .
Mnie pomogła w dużej części książka LOUISE HAY 'Jak uzdrowić swoje zycie" i wiesz jest tam dużo cennych wskazówek ..
Pisz tu o wszystkich Twoich problemach postaramy sie zrozumiec wesprzeć..nie warto tracic tak pięknego życia..
seks to piękna "dziedzina życia" wiec warto szukac przyczyn tych przewlekłych bóli ...
Nie wiem czy dużo pomogłam takimi radami ale próbuj ..

No tak z lekarzami tak jest, ech samo życie. Jak ktoś mówi , upiera się przy swoim stanowisku, zdaniu patrzą się z czasem jak byśmy byli z innej bajki, a przecież szukamy tylko ratunku. Kiedyś ktoś mi powiedział, że wiele bodźców daje mózg, wysyła sygnały......może tworzy tam jakaś się bariera?
Zawsze powtarzam, że na końcu tunelu nawet bardzo ciemnego widać światełko.......życzę Ci tego wiesz z całego serca.....mam nadzieje , że w końcu trafią na przyczynę i pomogą, żebyś nie cierpiała.

Ja osobiście bez leków nie zapanuję nad swoimi nerwami. Próbowałam ale nic mi to nie dało. było jeszcze gorzej. Zaczęłam przyjmować leki i już jest lepiej. Dobrym lekarstwem też jest jak ma się do kogo wyżalić.

Witam wszystkich. Zwracam się do Was z prośbą o wypełnienie ankiety skierowanej do użytkowników portali o tematyce zdrowotnej. Ankieta znajduję się po tym adresem www.wbadanie.pl/ankieta/231952911/
Dziękuję bardzo za poświęcony czas
Pozdrawiam

Iskierka mieć osobę zaufaną do której można się wygadać to wielki sukces.Takie rozmowy to balsam dla duszy, ja uporałam się z nerwicą tylko się wspomagałam "uspokajaczami" w kryzysowych momentach tak to wyładowywałam się na pracy fizycznej;dobrze zrobiły mi spacery taki kontakt z naturą bardzo uspokaja.Nerwica lubi powracać ale już umiem sobie radzić z tym dziadostwem ostatni nawrót dobrze mi zrobił dziergając na drutach.

Robótki ręczne owszem uspakajają nas, ale nie do końca, ważne jest też otoczenie w którym przebywamy, a jeżeli nerwy są spowodowane sytuacją w domu, to i robótki ręczne nie wiele pomogą. Ja też dziergam na drutach i wyszywam, to mnie trochę odpręża. Mam też taką osobę zaufaną, której mogę się wyżalić, ale masz rację że znaleźć osobę zaufaną to jest wielki sukces.

Ja mam sąsiadkę przyjaciółkę bardzo zaufaną i mogłam na nią liczyć ..
Mam też jedną siostrę z która bardzo się rozumiemy ,ale i na forum znalazłam bratnie dusze , teraz to czasem i ja wspieram bo jestem silna
Mam dorosłe córki i wzajemnie się wspieramy
Nie mam większych problemów z mężem przeżywamy "drugą młodość "

Witam Was bardzo serdecznie!
Ja dopiero dzisiaj dokładnie przejrzałam to forum i zauważyłam, że są tam posty skierowane do mnie. Niektóre
z nich widziałam wcześniej, a niektóre jakoś mi umknęły, np.
od terka33. Bardzo dziękuję za wszystkie! Bardzo chciałabym z Wami wszystkimi pisac w rubryce "wolne gadki" ale z uwagi na ciągłe bóle po prostu nie umiem.
Do terka33: Ja ta bóle mam ciągle cały czas, nie tylko przy współżyciu. Ja naprawdę jestem załamana, jak mam siłę to szukam piszę w internecie mając nadzieję spotkac kogoś, kto może coś podobnego przeszedł i zdołał się wyleczyc. Ale jak dotąd to nikogo takiego nie spotkałam, a lekarze w dalszym ciągu odsyłają mnie jeden do drugiego, ech.....Ja oczywiście sugeruję im to, czy owo ( chodzi mi o chorobę), ale oni zaraz mi odpowiadają, że to nie to, bo przy badaniu byłoby to, czy tamto. Piszę tak ogólnie bo ja już nie wierzę, że się wyleczę. Przez to popadam w coraz większą depresję, bo jak długo i ile można brac silne tabletki przeciwbólowe, które nic nie leczą, jedynie choc trochę uśmierzają mój ból. Wyżaliłam się, choc ulgi i tak nie czuję....Ale za wszystkie słowa otuchy dziękuję.

Dorotko oj Ty i dasz tak sobie żeby ta wredna nerwica tak Tobą pomiatała? nic na oczy nie widzisz tylko NERWICĘ jakby ta wredna była taka waŻnahi hi

Wybacz że w taki żartobliwy sposób...ale nie chciałam urazić ..

Witam milutko. Słyszałam że są poradnie leczenia bólu i że to ponoć innym pomaga, ale ja osobiście jeszcze z takiej poradni nie korzystałam, chodź zastanawiam się czy aby nie skorzystać, bo tabletki przeciw bólowe nie wiele już mi pomagają. Co do nerwów to moja lekarka stwierdziła że powinnam pójść do psychiatry bo bez odpowiednich leków to mi nie przejdzie. Nigdy nie korzystałam z poradni psychiatrycznej ale jak to by mi miało pomóc opanować nerwy i stres to chyba warto skorzystać?

Witam
Iskierko powinnas skorzystać z pomocy psychiatry... swojego czasu też sie tam znalazłam..w sumie weszłam aby się wygadać,bo nie sądziłam,że mi jest potrzebny tego typu lekarz,ale okazało sie,że jak najbardziej, życie jest coraz cięższe a nam ciężko jest z dnia na dzień odnaleźć sie w nowych sytuacjach.Dusimy w sobie emocje,bo są tacy(ja) że łatwo mi przychodzi wygadanie się,ale są też tacy,którzy się wstydzą,obawiają itp.
Co do poradni leczenia bólu to wiem,że są,ale nie korzystałam.Może zacznij najpierw od psychiatry. Pozdrawiam cieplutko

Przypomniał mi się program w TV gdzie wypowiadał się lekarz z poradni przewlekłych bóli..czyli są takie poradnie..
Popatrzyłam w gogle i rzeczywiście jest wiele adresów tylko szukajcie poradni najbliższej korzystajcie z pomocy specjalistów w końcu ktoś musi Wam pomóc
iskierka dorisp szukajcie odpowiednich specjalistów nie męczcie się bo to bardzo cieżko żyć jak coś niedomaga a najgorsza to bezsilność to przeraża ale nie traćcie nadziei w koncu musi Wam ktoś pomóc..
Pozdrawiam

Dorisp...jak będziesz miała chwilkę wpadaj na wolne gadki...zapraszamy i czekamy

Dzięki dziewczyny!
Choc bardzo ciężko samej uczestniczyc mi w "wolnych gadkach" to zapewniam Was, że bardzo często tam zaglądam i lubię poczytac o czym rozmawiacie. Pozdrawiam Was gorąco!

Witam milutko! dziękuję bardzo za porady. Oczywiście z poradni psychiatrycznej skorzystam Jolusia masz racje każdy mnie kieruje do psychiatry, tylko jak już wspomniałaś to ja zastanawiałam się czy jest to mi potrzebne? i co on mi może pomóc? pomyślałam że gdzie ja do psychiatry, że to dla innych, a nie dla mnie. I chyba moje podejście mnie dystansuje

Iskierko jak najbardziej skorzystaj z porady psychiatry,zobaczysz wzmocnisz sie wyciszysz i łatwiej będzie Ci sie uporać z problemami..zaglądaj do nas bo i taka "rozmowa" wsparcie słowa są balsamem dla duszy
Ja Cie rozumiem bo jeżeli chodzi o psychiatrę to jeszcze takie opory i stereotypy..

Dorotko dołącz do nas na "pogaduszki"

Tak Teresko masz racje rozmowa i wsparcie drugich osób jest potrzebne i dużo pomaga w podbudowaniu nas